Kocham ciepełko , ale takie jak mamy od wielu dni, to już lekkie przegięcie. Zwłaszcza dla kociastych , bo one już nie wiedzą gdzie się podziać.
Zmęczone upałem wybierają dziwne miejsca na wypoczynek 😵
Nagminnie ścielą się po podłodze ...
I gdzie tylko się da !
Karmel na kredensie , albo wieszaku w przedpokoju ...
W koszu na zabawki ...;-)
Albo w budce od drapaka ...;-)
Z której się "wylewa" ;-P
Mikesz też lubi wypoczynek na wysokościach ...
I o dziwo nawet w budce jednej , czy drugiej ...;-)
Albo w koszu ...
A Gucio na puchatym i ciepłym fotelu ;-)))
Odżywają wieczorem , albo w nocy. Ale co się dziwić ?
A jak Wasze koty jak radzą sobie z upałami ?
No fakt, upały masakryczne... Moje koty rozpłaszczają się na płytkach w kuchni albo zaszywają się w jakichś zacienionych miejscach w ogrodzie, prawie nie rozrabiają, mało jedzą, za to przeprosiły się z wodą z miski, chyba ta ulubiona ze stawu jest już trochę za ciepła :).
OdpowiedzUsuńU nas też na płytkach w kuchni ,a w nocy i wieczorem na balkonie ...
UsuńWodę postawiłam w każdym kątku i na balkonie ;-)
U nas różnie .....pomimo upału Tajga wychodzi na balkon i siedzi w budce wiklinowej ( takiej samej jak Twoje chłopaki maja), na wierzch położyłam ręcznik żeby miała cień....i skutek taki osiągnęłam , ze górne siedzisko okazało się the best, chociaż wcześniej nie wzbudzało zainteresowania żadnej z nich. Balbina uznała, ze najlepiej sie do mnie przytulać.... chłodniejsza jestem niż ona to czemu ma nie korzystać 😤W nocy obie mieszkają na balkonie 😀
OdpowiedzUsuńTak jak Tajga , Mikesz lubi na balkonie się wylegiwać, nawet w upały. Ma cień pod ławeczką , bo na niej kocyk leży i robi taki niby daszek ;-)
UsuńA w nocy się do mnie przytula jak Balbinka do Ciebie ;-)))
W nocy też mamy balkon otwarty...
U nas są wszędzie i o dziwo na słońcu leżą. Masochiści
OdpowiedzUsuńNasze na słońcu tylko z rana, potem znikają w ciemnych zakamarkach mieszkania...
UsuńDopiero po 17-ej zaczyna się ruch na balkonie ;-)
Nasze ukrywają się w najciemniejszych dziuplach pod łóżkiem lub w szafie - czy tam jest chłodniej to nie wiem, ale że im tam nie duszno? Czasem wychodzą i ścielą się gdzie popadnie na podłodze. Mało jedzą, więcej piją, cały czas przesypiają. Wieczorem następuje ożywienie, natarczywe żądanie kolacji, czasem nawet jakaś wieczorna głupawka z bieganiem. Następnie przenoszą się na balkon i tam śpią dalej. Dopiero nad ranem wracają do mieszkania i sprawdzają czy jeszcze żyjemy.
OdpowiedzUsuńTak czytam Eliszko o Twoich kotach i widzę że u nas są podobnie zwyczaje ;-) Wieczorem koty budzą się z letargu i nadrabiają zaległości z całego dnia. Balkon daje im orzeźwienie w nocy ;-)
UsuńCiężki czas dla kotów, to prawda. Ja też widzę że są zmęczone, niby lato fajnie, ale nawet ciepłolubne koty mają dość ;)
OdpowiedzUsuńCiężko kotom , ciężko nam ... U nas afrykańskie upały !
UsuńTrudno to sobie wyobrazić, ale mieć futro w taki upał to lekkie przegięcie ;-/
Widzę, że nie tylko ludziom ciepło daje w siwe znaki.
OdpowiedzUsuńAno, nie tylko ludziom ...
UsuńA próbowałaś matę chłodzącą? Ponoć czyni cuda.
OdpowiedzUsuńU nas nie było potrzeby, mokra szmata na ziemi wystarcza (plus czasem przecieranie futra wilgotnym ręcznikiem).
Ale poza tym to potrafią iść i położyć się w słońcu... Komedia tak trochę :P
Jakoś w tym roku upały nie były dla nas tak bardzo dokuczliwe. W każdym razie koty jakoś mają się lepiej :)
Nie próbowałam ...
UsuńTeż przecieram futro mokrą ściereczką , lub mokrymi dłońmi ;-)
Tragedii nie ma jak na razie.