Zaczęło się na 6 lutego - ale tym razem objawami nie były wymioty, a rozwolnienie. Ale przyczyna ta sama - nieswoiste zapalenie jelit (od futra?) i zatkane gruczoły okołoodbytowe.
Po czyszczeniu i leczeniu dobrze było mniej więcej przez dwa tygodnie.
21 lutego zauważyłam że Gucio co rusz idzie do kuwety i niemal nic w niej nie zostawia. Wiedziałam od razu że nie ma co czekać. Zapakowaliśmy kota do kosza i na sygnale do weta !
Siku nie udało się wycisnąć , bo za mało - znaczy że nie zatkany ;-)
Dostał dwa zastrzyki w czwartek (21-go) i dwa w sobotę (dziś).
Mam nadzieję że na tym koniec ...
Oczywiście wygląda na to że te dwa , czy trzy wyjścia Gucia na balkon , to było o 2-3 wyjścia za dużo :/
No taki z niego delikates jest :(
Teraz zakaz wychodzenia choćby nie wiem co, do prawdziwej wiosny !
Ps.:
Po ostatnim jesiennym pogryzieniu przez Gucia , tym razem korzystaliśmy przy zabiegu z kociego kagańca , albo ze spawalniczych rękawic. Obyło się bez ran ;-)
Trzymajcie kciuki za naszego chorutka ...
PS.:2
U weta dziś był armagedon - czekaliśmy dwie i pół godziny ! :/
sobota, 23 lutego 2019
niedziela, 17 lutego 2019
Balkoning zimowo-wiosenny ;-)
Wczoraj i dziś mamy u nas rekord ciepła jeśli chodzi o tę porę roku - 15 stopni w cieniu !
Czekałam na ten moment żeby pomyć okna i balkon po zimie ;-)
Balkon wypucowany , okna też , można się cieszyć wiosną , przynajmniej przez dwa dni :-)))
Kotki wielce uradowane, a Mikeszek najbardziej ... :-)
A jeszcze niedawno było tak ... ;-)
Oby śnieg już nie wrócił !
Do miłego ;-)
Czekałam na ten moment żeby pomyć okna i balkon po zimie ;-)
Balkon wypucowany , okna też , można się cieszyć wiosną , przynajmniej przez dwa dni :-)))
Kotki wielce uradowane, a Mikeszek najbardziej ... :-)
A jeszcze niedawno było tak ... ;-)
Oby śnieg już nie wrócił !
Do miłego ;-)
niedziela, 10 lutego 2019
Rozczulacze ;-)
Rozczulają mnie te nasze kotyszki co rusz. Na przykład jak widzę rozkoszującego się na kilku poduchach i kocyku naszego czarnuszka Mikeszka w takiej pozie ...;-)
Albo gdy widzę naszego rudziaszka Karmelka w swoim ukochanym koszyczku, w różnych rozkosznych pozach ...;-)
I gdy Gucio już na mnie czeka w łazience, zanim naleję wodę do wanny ...;-)
Bo on zawsze musi być tam gdzie ja, a wie że zaraz będzie kąpiel ;-)))
I tak by wymieniał bez końca , ale na dziś starczy... ;-P
Ciekawe czy Wy też macie takie rozczulacze jak ja ?
Czekam na odpowiedź , albo Wasze wpisy ;-)
Do miłego !
Albo gdy widzę naszego rudziaszka Karmelka w swoim ukochanym koszyczku, w różnych rozkosznych pozach ...;-)
I gdy Gucio już na mnie czeka w łazience, zanim naleję wodę do wanny ...;-)
Bo on zawsze musi być tam gdzie ja, a wie że zaraz będzie kąpiel ;-)))
I tak by wymieniał bez końca , ale na dziś starczy... ;-P
Ciekawe czy Wy też macie takie rozczulacze jak ja ?
Czekam na odpowiedź , albo Wasze wpisy ;-)
Do miłego !
czwartek, 7 lutego 2019
Akwarele odc.26 - Zakochane ptaszki- zeberki
Zeberki to ptaszki żyjące na wolności w Australii, ale oprócz tego są hodowane na całym świecie jako ptaszki ozdobne :-)
Są przecudne , choć samiczka nie jest tak urodziwa jak samczyk . Wydają śmieszne dźwięki , jakby skrzypienie, czy pocieranie styropianem o szybę , ale to raczej przyjemny dźwięk ;-)
Można posłuchać ich → Tutaj ;-)
Więcej o nich dowiecie się Tu - Zeberka_timorska.
Mam do nich sentyment bo ze 30 lat temu mieliśmy taką cudną parkę i byliśmy nimi zachwyceni ♥
Niestety nie trwało to długo, bo ptaszki nam padły, a przyczyn nie znamy :(
Może były czymś zarażone , może dostaliśmy złe instrukcje jak się nimi zajmować , nie wiem ...
Niech one sobie lepiej żyją na wolności ! A mnie wystarczą te namalowane :D
Proces tfurczy ;-)
Tu doszłam do wniosku że trzeba poprawić szlaczek pod oczkiem samiczki ...
Tu już poprawione ...;-)
I oprawione...
Już powieszone :D
Muszę przyznać że tym razem jestem zadowolona z mojej pracy i bardzo mnie ten obrazek cieszy :-)
Do obrazka pozowała ta parka - zeberki.
Inspiracją była ta akwarela → zebra-ziby-akwarela-malarstwo-fine-art.
Ps.:
Kłosiński - Nie bój się kopiować.
Ps.2 :
U nas nadal piękna zima, a dzieci pod domem ulepiły w miejscu starego bałwanka , nową bałwankową rodzinkę ;-)
Zobaczcie jakie fajowe ! :-)))
Do miłego !
Są przecudne , choć samiczka nie jest tak urodziwa jak samczyk . Wydają śmieszne dźwięki , jakby skrzypienie, czy pocieranie styropianem o szybę , ale to raczej przyjemny dźwięk ;-)
Można posłuchać ich → Tutaj ;-)
Więcej o nich dowiecie się Tu - Zeberka_timorska.
Mam do nich sentyment bo ze 30 lat temu mieliśmy taką cudną parkę i byliśmy nimi zachwyceni ♥
Niestety nie trwało to długo, bo ptaszki nam padły, a przyczyn nie znamy :(
Może były czymś zarażone , może dostaliśmy złe instrukcje jak się nimi zajmować , nie wiem ...
Niech one sobie lepiej żyją na wolności ! A mnie wystarczą te namalowane :D
Proces tfurczy ;-)
Tu doszłam do wniosku że trzeba poprawić szlaczek pod oczkiem samiczki ...
Tu już poprawione ...;-)
I oprawione...
Już powieszone :D
Muszę przyznać że tym razem jestem zadowolona z mojej pracy i bardzo mnie ten obrazek cieszy :-)
Do obrazka pozowała ta parka - zeberki.
Inspiracją była ta akwarela → zebra-ziby-akwarela-malarstwo-fine-art.
Ps.:
Kłosiński - Nie bój się kopiować.
Ps.2 :
U nas nadal piękna zima, a dzieci pod domem ulepiły w miejscu starego bałwanka , nową bałwankową rodzinkę ;-)
Zobaczcie jakie fajowe ! :-)))
Do miłego !
Labels:
akwarele,
moje malowanie,
obrazki,
zakochane ptaszki,
zeberki
poniedziałek, 4 lutego 2019
Budka+kocimiętka 2*
W poprzednim wpisie obiecałam Wam pokazać jak na budkę z kocimiętką zareagował Guciolek.
Jak możecie się domyślać dla niego również stała się super atrakcyjna ! ;-)
Było wąchanie , kotłowanie się i spanie ;-)))
Jak możecie się domyslać , budka znowu stoi pusta.
Ale już mnie to nie martwi , bo wiem co zrobić żeby im to miejsce umilić :D
Ps:
Wczoraj cały dzień padał u nas śnieg . Śniegu napadało i było bajcznie ! 😤
Dzieci bawiły się pod blokiem , ślizgały na byle czym z górki i ulepiły wielkiego bałwana :D
Dziś rano zrobiłam mu zdjęcie ...;-)
Fajowy co nie ? Nawet garnek ma na głowie ;-)))
Jeszcze kilka zdjęć z wczoraj , spod naszego domu i z balkonu ;-)
Do miłego !
Było wąchanie , kotłowanie się i spanie ;-)))
Jak możecie się domyslać , budka znowu stoi pusta.
Ale już mnie to nie martwi , bo wiem co zrobić żeby im to miejsce umilić :D
Ps:
Wczoraj cały dzień padał u nas śnieg . Śniegu napadało i było bajcznie ! 😤
Dzieci bawiły się pod blokiem , ślizgały na byle czym z górki i ulepiły wielkiego bałwana :D
Dziś rano zrobiłam mu zdjęcie ...;-)
Fajowy co nie ? Nawet garnek ma na głowie ;-)))
Jeszcze kilka zdjęć z wczoraj , spod naszego domu i z balkonu ;-)
Do miłego !
Subskrybuj:
Posty (Atom)