Częściej go słyszymy jak widzimy , ale jak już jest na balkonie to jesteśmy zachwyceni ! ;-))
Szkoda tylko że dzieli nas od niego siatka i balkon . I że Duzi pilnują bo byśmy sobie upolowali taką zabaweczkę :-P
Piętro niżej na dole po lewej , mieszka bardzo grzeczny i spokojny biały pieseczek . Kiedyś widzieliśmy takiego w jakichś reklamach ;-) Wygląda na to że to west highland white terrier .
Nie zwraca na nas uwagi ale obserwujemy , może kiedyś się do nas odezwie ;-))
Kino non stop ! :D
Ps.:
Góra balkonu "już się robi". Obiecane mamy że do końca maja będzie na pewno. Mamy nadzieję że wcześniej ... Na razie wychodzenie na balkon tylko pod kontrolą !
Ps2:
Ostatnie dwa dni to był dla nas koszmar ! Zwłaszcza wczorajszy dzień gdzie nasz Gutek o mało się nie wykończył :(( Nie chce mi się tego wszystkiego opisywać bo bloga by nie starczyło :/
Od rana do nocy po lecznicach , potem po aptekach , bo weci nie mieli odpowiedniego leku na zatrzymanie wymiotów ! ://
Wreszcie podany lek tak go uspokoił że wyglądał jak naćpany , ale się uspokoiło i wreszcie mogliśmy spać . Dziś pomalutku coraz lepiej , ale nie cieszę się bo nie wiem co będzie jak leki przestaną działać .
Objawy te co zawsze -
Pacjent Gucio,
Choroba Gucia .
Oczywiście musiało się to wydarzyć jak zwykle na weekend , gdy wetów ani na likarstwo ://
Trzymajcie kciuki za Guciolka ...
Biedny Gucio... On taki wrażliwiec, pechowiec czy cierpi na jakąś chorobę? Bo sądząc z treści podlinkowanych pozostałe Kotki nie mają takich przypadłości?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - Lidka,nowa czytelniczka bloga:-)
p.s. podoba mi się tu:-)
Witaj Lidio nowa czytelniczko :D Bardzo nam miło że Ci się u nas podoba ;-)
UsuńGucio już tak ma, jak raz zwróci to jakby uruchomił lawinę :/
Przewód pokarmowy podrażniony bardzo :(
Do tego często w tym samym czasie ma zatkane gruczoły około odbytowe i nie jestem pewna co wywołuje wymioty - czy zeżarte rośliny , czy futro ,czy stan zapalny w tyle kotka ... Temperatury nie miał , ale gruczoły były zatkane paskudną mazią ://
Pozdrawiam ciepło
Sąsiadów macie fajnych (w szczególności tego ptaszka ^^).
OdpowiedzUsuńŻyczę powrotu do zdrowia! :)
Dziękujemy Amiya :-)
UsuńGuciolek ma się lepiej. Oby już tak zostało !
Trzymamy mocno-mocno, wszystkie kciuki i lapki, jakie mamy w domu. Niech Gucio szybko dochodzi do zdrowia, na balkonie taka ciekawa telewizja czeka, i ptaszek, i piesek, i Szeryf. Nie oplaca sie chorowac. :***
OdpowiedzUsuńDziękujemy Panterko za kciukaski i łapki ! :-) Gucio coraz lepiej. Ale będę się cieszyć jak tak zostanie przez kolejne dni...
UsuńGucio <3 kciuki zaciśnięte!
OdpowiedzUsuń♥
UsuńFajnych macie tych sąsiadów :)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się Guciu!
Prawda ? ;-))
UsuńDzięki !
Sąsiedzi fajni, bardzo zwierzolubni :)
OdpowiedzUsuńWielkie kciuki za Gucia, zdrówka!
Tu jest dużo zwierzolubów i to nas bardzo cieszy :D
UsuńDzięki !
Guciulku, dużo zdrówka, nie choruj już więcej!
OdpowiedzUsuńTrzymamy kciuki i paluszki u łapek!
Kachna, MRysiek i Felek
Gucio dziękuje Kachnie , MRysiowi i Felkowi :D
UsuńPozdrawiamy całą trójkę !
OO współczuję :c Kiciu zdrowiej <3
OdpowiedzUsuń♥
UsuńCzy z Guciem lepiej?
OdpowiedzUsuńGosiu lepiej. Nie chcę się za bardzo cieszyć bo antybiotyk jeszcze działa ale jest całkiem dobrze. Choć jeszcze lekka dietka jest ;-)
UsuńKolejne dni pokażą czy na tym się skończy ...
No to czekamy, żeby odetchnąć całkiem.
UsuńJeszcze nie odetchniemy :( Od wieczora rozwolnienie ://
UsuńZaraz jedziemy do weta ...
Oj biedny Gucio....
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, żeby minęło....
Fajne sąsiedztwo, szczególnie ptaszek dla kotków :-)))
Dzięki Krysiu , kciuki się przydadzą ...
OdpowiedzUsuńMocne kciuki za zdrowie Guciulka!!
OdpowiedzUsuńJoasiaS
Dzięki Joasiu ♥ Dziś były kolejne zastrzyki . Terapia trwa ...
UsuńAch te wymioty...to chyba najgorsze co moze byc, bo czesto nie wiadomo od czego...,zdrowka!
OdpowiedzUsuńWymioty przeszły , pracujemy nad ładnymi kupalami ;-)
UsuńDzięki !