Pamiętacie nasz nowy piecyk kaflowy który zrobiliśmy w zeszłym roku ?
Jeśli nie to możecie zajrzeć TUTAJ .
Na tym mieszkaniu mamy ogrzewanie gazowe , ale postanowiliśmy zabrać ze sobą nasz nowy piecyk , bo sprawdził się doskonale i mamy do niego wielki sentyment ;-))
Przyda się w razie "W" ;-)))
Karmelek już docenił ten mebelek ...
Można wreszcie sięgnąć do pietruszki i lubczyku ;-P
Rudy wyluzowany kotek naokienny pozdrawia :-D
Ps.:
Pomału oswajamy balkon po przemianie.
Pogoda nie sprzyja bo co rusz pada deszcz. Ale na balkonie już na nas czeka ławeczka , krzesło i dwa kwiatuszki ;-))
Jeszcze tylko jakiś stolik by się przydał ...
Do zobaczenia , miłego , SŁONECZNEGO weekendu kochani :-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nooo, z tym sloneczkiem jakos nie halo. Na razie tak leje, ze nam sie polska telewizja zawiesila.
OdpowiedzUsuńCzy ten Wasz piec jest na prad? Wyglada na baaardzo ciezki. :)
To chyba lepiej jak u nas ;-)))
UsuńDziś od rana też pada. Co jakiś czas się rozpogadza i potem od nowa deszcz. Koty w międzyczasie robią rekonesanse na balkonie ;-))
Tak , akumulacyjny na prąd. Tam masz linka w drugim zdaniu - dużo o nim pisałam wcześniej ...
Jest piekielnie ciężki , żeby go przetransportować potrzebny był specjalny wózek co chodzi po schodach . Do tego były ściągnięte zielone kafle z góry , coby trochę ulżyć chłopakom ;-) Zdun to wkrótce naprawi ...
Ehhh ta ruda ciekawość ;) Uwielbiam rude koty :D Pięknie wygląda balkon!!! U nas dzisiaj pogoda pozwoliła na posiedzenie, poczytanie książki, a potem burza nas pogoniła ;) Pozdrawiamy weekendowo!
OdpowiedzUsuńDziękujemy Elu :D
UsuńZazdrościmy pogody , choć tej burzy to już troszkę mniej ;-) Ja też uwielbiam rude koty ! :-)))
Pozdrowionka :-)
Karmel jest cudny, a piecyk może jeszcze posłuży :). Fajne takie urządzanie. I balkon całkiem duży :).
OdpowiedzUsuńJak kocury zmarzną to im załączymy piec kaflowy :D
UsuńBalkonik w sam raz ;-)
Taki piecyk to grzech by było zostawić:)
OdpowiedzUsuńTeż prawda :-))
Usuń