Pokazywanie postów oznaczonych etykietą piesek. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą piesek. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 24 sierpnia 2017

8 Urodzinki Guciolka i ceramika :-)

Niemożliwe , a jednak ! Nasz rozrabiaka Gucio kończy jutro 8 lat ! :-)))
Jak na tak poważny wiek Gucio zaprezentuje się w wersji poważnej ;-P










Nadal podglądamy sąsiada ;-)


 Piesek ma to w nosie ;-)















 


Guciu nasz kochany - Duuuuużo zdrówka i radości każdego dnia ! 100 lat ! :*


Dla tych co lubią się wzruszać i wspominać , malutki Gucio (i reszta kotyszków) tutaj - Wzruszające wspomnienia.


Ps.:
Jeszcze się pochwalę co zakupiliśmy na ostatnim Święcie Ceramiki ...
Po pierwsze dokupiłam kilka kwiatków do naszego bukietu ;-)


Kupiłam też trochę korali ceramicznych i sama zrobiłam dwie bransoletki ...


A na koniec perełka , unikat z giełdy staroci ! ;-)
To bardzo pięknie wykonana figurka - skarbonka , chyba z porcelany bo bardzo leciutka.
Zobaczcie jakie cudo ! :-)))
Babulinka w czepeczku nakryta kołderką leży sobie w łóżku. Na kołdrze leży rudy kotek...
















A ile nóżek wystaje z łóżka ? ;-))))
Nooooo ? ;-P

sobota, 7 maja 2016

Sąsiedzi i choroba G.

Mamy bardzo interesujących sąsiadów . Po lewej na balkonie czasem pojawia się cytrynowo -pomarańczowy kanarek :-)
Częściej go słyszymy jak widzimy , ale jak już jest na balkonie to jesteśmy zachwyceni ! ;-))
Szkoda tylko że dzieli nas od niego siatka i balkon . I że Duzi pilnują bo byśmy sobie upolowali taką zabaweczkę :-P






 













Piętro niżej na dole po lewej , mieszka bardzo grzeczny i spokojny biały pieseczek . Kiedyś widzieliśmy takiego w jakichś reklamach ;-) Wygląda na to że to west highland white terrier .
Nie zwraca na nas uwagi ale obserwujemy , może kiedyś się do nas odezwie ;-))











Kino non stop ! :D


Ps.:
Góra balkonu "już się robi". Obiecane mamy że do końca maja będzie na pewno. Mamy nadzieję że wcześniej ... Na razie wychodzenie na balkon tylko pod kontrolą !

Ps2:

Ostatnie dwa dni to był dla nas koszmar ! Zwłaszcza wczorajszy dzień gdzie nasz Gutek o mało się nie wykończył :(( Nie chce mi się tego wszystkiego opisywać bo bloga by nie starczyło :/
Od rana do nocy po lecznicach , potem po aptekach , bo weci nie mieli odpowiedniego leku na zatrzymanie wymiotów ! ://
Wreszcie podany lek tak go uspokoił że wyglądał jak naćpany , ale się uspokoiło i wreszcie mogliśmy spać . Dziś pomalutku coraz lepiej , ale nie cieszę się bo nie wiem co będzie jak leki przestaną działać .

Objawy te co zawsze -
Pacjent Gucio, 
Choroba Gucia .


Oczywiście musiało się to wydarzyć jak zwykle na weekend , gdy wetów ani na likarstwo ://

Trzymajcie kciuki za Guciolka ...