piątek, 26 października 2012

Wymiana okien i stres ...

Wczoraj był ciężki dzień dla kotów - wymienialiśmy okna ...
Karmel był zamknięty w kiblu i strasznie się darł i drapał ,ale nie było wyjścia - był uziemiony :(
Mikesz za kanapą , Gutek w kanapie ;-)

Gucio był w takim szoku, że jeszcze długo po tym montażu w ogóle nie chciał wyjść z kanapy :(
Wyciągałam go dopiero wieczorem ...siłą !
Potem jeszcze długo leżał przytulony do Mikesza na szafie w kuchennej wnęce ...


 Dla Karmelka nie starczyło miejsca ...;)

Za to w nocy i nad ranem tak szalały że szok :lol:
Zauważyłam że Karmelek coraz częściej dołącza do wspólnej zabawy :D
Jakby nie kuweta w rogu kanapy-co została po wczorajszym remoncie - to nie wiem co by było ...
A tak w biegu - za Guciem - można na chwile przykucnąć - zrobić swoje i lecieć dalej :wink: :lol: Wiecie o kim mowa ?
Czyli trzecia kuweta na razie zostaje ...8)




Dziś o mało nie zeszłam na zawał - Mikesz zaginął :strach:
Robiliśmy generalne porządki i było sporo zamieszania i hałasu. Myłam okna , odkurzaliśmy chałupkę i sprzęt.
Karmel jak zwykle pomagał ,a dwa młodsze gdzieś się pochowały ...
Po wszystkim sprawdzam stan kotów i dwóch mi brakuje !
Tak małe mieszkanie i zginęły dwa koty :twisted:
Sprawdziliśmy wszystkie kąty ,skrytki ,szafki,kanapy. Nawet zatrzymałam pranie i zajrzałam do pralki :strach:
Gucia znaleźliśmy gdzieś po pół godzinie -na szafie za wentylatorem ... :P
Mikesza nigdzie nie było 8O

Padło podejrzenie że był z Guciem na szafie i spadł za szafę ,albo tam wskoczył :(
Szafa co waży tonę z tym wszystkim w środku :twisted:
No ale wzięłam się na sposób i zajrzałam przez szparę między szafą a regałam -po wyciągnięciu kilku książek z regału -można tam dotrzeć ręką :wink:
No i było coś czarnego ,ale się nie ruszało ,nie wydawało żadnych dźwięków :?
Poszłam po waleriankę i zaczęłam wabić ... :wink:
Sporo trwało zanim zaczął się przesuwać ...
Ale pomalutku ,pomalutku ukazał się w tej szparze - zaczął lizać róg tej szafy z walerianką :wink:
Potem wyczuł moją dłoń i próbował wyskoczyć z tej szpary ale nie bardzo potrafił ...
Złapałam za futro i wyciągnęłam jednym ruchem :D
Kurze za szafą powycierane :ryk:

15 komentarzy:

  1. Alllle się dzieje u Was :-)))
    Masz porządki świąteczne zrobione :-)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochane rozrabiaki..Mikesz wiedział,że przychodząc do Waszego domu,
    rozrusza Gucia a ...wkrótce i Karmelita...
    Tylko zazdrościć,choć to brzydka przypadłość :)
    babetka 2006

    OdpowiedzUsuń
  3. Relacje mają znakomite :-)
    Jeszcze tylko z tym sikaniem - żeby nie było niespodzianek i będzie gites ;)
    Dwa dni temu nasikał do Karmelkowego pudełka ...-/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale macie fajne przygody :-)
    Jednym słowem dzielnie pomagali sprzątać, nawet za wielką szafą.

    Podobne przygody mam za sobą ... z wyciąganiem kotów z różnych miejsc włącznie. Ile ja się wtedy strachu i nerwów najadłam ....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba każdy kociarz choć raz miał taką przygodę ;)
      My takie emocje przeżywaliśmy jeszcze jak Karmelek był malutki i też nam zginął ...
      Poszukiwania były podobne, strach ogromny !
      Okazało się że spał słodko w kanapie ;))

      Usuń
  5. Jejku, jakie przeżycia!... Aż strach... :). Dobrze, że Mikesza znalazłaś i uratowałaś przed zasuszeniem... ;/

    OdpowiedzUsuń
  6. ja się strachu najadłam jak nasz kot (dopiero później się okazało) wyszedł zimą w nocy z domu. drzwi były uchylone tylko moment...szukaliśmy go chyba ze dwie godziny i w domu i poza domem, szaleliśmy z niepokoju. a on schował sie pod krzakiem tui i obserwował nasze poczynania. jak zmarzł/znudziło mu sie, to przyszedł i zrobił awanture pod drzwiami. i cały w pretensjach był. pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)))
      A to pierun jeden ;)
      Dobrze że się znalazł :-)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  7. Takie szukanie zwierzaka chyba przeżył każdy właściciel kota. To jest niesamowite, człowiekowi wydaje się, że zna każdy kąt w mieszkaniu a kot potrafi się tak schować, że nawet po przeszukaniu wszystkich zakamarków nie możesz go znaleźć ;))

    OdpowiedzUsuń
  8. Współczuję stresu przy szukaniu kotka, znam to :-(((
    Ale niesamowite jest to jak szybko Mikesz dogadał się z Guciem :-)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękujemy za każde(dobre;) słowo :)

Komentarze anonimowe i komentarze typu ładne fotki zapraszamy do nas - strona www... zostaną usunięte jako spam.
Wystarczy aktywny nick platformy na której jesteś zalogowana/y , lub podpis imienny.