Po ostatniej kuracji jakoś tak ze zdrówkiem coraz marniej :(
Stracił apetyt, a jak już zjadł to za jakiś czas zwracał . Ostatnio pojawiło się jeszcze rozwolnienie ...
No i zawiozłam wczoraj Filipka na dokładne badania .
Wczoraj dostał leki na zatrzymanie rozwolnienia i wymiotów i miał pobieraną krew do badań . Na miejscu sprawdzono poziom cukru i wykluczono cukrzycę :)
Dziś wyniki potwierdziły przypuszczenia - niewydolność nerek . Nie najgorzej ,ale początki ...
Dziś kroplówka - na szczęście wenflon od wczoraj założony i nadal jest -może jeszcze się przyda ...
Karma specjalistyczna RENAL SPECIAL feline + recepta na leki + podany lek na częste sikanie ;).
Od jutra ma dostawać raz na dzień Furasemid 1/4 tabletki .
Filipek ma się nieźle , karma na szczęście mu smakuje :)
biedulek :( 3mam kciuki za szybki powrót do zdrówka.
OdpowiedzUsuńDziękujemy za kciuki ...
UsuńKochany koteczek, aż mi się łezka zakręciła. Zdrówka seniorkowi zycze z całego serca.... A Gucio niech go tam teraz za bardzo nie tarmosi ...
OdpowiedzUsuńGucio jest strasznym głuptaskiem. Ja wiecznie ze spryskiwaczem za nim biegam ,bo on nie ma sumienia :(
UsuńDziękujemy serdecznie .
To jest bardzo zła wiadomość. Bardzo się martwię. I bardzo chcę, żeby to się zatrzymało.
OdpowiedzUsuńJa też nie przestaję się martwić ...
UsuńFILIPKU WRACAJ DO ZDROWIA...
OdpowiedzUsuńDziękujemy ...
UsuńBidulek! Niewydolność nerek jest okropna. Dobrze, że smakuje mu ta karma specjalistyczna - dieta niskobiałkowa to podstawa przy tym schorzeniu. Bezwzględnie musicie jej teraz przestrzegać, wszelkie smakołyki i kąski na bok. Mr Baldrick niestety nie chciał jej jeść, w końcu przestał jeść w ogóle. Trzymamy pazurki w górę z Filipka!
OdpowiedzUsuńNiestety za wcześnie się cieszyłam :( Jak wrócił od weta to pierwsze kroki były do miseczki i wtedy już mu nasypałam nowej karmy. Zjadł parę chrupek ,a ja już myślałam że będzie dobrze. Na tym był koniec samodzielnego jedzenia :(
UsuńWczoraj cały dzień podsuwałam mu tą karmę ,potem już różne przysmaki które lubił ,a on nic kompletnie :(
W nocy zjadł parę kęsów "Pańciowego" schabu ,a dziś karmię go strzykawką paćką z Renala .
Filip już mnie nie lubi - uciekł na szafę ,a jeszcze muszę mu lek podać ...
Filipku, wszyscy jesteśmy z Tobą i z Twoimi Bliskimi. Trzymajcie się mocno.
OdpowiedzUsuńDziękujemy serdecznie ...
UsuńFilipku nie choruj ...
OdpowiedzUsuńTrzymamy za ciebie łapki całym Klubem...
Ech kocie życie...
Dziękujemy :)
UsuńA jednak :-((( Kochany Filipeczku, nie martw Pańci, tylko wyzdrowiej! Przesyłamy Wam ciepłe myśli Amyszko.
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie ...
UsuńBidulek! Ale ma zapadnięte boczki:( Dobrze, że je karmę i że stan nie jest ciężki musi wyjść z tego! Trzymam kciuki:)
OdpowiedzUsuńAch nie do końca je - muszę na siłę go karmić :( Może zaskoczy jeszcze ...
UsuńDzięki !
Chciałam wykrzyknąć.. wiedziałam, że przenieśliście się na blogspota! ale przeczytałam notkę i mi sie radosnych okrzyków odechciało...:(((
OdpowiedzUsuńTo samo co Sanchez.. :((
No smutno jest ...:(
UsuńBiedny Filipek. Mam nadzieję, że terapia pozwoli jeszcze długo cieszyć mu się życiem. Problemy z nerkami to niestety częsta sprawa u kotów. Bardzo mocno trzymam kciuki za Filipka!!
OdpowiedzUsuńWiem Ewuś ,naczytałam się o tym sporo ... A zwłaszcza u kotów w tak podeszłym wieku :((
UsuńDziękuję ,kciuki się przydadzą ...
Nie wiem dlaczego znkają moje wpisy :-((( Trzymam kciuki za seniorka, zdrówka zyczę ... taki fajny koteczek - musi sie trzymac. A Tobie Amyszko wytrwałosci .....
OdpowiedzUsuńJuż przywróciłam Twoje wpisy:)
UsuńDziękujemy ,przydadzą się ...
Łoj! Boczki ma bardzo chude :(...
OdpowiedzUsuńNie da się ukryć ...:(
Usuń