Od kilku dni mamy kolejną filcową miejscówkę dla kotów ...
Różni się od jajo-budki głównie kształtem. To jakby kocia główka z wejściem w takim samym kształcie :-D
No i jak mogłam jej nie ulec i jej nie kupić ? ;-)))
Pomyślałam sobie że obie będą idealnie pasować na kocie pięterko u mnie w pokoju ;-)
Najpierw jednak pozwoliłam zapoznać się naszym kotom z nowym nabytkiem na poziomie parteru ;-)
Wyglądało na to że budka spodobała się wszystkim kotyszkom. Nawet Karmello był nią mocno zainteresowany :-)
Potem obie budki powędrowały na pięterko i dwa młodsze koty powędrowały za nimi ;-) Pomieszkały, pozaglądały ...
I pokazały co o tym myślą ! Olały ją !
Budka pusta, a kot leży obok na tekturowym drapaku :/
Nie pomogło przestawianie budki - na lewo , czy prawo...
A po drugiej stronie oblężenie !
Do jajo-budki najlepiej wskakiwać z rozbiegu ...;-)))
Dobrze że chociaż jajo lubią :-D
Tu leżenie obok też się zdarza, ale tylko sporadycznie ... ;-)
No i kto zrozumie koty ?No kto ?
Ja tu sobie flaki wypruwam dla darmozjadów, a tu zero wdzięczności ! ;-)))
Ciekawe czy to się kiedyś zmieni ?
Dam znać , jaby co...
Ps.:
Wpis nie jest sponsorowany przez żadną firmę !
środa, 30 stycznia 2019
niedziela, 27 stycznia 2019
Akwarele odc.25 - Zakochane sówki ;-)
Inspiracją był obrazek artystki Hannah Dale. Jej prace można podziwiać tutaj →Wrendale Designs UK
Zmierzyłam się z tematem i powiem szczerze że od razu chciałam podrzeć swoją pracę , tak bardzo wydała mi się mierna :/
Ale poleżała przez noc i postanowiłam przed wyrzuceniem ściągnąć trochę farby z niektórych miejsc...
Mokrym pędzlem rozjaśniłam brzuszki i trochę tu i trochę tam ;-)
No i spojrzałam jeszcze raz i pomyślałam że je zostawię , najwyżej schowam do szuflady :-P
Pokazałam jednak córci ... i wiecie co ?
Powiedziała że sówki są ekstra ! ;-)))
No to jak tak , to niech sobie wiszą na ścianie ;-)
I wiszą sobie, a mnie coraz bardziej się podobają , choć do oryginału im daleko ...:-)
Proces tfu!rczy ;-)
Te z pierwszego dnia ...
Te z drugiego dnia - już poprawione z lampą i bez ...
I w słońcu ...
I już oprawione bez lampy i z lampą ;-)
Oryginał sówek → TUTAJ
Ps.:
Kłosiński - Nie bój się kopiować.
Zmierzyłam się z tematem i powiem szczerze że od razu chciałam podrzeć swoją pracę , tak bardzo wydała mi się mierna :/
Ale poleżała przez noc i postanowiłam przed wyrzuceniem ściągnąć trochę farby z niektórych miejsc...
Mokrym pędzlem rozjaśniłam brzuszki i trochę tu i trochę tam ;-)
No i spojrzałam jeszcze raz i pomyślałam że je zostawię , najwyżej schowam do szuflady :-P
Pokazałam jednak córci ... i wiecie co ?
Powiedziała że sówki są ekstra ! ;-)))
No to jak tak , to niech sobie wiszą na ścianie ;-)
I wiszą sobie, a mnie coraz bardziej się podobają , choć do oryginału im daleko ...:-)
Proces tfu!rczy ;-)
Te z pierwszego dnia ...
Te z drugiego dnia - już poprawione z lampą i bez ...
I w słońcu ...
I już oprawione bez lampy i z lampą ;-)
Oryginał sówek → TUTAJ
Ps.:
Kłosiński - Nie bój się kopiować.
Labels:
akwarele,
moje malowanie,
obrazki,
sówki,
zakochane ptaszki
środa, 23 stycznia 2019
Pożegnanie choinki ;-)
Co dzień o poranku , po wejściu do kuchni wita mnie taki widok :
Zawsze któryś kotyszek leży, czy siedzi na parapecie i przygląda się jak robię poranną kawkę ;-)
Choinki już rozebrane, ale zostały ulubione zdjęcia z kotyszkami i ich ulubioną choineczką :D
U nas prawdziwa zima - jest mroźno i wietrznie , tylko śniegu na lekarstwo ...
A w sklepach już dekoracje i ozdoby wielkanocne : zajączki, baranki , jajka ...;-)))
Chyba deczko za szybko , nie sądzicie ? ;-)
Do miłego !
Zawsze któryś kotyszek leży, czy siedzi na parapecie i przygląda się jak robię poranną kawkę ;-)
Choinki już rozebrane, ale zostały ulubione zdjęcia z kotyszkami i ich ulubioną choineczką :D
U nas prawdziwa zima - jest mroźno i wietrznie , tylko śniegu na lekarstwo ...
A w sklepach już dekoracje i ozdoby wielkanocne : zajączki, baranki , jajka ...;-)))
Chyba deczko za szybko , nie sądzicie ? ;-)
Do miłego !
Subskrybuj:
Posty (Atom)