Coraz częściej Mikesz ładuje mi się w nocy pod kołderkę ;)
Ma coś z krecika ten kot ;))
To mokre na karku Gucia to preparat na pchły. Znowu im zapodałam bo się czochrają i widziałam że nadal są.
Albo zapomniałam któremuś podać ,albo nie do końca się udało...
Może tym razem się uda.
Oczywiście Fiprexem.
A myslalas o stosowaniu advocate?
OdpowiedzUsuńNa razie trzymam się tego ...
UsuńU nas dla psa tylko advantix
OdpowiedzUsuńNie mam psa niestety ,a może stety ;)
UsuńA ja chcę Karmela! :)... Mikeszek jest cudny, Gucio do przytulania, ale jednak rudy to rudy... :D
OdpowiedzUsuńOjej ,to muszę zapolować z aparatem na Burczymuchę ;))
UsuńStęskniliśmy się za burczymuchą :-)))
OdpowiedzUsuńA swoja drogą a pro po Krecika .... kto wie skąd przodkowie Mikeszka przybyli może to Czesi /macie blisko/ taki zabawny jest :-)))
Burczymucha nie lubi pozować ;)
UsuńNo tak ,Czesi są strasznie pocieszni ;)))
Pokazałam Twoje koty mojej mamie - spodobały jej się ;D
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku! ;)
Bardzo nas to cieszy :-)
UsuńDla Ciebie i Rodziny również Szczęśliwego Nowego Roku -Dużo Zdrówka i wspaniałej zabawy ! :-))
My mamy dwie krecinki - Dyzia i Lenka ładują się pod kołdrę :-) Wszystkiego dobrego w nowym roku dla Was :-)
OdpowiedzUsuńNo proszę jeszcze lepiej jak u nas ;))
UsuńDla Was też Najlepszego w Nowym Roku ! :-)
Mam pytanie odnośnie tej Waszej walki z pchłami.
OdpowiedzUsuńPo jakim czasie, od przygarnięcia Mikesza, został zastosowany środek po raz pierwszy i czy dostały wówczas wszystkie koty coś na pchły, czy tylko Mikesz?
Środek został zastosowany na drugi dzień po przybyciu Mikesza - oczywiście na wszystkie koty .
UsuńNasze dostały Fiprex ,ale jakoś nie zdał egzaminu ...
Ojej... Teoretycznie powinno to wystarczyć, ponieważ skoro pchły wylęgają się do 3 tygodni, mając żywicieli pod ręką, a środek działa 4-8 tyg, to powinien je wszytskie wytłuc. W praktyce widocznie niekoniecznie się tak dzieje. :/
UsuńU mnie wszystkie dostały pierwszego dnia od przybycia zapchlonej tymczaski, na razie minęły 2 tyg. od tego czasu i na szczęscie nie widać owadów, ale to nie jest gwarancją, niestety, dlatego trochę się boję i czekam.
Jak rozmawiałam o tym z wetką , to okazało się że nie tylko ja miałam takie problemy.
UsuńCiężko to dziadostwo coś wytępić ostatnio :/
Chociaż u nas może być też tak że preparaty działają ,a pchły przynosi Karmel. Bo tylko on wychodzi na korytarz , a tam mogą być pchły od psów sąsiadów .
Nie wiem ...
Już się staram go nie wypuszczać w ogóle , chyba że czasem nam ucieknie przy wchodzeniu , czy wychodzeniu . On jest mistrzem ucieczek niestety ;)
Mam nadzieję że u Ciebie to wystarczy :-)