niedziela, 4 stycznia 2015

Pralka - pułapka , czyli grandzimy !

Dziś w nocy nasze dwa łobuzy - Gucio i Mikesz tak rozrabiali , że jeden z nich został pożarty przez pralkę ;)  To Mikesz wskoczył do bębna w pralce (zamykana od góry) i nie wiem co tam robił , ale bęben się przekręcił i zablokował mu wyjście !
Gucio zaczął dziwnie miauczeć , więc zerwałam się z łóżka i pobiegłam do łazienki . Nic się nie działo więc znowu się położyłam ...
Dopiero jak usłyszałam koci skowyt , to zerwałam się znowu do łazienki i zobaczyłam Gucia w zlewie , wpatrzonego w bęben pralki. Poruszyłam bębnem żeby ją otworzyć - i co zobaczyłam ? Wewnątrz był wystraszony Mikesz !:-)))
Wydobyłam z pralki Mikeszka , przytuliłam , wyściskałam i wycałowałam 😘

Gorzej jak z dziećmi !
Te dwa łobuzy jak nie śpią , to rozrabiają :-)))
Ulubiona zabawa to w chowanego - ganianego i w napadziki ;) Kto kogo uceluje to wygrywa ;))
Niestety jak Gucio dopadnie Mikeszka to go morduje że aż się futro sypie ! ://
Ratujemy Mikesza jak tylko jesteśmy w pobliżu .
A ten i tak zaraz biegnie za Guciem i dalej chce się bawić ;)
Jak już ma dość to chowa się w szafie , albo pod kocem. Gucio chodzi po mieszkaniu , szuka , nawołuje ... Jak nie znajdzie idzie spać .
A czasem jak się zmęczą zabawą to śpią razem :-)





































Ps.:
Sorry że tak mało udzielam się na zaprzyjaźnionych blogach , ale czasu brak. Nadal co dzień lecę do Maciusia  żeby z nim pobyć , pobawić się i ogarnąć co nieco ;)
Wkrótce będzie nowy wpis o nim. I chyba zaczniemy szukać mu domku !




38 komentarzy:

  1. Mój kot bardzo lubi wchodzic do pralki (takiej otwieranej od przodu) i sobie posiedziec, choc jak byl maly to biegał w niej jak chomik w kolowrotku. Czesto bywam na blogu, ale rzadko sie odzywam, dzis zainspirowal mnie Mikesz w pralce, musiał sie biedak bardzo przestraszyć. Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku. :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Ewo , cieszę się że się odezwałaś :-)
      Twój kot miał niezły ubaw :-)))
      Mikesz miał niezłego pierta !
      Pozdrawiam i wszystkiego dobrego w Nowym Roku ! :D

      Usuń
  2. To dobrze, że nie włączyłaś pralki z kotem w środku. Pozdrowienia dla kociaków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wypluj te słowa !
      Zawsze sprawdzam przed robieniem prania .
      Ale czytałam i słyszałam o takich wypadkach niestety ...:(
      Pozdrawiamy ciepło :-)

      Usuń
  3. No to łobuzy jedne!!! Dobrze, że Mikesz został w porę uratowany ;) Ale ja tam lubię takie kocie przepychanki, przynajmniej się nie nudzą ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście śpię jak zając i dobrze zareagowałam :-) Gorzej by było jakby nas nie było w domu ...
      A to prawda , nudy nie ma :-)

      Usuń
    2. Ehhhh te kocie pomysły, śmieszne ale bywają niebezpieczne. Dobrze, że czujnie śpisz, ale Mikesz i przyjacielowi Guciowi wiele zawdzięcza ;)

      Usuń
    3. No tak , bez pomocy Gucia było by źle ;)

      Usuń
  4. Ale historia! Dobrze ze byłaś w domu, dopiero by się biedak wystraszył jakby tam musiał kilka godzin po ciemku przesiedziec :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie , nawet nie chcę o tym myśleć ...
      Pralkę zazwyczaj zabezpieczam taką kwadratową miską , która pasuje idealnie do wejścia do pralki.
      Teraz gdy nie ma gazu i muszę grzać wodę do mycia , miskę zabrałam do kuchni . Kotki od razu to wykorzystały ;)

      Usuń
  5. A moje nie chca spac razem... Buuuuu.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musisz ogrzewanie wyłączyć , to zaraz się do siebie przytulą ;)))

      Usuń
  6. Biedny Mikesz! Ale się musiał strachu najeść!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nooooooo , na szczęście kumpel czuwał i Pańcia też :-)

      Usuń
  7. Dzielny Gucio!!!Wiedział jak ratować kumpla!!!
    Wszystkiego dobrego w Nowym Roku:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy Orko i dla Ciebie również wszystkiego dobrego w Nowym Roku ! :))

      Usuń
  8. To wielkie brawa dla Gucia - w końcu uratował Mikeszka! Więc prawdą jest że kto się czubi ten się lubi! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ty to masz 100 światów z tymi łobuziakami. ale bez nich byłoby ci smutno. wymiziaj je i maciusia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje Ewo , kotki dają nam wiele radości :) Wymiziam z przyjemnością :-D

      Usuń
  10. A to historia! Mikesz chciał pranie zrobić,no no. Kotki są bardzo pomysłowe.

    OdpowiedzUsuń
  11. Moja Puma ma zakaz wstępu do łazienki [po prostu drzwi są zamykane i już] - głównie dla naszej wygody, bo czarna sierść na jasnych kafelkach i armaturze to koszmar. Ale jak się okazuje, ze względów bezpieczeństwa też jest to dobra decyzja. Pralkę mam też otwieraną od góry i po każdym praniu musi być co najmniej pół dnia otwarta, bo inaczej się zagrzybi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mamy białe kafelki w łazience i WC , ale kuwety stoją w łazience i kotki mają tam nieograniczony dostęp. Pralkę zazwyczaj zabezpieczam . Teraz będę bardziej czujna ...
      Co do czarnego futra na kafelkach , to jakoś nie widzę u nas ;)))
      Może Mikesz tak się nie sypie ? ;)

      Usuń
    2. Jak kuweta w łazience, to faktycznie problem - u nas stoi zamykana wciśnięta w kąt pokoju, z boku szafy.
      Puma gubi sierść potwornie, choć dostaje tabletki witaminowe. Kiedy wchodziła do łazienki, to była masakra.

      Usuń
    3. U nas najbardziej sypie się z Karmelka , ale on wiecznie na piecu śpi ;)
      Z Mikeszka najmniej , ale on ma jakiś inne futro w ogóle ...

      Usuń
  12. ma sa kra. Biedny Mikeszek! co on musiał przeżyć! Gucio pewnie też był zdziwiony nagłym zniknięciem towarzysza zabawy!
    Ale pralki bywają niebezpieczne.. dobrze, że byłaś w domu, dobrze że zareagowałaś. A co by było, gdybyś akurat wyjechała na weekend?... Też mam pralkę otwieraną od góry, po praniu musi być otwarta, ale staram się ją jak najszybciej zamykać, aby żaden kot w niej nie ugrzązł :) bo Łini kocha włazić do pralki...

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie wiedziałam nawet że to jest możliwe - żeby przy otwartym bębnie można było go przekręcić. A jednak można i to łatwo. Teraz to ja już mądra jestem ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Co się chłop strachu najadł to jego;) Moja sis ma zawsze stracha, że kot wlazł do zmywarki albo pralki. I przed każdym uruchomieniem któregoś ustrojstwa sprawdza;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A przed uruchomieniem to obowiązkowo sprawdzam ! ;)

      Usuń
  15. Dlatego po wyjęciu prania, zamykam łazienkę i czekam aż nieco podeschnie a potem zamykam pralkę bo mi kiedyś tak ogon też wskoczył ale akurat w łazience byłam. Strachu się najadłam bo klapa się zatrzasnęła, bęben też przekręcił, kociak miauczał żałośnie, na szczęście nic się nie stało :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To rzeczywiście szczęście że byłaś w domu i uratowałaś kotecka :-)

      Usuń
    2. Musiałam potem wynagradzać smaczkami taką traumę ;)

      Usuń
  16. Zdżarło mi komentarz !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gutek to dzielny braciszek, wezwał pomoc !!!
      Uwielbiam te Twoje koteczki :-)
      Cudownie broją, ale też sa bardzo dzielni.
      Duuuuzo mizianek przesyłamy :-)

      Usuń
  17. Bardzo ciekawy wpis. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękujemy za każde(dobre;) słowo :)

Komentarze anonimowe i komentarze typu ładne fotki zapraszamy do nas - strona www... zostaną usunięte jako spam.
Wystarczy aktywny nick platformy na której jesteś zalogowana/y , lub podpis imienny.