A to niby skąd ten spokój ?
Chciałem Wam udowodnić że ja jestem NIESPOTYKANIE spokojnym kotkiem ;)
A tak wygląda zrelaksowany kot w wykonaniu Karmelka ;) Jedna łapka koniecznie wyciągnięta do przodu ! ;))
I podobne ,tylko w innym czasie ;)
Coraz częściej Karmelek odwiedza mnie w nocy w łóżku i mruczy niesamowicie ;)
Kiedyś wpadał na chwilkę pomruczał ,pociamkał kocyk i uciekał do siebie. Teraz zdarza mu się przy mnie zasnąć - śpi czasem z godzinkę ,dwie ...
Oczywiście budzi mnie o masakrycznej porze i wybija ze snu ,ale jest taki słodki i rozkoszny z tym przytulaniem i mruczeniem ,że wszystko mu wybaczam ;))
Karmelek juz samo imię ma słodkie :-)))
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńSłodziak , prawdziwy słodziak,
OdpowiedzUsuńchyba charakter mu się powoli zmienia :-)
On w środku jest słodki ,tylko taki z niego autystyczny kotek i ubiera groźne maski ;)
UsuńAle Ci zazdroszczę :)... Urwis też niby przychodzi się przytulać, ale tak raczej od niechcenia ;)
OdpowiedzUsuńOj tam ,oj tam ...;)
UsuńHmm.. Karmel ma potrzebą się przytulać :)? No proszę.
OdpowiedzUsuńA jak się Filipek ma? (wiem że to post Karmelka, ale.. sie powstrzymać nie mogłam)
Dziękuję że pytasz ,ale nie mam dobrych wieści ...:((
OdpowiedzUsuń