U nas dziś rekordowe 36 stopni w cieniu ! Rano po całej nocy wietrzenia w domu było 28 , a po
południu już 29.6 ...
To nic w porównaniu z tym co miała córcia dziś w pracy → 34 stopnie ! :/
Ale na tyle dużo że wreszcie postanowiłam przytargać z piwnicy zabunkrowany kilka lat temu wiatrak ;-)))
Teraz przynajmniej tu gdzie siedzę mam w miarę fajnie ;-)
Koty leżą pokotem , ale odżyją wieczorem , a najpóźniej w nocy.
Za godzinkę lub dwie pomaszerują na balkon i tam dojdą do siebie. Do rana to będzie ich królestwo !
Przy okazji pokażę Wam jaki to namiot zmontował Pańcio Mikeszkowi ;-)))
Pańcia wiesza wielkie prześcieradło, coby słonce za mocno nie paliło ...
A jak za mocno słońce nie pali , to wszyscy lubimy wylec na balkonik :-)
Jutro już ma być znośniej , więc bardzo nas to cieszy. Oby tylko obyło się bez gradobicia i żadnych takich ...
Do miłego !
U nas 38 stopni!!!! Koty maja na razie szlaban na balkon! Wieczorem jak się ochłodzi (prognoza pokazuje 28 stopni....zgrozo o 23:00) pozwolę dziewczynom iść na balkon....tez zrobiłam im namiot 😀
OdpowiedzUsuńU nas wieczór i noc była równie upalna i koty odżyły trochę dopiero o 4-ej rano :/
UsuńNamiot to bardzo dobry pomysł dla kociastych ;-)
Masakra jest jakaś... Trzymajcie się 🙀
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą. Wy też się trzymajcie !
UsuńOj tak.....gorąco, ale patent niezły 😉
OdpowiedzUsuńMam jeszcze jeden dobry patent na upały, na który wpadłam wczoraj wieczorem. Mokre ręczniki na podłodze - to super podłoże dla zmęczonych kotów. Gucio polubił od razu ;-)
UsuńMoje koty na cały dzień znikają z domu, wolą chyba kryjówki w jakichś cienistych chaszczach. Zawsze się meldują przynajmniej jak wracamy z pracy, ale wczoraj dopiero pod wieczór przyszły do miseczek. Masakra z tym upałem, wczoraj przynajmniej trochę wiatru było to dało się nawet jakoś wyjść na dwór, dzisiaj ździebko chłodniej na szczęście... A to przecież dopiero początek lata!
OdpowiedzUsuńNo i tak mnie przegrzało, że zapomniałam pochwalić przemyślne konstrukcje zacieniające! Bo to widzę i namiocik i baldachim jakiś powiewa, więc kotki mają pałac letni jak jacyś perscy sułtanowie!
UsuńU nas wiało cały dzień , a wieczorem jak chcieliśmy wreszcie przewietrzyć mieszkanie , to ustał ! Na całą noc ://
UsuńNoc była masakryczna, nawet koty się nie ożywiły ...
Dzięki Małgoś , staramy się tym naszym futrom umilić choć tak małe podwórko ;-)
Straszne te upały... Moje koty też ledwie żyją.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam! :)
U nas pomału temperatura spada. Dziś zapowiada się lepsza noc ;-)
UsuńPozdrawiam !
Mój kot też kiepsko znosił upały, dobrze że chwilowo się ochłodziło:) Namiot ekstra a kwiaty na balkonie macie prześliczne!
OdpowiedzUsuńDzięki Klaudynko :-)
UsuńWyjątkowo tropikalne to lato, my mamy balkon na wschód, więc tylko do południa praży, a potem można kotki wypuścić ;)
OdpowiedzUsuńTak mieliśmy na poprzednim mieszkaniu. Tu wszystkie okna od południa ...
UsuńTropiki trwają :/
U nas też gorąc taki, że strach wyjść z domu. Wiatrak przybył już na początku czerwca i pracuje na pełen etat.
OdpowiedzUsuńJa wyszłam , ale o mało się nie roztopiłam ;-)
UsuńTrzeba przetrwać jakoś te upały, każdy sposób dobry. Fajny pomysł z tym prześcieradłem, wiatrak też niezbędny :)
OdpowiedzUsuń