piątek, 30 maja 2014

Lawendowy Mikesz ;)

Słońca jak na lekarstwo ,ale jak tylko się pojawia to wylewamy się na balkon i łapiemy każdy promyczek ;)
Jak nie ma słonka a nie pada to też nie pogardzimy ;)
Dzisiaj pięknie pozował Mikesz na ulubionym lawendowym stoliku ;))


























A to ulubiona zabawa . Kotek kaczuszkę zrzuca , Pańcia podnosi i tak można w nieskończoność ;)))














Miłego i słonecznego weekendu !


wtorek, 27 maja 2014

Nie rozmnażaj - nie porzucaj !

Każdy kociarz zna ten temat, bo jak dba o swojego kota to już ma to za sobą albo ma w najbliższym planie. Chodzi o kastrację i sterylizację kotów.

Do wpisu skłoniło mnie morze kociąt jakie rodzą się w naszym kraju od wczesnej wiosny do późnej jesieni , pomimo prowadzonych od wielu lat kampanii o sterylizacji zwierząt...
Myślę że jednak za mało mówi się o tym w mediach , nie uświadamia dzieci w szkołach.
Politycy ignorują problem ...

O tym że ten problem jest wszechobecny można przekonać się znajdując taki miot(czego nikomu nie życzę) , albo zaglądając choćby na forum miau na  Kociarnię - jest tam mnóstwo wątków z dramatycznymi  historiami - kocięta do ratowania i pilnej adopcji.
Jak ktoś ma konto na FB to tam też co rusz widzisz porzucone kocięta - od tych kilku dniowych po kilku tygodniowe...:(
Ja tylko w jedno popołudnie natknęłam się na kilka z nich  :









Ogłoszeń z prośbą , wręcz z błaganiem o pomoc w ratowaniu maluchów jest multum w internecie i nie sposób ich nie zauważyć ...
Serce się kroi na tyle nieszczęścia :(((

Pomimo działających od wielu lat wolontariuszy , karmicieli , różnych fundacji i lecznic, co roku jest to samo i wydaje się że nigdy się nie skończy.
Bo nawet jak wyłapie się wszystkie kotki i kocurki ze swojej okolicy i zapobiegnie ich rozmnażaniu , to wiosną mamy kolejne maluchy i to od kolejnych wyrzuconych kotów domowych !
Ludzie nagminnie wyrzucają kocięta ! Wolą pozbyć się kotki z małymi , albo samych kociąt niż wysterylizować kotkę. To przecież kosztuje...:/

Jeśli ktoś wywali ciężarną kotkę lub kotkę z małymi , wtedy cała kocia rodzinka wymaga pomocy :(
Z takiego miotu właśnie jest nasz Gucio. O tym można poczytać  TUTAJ 

Często zanim ktoś te kocięta znajdzie zawinięte w reklamówkę i wywalone jak śmieci do śmietnika , czy porzucone w jakichś krzakach, na pomoc jest już za późno, albo kotki są w tak złym stanie że wymagają dużo trudu żeby je uratować.
Od wielu lat wolontariusze i ludzie działający w różnych kocich fundacjach propagują akcje Marzec Miesiącem Sterylizacji . Często gminy pokrywają część lub całość kosztów sterylek/kastracji kotów wolnożyjących. Warto dowiedzieć się jak to działa w Twojej okolicy.

Każdy kto jeszcze się waha niech to przeczyta ...


Kotka dojrzałość płciową osiąga w wieku ok. 5-6 miesięcy, może rodzić 2-4 razy w roku, a w każdym miocie mieć około sześciu młodych ! 
Większa część  przychówku kotów wolno żyjących ginie – zwykle w dramatycznych okolicznościach – m.in. z powodu głodu, chorób, zimna czy „ingerencji” człowieka. Osobniki które przetrwają, będą się wciąż rozmnażać, zwiększając coraz bardziej skalę dramatu.


Odpowiedzialny opiekun
nie dopuszcza do rozmnażania swoich podopiecznych, by nie przyczyniać się potem do tragedii zwierząt niechcianych. Odpowiedzialny opiekun jeśli nie zamierza używać swojego czworonoga do celów hodowlanych, powinien go poddać zabiegowi sterylizacji/kastracji.

Liczby mówią
Nowotwory to: 90%
guzów powstających
u niewysterylizowanych kotek
oraz 50% guzów powstających
u niewysterylizowanych suk.

Mit - każda suka czy kotka musi choć raz urodzić młode.
Fakt - młode wcale nie są jej potrzebne dla zdrowia i szczęścia.

Mit - szczenięta czy kocięta łatwo znajdują domy.
Fakt - tysiące niechcianych zwierząt corocznie jest porzucanych, uśmiercanych.

Więcej na stronie Stowarzyszenia Obrońców Zwierząt ARKA


I na koniec kilka plakatów przemawiających do wyobraźni  ...









Ja ze swojej strony wszystkich swoich znajomych którzy mają nie kastrowane/sterylizowane koty uświadamiam że warto , ale nie każdy od razu przyznaje rację  ...
Czasem dopiero po pierwszym niechcianym miocie i zetknięciu się z problemem na własnej skórze skłaniają się do podjęcia właściwej decyzji.
Oby jak najwięcej takich co zapobiegną tragedii i nie powtórzą błędów poprzednich pokoleń i tych co nie chcą nic zmieniać bo nie !

Do polskich schronisk corocznie trafia 100 000 zwierząt !
Można temu przeciwdziałać !

Nie dokładaj cierpienia, nie pozwól by jakikolwiek potomek Twojego psa lub kota kiedykolwiek stał się BEZDOMNY.

Humanitarne rozwiązanie jest jedno - jest nim STERYLIZACJA.

Zalety sterylizacji

Sterylizując swojego pupila chronisz go przed wieloma chorobami oraz masz pewność, że na pewno nie będziesz miał/a udziału w powiększeniu zwierzęcego nieszczęścia - BEZDOMNOŚCI I ZNĘCANIA SIĘ.

Wszystko o zaletach i wadach sterylizacji pod niżej podanymi linkami :

Pojęcie sterylizacji w stosunku do samic psów i kotów jest tak naprawdę terminem umownym i jednocześnie nieprawidłowym z chirurgicznego punktu widzenia .Sterylizacja to zabieg uniemożliwiający uwolnienie gamet (komórki jajowej lub plemnika), np. "modne" zabiegi podwiązywania nasieniowodów oraz jajowodów u ludzi w pierwszej połowie XX wieku.  
Usuwając narządy rozrodcze przeprowadzamy kastrację. W zależności od rodzaju zabiegu stosujemy terminologię łacińską: ovariectomia - usunięcie jajników, hysterectomia - usunięcie macicy, ovariohysterectomia - usunięcie macicy i jajników. Ovariohysterectomia jest właściwą kastracją popularnie przeprowadzaną u kotek i nazywaną potocznie sterylizacją. Ten umowny podział ze względu na płeć (na sterylizację i kastrację) jest uznawany przez większość lekarzy weterynarii.


Nasze trzy kocurki zostały wykastrowane w wieku 7-8 miesięcy. Wcześniejsze koty -Figa i Filipek , oraz dwa króliczki jakie mieliśmy też. Zabiegi zniosły bez żadnych komplikacji.
Kot mojej córci Bucek jest wykastrowany , koty u mojej mamy - Wacek i Maciek też.



Od 1 stycznia 2012 r. gminy mają obowiązek określenia programu opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt.

U nas prężnie działa Stowarzyszenie Pomocy Zwierzętom. Gmina wspiera jego działania.
Nasi radni na ten rok zaplanowali to TAK
tu jeden cytat :
"Opiekę nad wolno żyjącymi kotami na terenie Gminy Miejskiej Bolesławiec realizuje Stowarzyszenie Pomocy Zwierzętom w Bolesławcu, któremu zostało przekazane zadanie publiczne pn.: „Ekologia i ochrona zwierząt oraz ochrona dziedzictwa przyrodniczego – poprawa bytowania wolno żyjących zwierząt (w szczególności kotów) na terenie miasta Bolesławiec”.
"Opieka obejmuje : sterylizację lub kastrację kotów wolno żyjących; dokarmianie; usypianie ślepych miotów wolno żyjących kotów; znajdowanie domów tymczasowych dla kotów wolno żyjących. Nadzór nad realizacją umowy sprawuje Miejski Zakład Gospodarki Mieszkaniowej w Bolesławcu."

Ale początki wcale nie były łatwe , oj nie !
Gmina wolała płacić za wywóz bezdomnych psów do schronisk oddalonych o 600 km i płacąc po 1500 zł za sztukę , niż zająć się problemem jak należy. O tym można poczytać TUTAJ


Prawda jest taka :
Ustawa o ochronie zwierząt nakłada na gminę miejską (i wiejską) obowiązek opieki nad bezdomnymi kotami i psami. Wszystkie bezdomne zwierzęta w mieście (na wsi), zgodnie z obowiązującym prawem, są własnością gminy.

Art. 11a.
1. Rada gminy wypełniając obowiązek, o którym mowa w art. 11 ust. 1, określa, w drodze uchwały, corocznie do dnia 31 marca, program opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt.
2. Program, o którym mowa w ust. 1, obejmuje:
1) zapewnienie bezdomnym zwierzętom miejsca w schronisku dla zwierząt;
2) opiekę nad wolno żyjącymi kotami, w tym ich dokarmianie;
3) odławianie bezdomnych zwierząt;
4) obligatoryjną sterylizację albo kastrację zwierząt w schroniskach dla zwie-rząt;
5) poszukiwanie właścicieli dla bezdomnych zwierząt;
6) usypianie ślepych miotów;
7) wskazanie gospodarstwa rolnego w celu zapewnienia miejsca dla zwierząt gospodarskich;
8) zapewnienie całodobowej opieki weterynaryjnej w przypadkach zdarzeń drogowych z udziałem zwierząt.
3. Program, o którym mowa w ust. 1, może obejmować plan znakowania zwierząt w gminie.
4. Realizacja zadań, o których mowa w ust. 2 pkt 3–6, może zostać powierzona podmiotowi prowadzącemu schronisko dla zwierząt.
5. Program, o którym mowa w ust. 1, zawiera wskazanie wysokości środków finansowych przeznaczonych na jego realizację oraz sposób wydatkowania tych środków. Koszty realizacji programu ponosi gmina.
6. Projekt programu, o którym mowa w ust. 1, przygotowuje wójt (burmistrz, prezydent miasta).

Projekt programu, o którym mowa w ust. 1, przygotowuje wójt (burmistrz, prezydent miasta).

Jeśli nie masz w okolicy żadnego Stowarzyszenia Pomocy Zwierzętom , żadnej fundacji i środków na pomoc porzuconym , podrzuconym , czy przychodzącym z całej okolicy kotów też możesz coś zrobić !
Wejdź na forum miau i załóż swój wątek.
Opisz w skrócie swoją sytuację i zwierzęta którym chcesz pomóc.
Pokaż zdjęcia kotów- opisz co o nich wiesz i jakiej pomocy potrzebują.
Nie wstydź się prosić o pomoc dla nich, czy to w postaci bazarków , pomocy finansowej , czy choćby w łapaniu , przewożeniu i pomocy w opiece po sterylkach i szukaniu dla nich domów...
W razie dokładniejszych pytań piszcie do mnie na mejla.

Możesz wydrukować te plakaty i powiesić w swojej okolicy. Małymi kroczkami wpłyniemy na opornych ;)


Warto poczytać :
PROGRAM OPIEKI NAD ZWIERZĘTAMI BEZDOMNYMI ORAZ ZAPOBIEGANIA BEZDOMNOŚCI  ZWIERZĄT


Ps.:

Pisząc ten post nie wiedziałam jeszcze o świeżutkiej akcji jaka rozpoczęła się właśnie na forum miau !
Mowa o Powszechnej Sterylizacji

klik  


poniedziałek, 26 maja 2014

Uściski dla mam :-)

Wszystkim mamom z okazji ich święta moc uścisków przesyła Mikesz :-)









Gryziuchy to z miłości oczywiście ;))


piątek, 23 maja 2014

Upał trwa , czyli balkonujemy :-)

Nadal mamy upalne lato :-)
Osobiście uwielbiam taką pogodę i chodzę tak dużo po słońcu ,aż mi nogi odmówią współpracy ;)
Za to dla kotów upał w dzień to kompletna padacha ...
Czasem tylko instynkt łowiecki Gucia przerywa sjestę ;)
Na balkonie jedyne co się zmieniło to to, że mamy trochę więcej wody dla ochłody.
Koty uwielbiają być głaskane na mokro. Za każdym razem jak wchodzę na balkon, to trzeba odbębnić rytuał głaskania wszystkich kotów po kolei ;)))

Padacha w wykonaniu Kotyszków wygląda tak ;)






 Dla rozrywki polowanie na robaczka ;))






I dalej padacha ;))








 Nareszcie duuuuużo wody :-)












Kącik kontemplacyjny ;))






I niewyżyty Gucio !


A gdzie rybki ? ;)






Smaczniutkie te bratki :-))






Moje kwiatuszki :-)


Za to nocą i bladym świtem kotki dają popalić !
Ale o tym to może innym razem ...;)

Słonecznego i udanego weekendu !