Tak o nim pisałam na blogu :
"Kucnęłam koło niego i się przyjrzałam ...
Masakra jaka bieda ! Chyba nigdy nie widziałam z bliska takiej kupki nieszczęścia :(((
Nad uchem wielki kleszcz ! Zaraz go wyrwałam ;)
Gluty po pachy , oczy zapyziałe , futro wyłysiałe ... Chudy że szok !
Zero tłuszczu, same gnaty :(
Pomyślałam sobie że pewnie ktoś wywalił starego kota ..."
Tu można poczytać - o początkach.
Po niemal trzech tygodniach intensywnego leczenia ( o dobrym odżywianiu nie wspomnę ) można było kotka wykastrować i zacząć zapraszać do mieszkania mamy , gdzie króluje jej stary kot Wacek ;)
Jak się okazało Maciek (bo takie imię tymczasowe dostał) wcale nie jest stary ! To młody kot , bardzo przyjazny dla ludzi i innych kotów ( o psach nie wspominam bo nie mam jak tego sprawdzić )
Okazało się też że Maciuś bardzo lubi się bawić i bardzo chce zaprzyjaźnić się z kotem mojej mamy. Niestety Wacek nie bardzo podziela jego entuzjazm ... Wiem jednak że czasem uda mu się sprowokować go do zabawy ;)
Wiemy już też że Maciek potrafi zjeść niemal wszystko .
Nie pogardzi niczym co zostanie choć na chwilę na stole , a przeznaczone jest dla ludzi . Bigos, leczo , chleb , ciasto ... Jego upodobania kulinarne zadziwiłyby niejednego kota, czy kociarza .
Myślę że jego upodobania wzięły się z życia jakie spędził na wolności . Nauczył się jeść wszystko co znalazł , inaczej pewnie by nie przeżył :(
Dlatego teraz trzeba być czujnym i nie zostawiać go samego z pełnymi talerzami na stole .
Jest lepiej , ale na początku był bardzo zafiksowany na jedzenie - interesowały go tylko miski.
Jadł wszystko co dostał i darł japę że chce jeszcze , choć pękał w szwach - tak jak jego poprzednik
Miś/Garfik.
Teraz już nie pilnuje misek , już się nie boi się że mu zabraknie jedzenia :-)
Tak było ...
Tak jest :-)
Bardzo głośno domaga się zabawy - mrniu , mrniu, mrniu - tylko się ze mną baw ! ;)))
Jak się nie wyszaleje to miaukoli . W ogóle to wielki gaduła ;)
Woda najlepsza na oknie ...
Bliskie spotkania ... ;-)
I ulubiona zabawa : tunel + laserek :-D
I Maciuś + zabaweczka ;)
Wacek nie chce bliskości , więc odpoczywamy tak...
Ulubione miejsce :-)
Albo tak ...
Okłady z kota ? Proszę bardzo ! ;)))
Kotek ma za sobą ciężkie życie. Dlatego teraz szukamy mu dobrego , bezpiecznego i kochającego domku !
Jest fantastycznym kotem, przyjaznym , oddanym i wiernym jak piesek. Ktoś kto go adoptuje będzie miał pociechę .
Kotek jest młody - lekarz na początku nie dawał mu więcej jak 5 lat. Teraz jak jest zdrowy i jak bryka , to myślę że może mieć nie więcej jak 2-3 lata.
Ma książeczkę zdrowia , jest zdrowy i wykastrowany . O tym jak wypiękniał przez ten czas nie muszę pisać , widzicie prawda ? ;) Jaki jest radosny widać na filmikach :-D
A to jeszcze nie koniec przemian . Futerko ciągle rośnie !
Z charakteru i urody podobny jest do naszego Mikeszka :-)
Co jakiś czas odzywa się jeszcze oczko po przebytej chorobie , dlatego nie śpieszymy się ze szczepieniem...
Domku gdzie jesteś ?
Ps.:
Wydarzenie na FB już jest TUTAJ ! :-)
Prosimy o dołączanie i udostępnianie !
Zupełnie jak mój Salem i Mefisto...
OdpowiedzUsuńOby znalazł domek!
Dziękuję Drevni Kocurku :-)
UsuńAmyszko, Maciuś po prostu wypiękniał pod Twoją opieką! Jest śliczny, wspaniały że ach och :) No co za cudo gadające! Znajdzie dobry domek, z pewnością :) Jak tylko ruszy wydarzenie na FB i ogłoszenia, będę udostępniała.
OdpowiedzUsuńWycałuj przystojniaka ode mnie :)
Dziękuję Kasiu, też uważam że Maciuś jest śliczny :-))
UsuńWydarzenie już jest na FB, link wpisałam do wpisu jakby co .
Dzięki serdeczne za udział i udostępnienie :D
Wycałuję dziś po obiadku ;)
Och ale jest piękny! Taki Bazylkowaty troszkę. Wypasłyście go, wybłyszczał i wygląda fantastycznie. Tylko się zakochać i adoptować. Będę bardzo zaciskać kciuki za dom dla niego. Taki wspaniały kocurro szybko znajdzie kochający dom. Głaski dla Maciusia :-)
OdpowiedzUsuńO właśnie , taki trochę Bazylkowaty :D Mama chyba za dobrze go karmi , muszę dać jej reprymendę ;))
UsuńDzięki serdeczne Efko <3
Przepiękny jest, ogromna zmiana w nim zaszła, te policzki takie kocurze... Myślę, że ktoś na bank zakocha się tym brunecie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję Luno :-D Wiem że to marzenie ściętej głowy ale chcę wierzyć że domek się znajdzie ...
UsuńPozdrawiam .
Wierzę ze domek sie znajdzie !!!
OdpowiedzUsuńMusi ...
Taka piękna czarna pantera, a oczka jak u Mikeszka.
Jest przytulasny !!!!!!!!!!!!!!!!!
Kciuki mocno zacisnięte :-)
Alu dzięki za wsparcie i podziw dla kotka <3
UsuńTo nie ten sam kot! Niesamowita przemiana.
OdpowiedzUsuńIlez mozna zdzialac miloscia i kilkoma zabiegami weterynaryjnymi.
Zaraz wkleje na bloga. :)
Sama się nie mogę nadziwić Anno Panterko ;))
UsuńDzięki serdeczne <3
Zdziałaliście cuda! <3 I pomyśleć że trochę leczenia i ogromne serducha ludzi - i kot uratowany! Maciuś mocno trzymam kciuki za domek dla Ciebie, tak samo dobry jak masz teraz :) Dodam oczywiście banerek, mam nadzieję że ktoś szybko przepadnie w tych oczętach! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Anno , oby , oby ! :D
UsuńSzkoda, ze człowiek ma takie ograniczone możliwości i nie może mieć tyle kotów ile by chciał :( Bo ja bym już Maciusia brała....jest taki podobny do mojego pierwszego koteczka......
OdpowiedzUsuńNa fb już udostępnione, mam nadzieję, ze znajdzie się kochający i odpowiedzialny domek
Mam ten sam dylemat ...
UsuńDziękujemy serdecznie Elu :-)
Cud prawdziwy! Aż miło popatrzeć. Udostępnione. Powodzenia!
OdpowiedzUsuńDziękuję Gosieńko <3
UsuńAleż z niego zrobiliście pięknego kotka , wow...
OdpowiedzUsuńWystarczyło dobry domek i już zupełnie inny kot...
Czy on ma jasny podszerstek ?
Tak Krysiu. Ma jasny podszerstek. Mikesz też ma jasny , ale futro gęste i zwarte wiec nie widać ;)
UsuńMaciuś potrzebuje jeszcze dużo czasu , aby całe futerko odrosło ...
Jednak chyba będzie czarny z domieszką popiołu . Mikesz jest czarny jak sadza .
Amyszko jesteś wielka! Twoja mama zresztą też, bo przygarnia te kocie bidy do swojego domku. A Maciuś- na początku i teraz, to jakby dwa różne kotki, Taki piękny jest teraz, tak wyładniał, naprawdę szok. Wyściskaj Maciusia ode mnie, od Puni i od Tajgusia. Już udostępniam na Fb i trzymama kciuki. Powodzenia!!!
OdpowiedzUsuńDziękujemy Iwonko , mama , ja i Maciuś :-D
OdpowiedzUsuńPiekny kotuś, jak szkoda, ze nie mogę powiekszyc swojego zwierzyńca, ale mysle, że szybko znajdzie sie kochajacy domek. Trzymam kciuki za to :)))
OdpowiedzUsuńDziękujemy Ewo :) Szkoda że nie możesz , wszyscy zakoceni po uszy :(
Usuń