Żebym miał się do kogo przytulić dostałem sporą gąsieniczkę ;)
Skoro nie ma Filipka to musi mi toto wystarczyć ...
Ujdzie w tłoku ...;)
Dobrze że mam jeszcze Karmelka . Szkoda tylko że nie chce się do mnie przytulić ...:(
Ale trzymamy się razem !
Czyli gąsienica zdała egzamin :-)))
OdpowiedzUsuńChociaż Filipka nic nie zastąpi :-(((
Karmelek musi sie przekonać do przytulania ... może małymi kroczkami sie uda :-)
Aparat widać kocha Gucia ... świetyny koci model z niego :-)))
Karmelek chyba nigdy na taką bliskość z Guciem się nie zgodzi :(
UsuńŚwietny model, to fakt :)
Dobrze że chociaż do mnie ,choć każdy z osobna lubi się przytulić ;))
O własnie takie przytulanki sa najfajniejsze, czasami wystarczy tylko łapka :-)))
UsuńWłaśnie :))
UsuńJak Ty to robisz,że on się bawi taką gąsienicą,
OdpowiedzUsuńmoje by nawet na nią nie spojrzały...
Jakie tam bawić ,ledwie łapką ruszy ;)
UsuńAle się przytulił :-) A jak Karmelek? Bo w sumie on chyba bardziej był z Filipkiem związany, to był jego tatko ...
OdpowiedzUsuńChyba ją lubi :-)
UsuńKarmelek nieswój jakiś i bardziej marudny ,ale staram się go częściej zabawiać i miziać ...
Dziś pierwszy raz od pamiętnego dnia przyszedł się poprzytulać w nocy :)
Dziś jak chciałam zamknąć okno u siebie i wyciągnęłam siatkę ,to na okno wskoczył Gutek !
Złapałam za futro i ściągnęłam na podłogę. Ale ten zdążył się wydrzeć i przybiegł Karmelek na ratunek .Oba koty się wystraszyły - jeden mojej reakcji ,drugi że Guciowi krzywda się dzieje .
Napuszyły ogonki ze strachu ,ale zrobiły sobie noski-noski - pokazały że jest wszystko OK - i się uspokoiły :))
Lubią się ,tylko Karmelek woli bezpieczną odległość ,bo zna Gutka numery ;)
Jaka fajna zabawka :) Maskotka :) hi hi... Ech... Brakuje tego trzeciego, co ich łączył i wprowadzał równowagę oraz spokój... :(... No, ale przynajmniej wszyscy macie siebie nawzajem :)... A Filipek już bryka wolny zupełnie :)
OdpowiedzUsuńMasz rację Abi . Na pewno byłoby trudniej jakby został tylko jeden ... A tak mają jeszcze siebie ,no i nas :)
UsuńA gąsieniczkę kupiłam na pchlim targu za całe 3 złocisze ;))
Usuńo! :) ale się udało :), ma Gucio przytulankę... :D. No..., ja też wzięłam Małego, żeby Urwiskowi nie było smutno, gdy Szimi odejdzie..., chyba pomogło... Chociaż wczoraj gwizdałam i Urwis przybiegł i tak się rozglądał, jakby Szimi szukał..., bo to przecież zwykle na nią było gwizdanie...
UsuńZ myślą o tym że kiedyś Karmelek zostanie sam wzięliśmy Gucia . Dobrze się stało ...
OdpowiedzUsuńA nam ciągle zdarza się mówić do naszych dwóch pozostałych kotów - Filipeczku ...
Całkiem bezwiednie ;(
One na szczęście się nie gniewają ...;)
Amyszko, nie dość że smutno Ci po stracie Filipka, to jeszcze martwisz sie jak kocurki to znoszą...Mruczę Ci na pocieszenie.
OdpowiedzUsuńMoże Karmelek i Gucio teraz zbliżą się do siebie? Za jakiś czas, jak myslisz?
Dziękuję Kotkomeg :)Mam taką nadzieję ;)
Usuń