Czasem przynoszę kotkom trawę i kocimiętkę którą musiałam wynieść na klatkę schodową. Musi tam być bo Lalcia straszne niszczy i wykopuje ziemię z doniczek ;-)
Chwila nieuwagi i cały balkon w rozkopanej ziemi ...
Ale tego nie będę Wam pokazywać. Pokażę za to jak się kotki cieszą z tych marnych roślinek ;-)))
Nawet Karmelek nie czekał na swoją kolej ... ;-)
Radości było co niemiara :D
Wyobraźcie sobie że po 30 latach przerwy ,wzięłam się ponownie za druty. Czego się nie robi dla wnusi ? ;-))) Obie mają już 8,5 miesiąca ! 💞
Ano dwie takie same kamizeleczki powstały - dla Jaśminki i Rozalki - różnią się tylko minimalnie wzorkiem na guziczkach ;-)
Ciekawostką jest to , że są robione od góry , bez żadnego szwu .
Kiedyś tak nie potrafiłam , ale teraz wszystko można znaleźć w internecie - i pomysły i jak co zrobić . Po kilku próbach - co do ilości oczek i takie tam , poszło gładko ;-)
Do miłego kochani !