Zaraz Wam pokażę ;)
Nawet jak nie poskubie to sobie popatrzy, powącha i posłucha co w trawie piszczy ;)
:-))
Jesteśmy właśnie na etapie kolejnej kuracji Filipka, ponieważ z noska znowu nieprzerwanie kapie i kicha się po ścianach i oknach ;)
Od grudnia Filipek dostaje inne antybiotyki -bo tamte już nie pomagały ... Do tego przeciwzapalne ,bo bez tego Filipek ma problemy ze stawami .
Jak na razie pojedyncze dawki starczały - nie trzeba było powtarzać po kilku ,czy kilkunastu dniach ...
Zobaczymy jak będzie teraz .
Nowa kuracja od grudnia zeszłego roku :
Leki były podane 20 grudnia , 13 marca i 31 lipca - czyli rzadziej i lepsze efekty :)
Wcześniej inne leki - po kilka dawek co dwa - trzy miesiące .
Oj biedny Filipek musi brać lekarstwa. Trzymam mocno kciuki za zdrówko Filipka. I życzę smacznego :-)
OdpowiedzUsuńNo biedny ,ale staramy się żeby brał jak najrzadziej i żeby to się odbywało w miarę bezstresowo ;) Zastrzyki zazwyczaj podaje córcia - czasem ja ...
UsuńTym razem córcia przyjechała i zrobiła :-)
Mnie to się łapki trzęsą ,ale jakby nie było pomocy to bym zrobiła ;))
Dziękujemy za kciuki :)
Biedulek. Dużo zdrówka śliczny Filipeczku!!! Ale bym Cię wygłaskała futrzusiu.
OdpowiedzUsuńDziękujemy :)
UsuńTo nasz seniorek-chorowitek kochany ...
Każde zaleczenie tego dziadostwa nas niezmiernie cieszy. Im dłużej trwają okresy w miarę zdrowe tym lepiej ,bo wtedy poprawia się jego kondycja i ma więcej wigoru ;)
A tak ślicznie wygląda, kto by pomyślał ,że tyle leków...
OdpowiedzUsuńMoże odporność ma słabszą ?
Wygląda dobrze bo nie dopuszczamy do rozwinięcia się choroby ;-)
UsuńDostaje na podniesienie odporności Beta-Glukan, ale to niewiele daje ...
To Filipek taka sierotka jak mój Mefisto? U mnie w ciągu miesiąca: katar (wyleczony), pęcherz (wyleczony), kleszcz (wyrwany), zatwardzenie (w trakcie)...
OdpowiedzUsuńNo tak ;)
UsuńFilipek też miał problemy z wypróżnianiem . Po rożnych kuracjach pomogło dopiero podawanie syropu- Duphalac. Z 5 ml. można podać. Jak to nie pomoże to za parę godzin znów 3-5 ml . Na pewno pomoże !
Lepsze od parafiny ;)
Mam zawsze w lodówce na czarną godzinę .
Najpierw jednak spróbuj podać zwykłe mleko. Czasem to pomaga.
Syrop jakbyś chciał to można kupić w aptece.Jak chcesz coś więcej wiedzieć to pisz tu ,czy na mejla ...
Kurcze, właśnie tak w weekend kombinowałem: trochę mleka, wątróbki i parafinka. Bidulek się obrobił od ogona aż po szyję, a na drugi i trzeci dzień znowu zatwardzenie. Powinienem udać się do weta, tyle że dopiero co u niego byłem z pęcherzem i przeziębieniem, nie chcę go znów faszerować zastrzykami czy tabletami, bo mu w końcu wątroba siądzie. Ale też bez konsultacji z wetem boję się coś na własną rękę, bo ta moja bida chorowita taka. Z tym syropem spróbuję - swoją drogą bardzo celna nazwa "dupalak" :) Za każde rady będę bardzo wdzięczny.
Usuń"Dupalak" -łatwo zapamiętać ;)))
UsuńDobry w smaku - sama polizałam żeby sprawdzić czym go truję ;)
Jak nie ma dużej przerwy w robieniu to można zacząć od 3 ml .
Nie wchłania się z przewodu pokarmowego ,za to rozrzedza to co trzeba i rozkłada się w kwas mlekowy i octowy ...
Właśnie te kwasy pobudzają perystaltykę jelita oraz powodują przenikanie wody do treści kałowej (rozrzedzają ją).
Biduś z tego Filipka. Ucałuj jego słodkie pysio. Mam nadzieję, że szybko wróci do zdrowia.
OdpowiedzUsuńDziękuję ucałuję :) Też mam taką nadzieję ...
UsuńKochany chorowitek... Z tą trawką wygląda na prawdziwie wzorowego kotka, którym zresztą jest.
OdpowiedzUsuńFilipek chyba najbardziej cieszy się z trawki ,zaraz potem Karmelek a na końcu Gutek ;))
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń