1 lipca pisałam o tym że mamy z Guciem problemy zdrowotne .
Dostał leki i przez kilka dni było w miarę normalnie. Ale znowu się zaczęło ...:/
Wymioty i do tego dziwna biegunka w postaci malutkich kleksów. Wydawało się że chce zrobić qupala a nie może . Było podejrzenie zatkania . Dostałam zalecenie o podanie dużej ilości pasty , potem parafiny- powinno pomóc .
Z kota nic nie wyszło . Za to przestał jeść , a picie zwracał ... Przypomniała mi się historia z jesieni gdy Gucio miał podobne objawy bo zjadł kawałek gumki :(
Jeśli się zatkał nie ma co czekać !
Zostawiliśmy kotka w lecznicy na dokładne badania - RTG , USG , morfologię i co tylko ... Na początek oczywiście kroplówki .
Okazało się że nie jest zatkany , jelita czyste , bez zmian . Wyniki w miarę dobre ( podobne do tych sprzed pół roku )
Jedyne co to podwyższone parametry nerkowe :(
W lecznicy był 3 dni żeby dokładnie przepłukać i przebadać .
Dziś w południe go odebrałam . Po niedzieli pojeździmy jeszcze na kroplówki , a potem dopiero zrobimy kolejne badanie czy coś się poprawiło ...
Pacjent Gucio w lecznicy zrobił wrażenie na doktorach i personelu ;) To mistrz nad mistrzami w wyciąganiu wenflonów ! ;)
Opowiadano mi jak to w czasie robienia USG obserwował monitor :-) A jak mu wkłuwają igły to odwraca głowę w drugą stronę , o !
Za to w klatce chowa się pod kocyk - tak go zastałam dziś w południe zaraz po kroplówce . Dla mnie to normalka , dla innych rewelacja ;)
Nasz pacjent teraz odsypia stresy z leczniczy ...
Łysy brzuszek , łysa łapka , nosek jakiś poobdzierany , nie ważne . Ważne żeby już nie chorował !
Jak zrobimy za parę dni kolejne wyniki to dopiszę tu czy coś lepiej czy nie ...
Na koniec prośba o kciuki za naszego Guciolka !
Pozdrowionka
Edit.:
16 .07. 2015
Dziś wykonaliśmy Guciowi badania kontrolne i wyniki są DOBRE ! :D :D :D
Ufffffff ! :-)
Dzięki kochani za kciuki i ciepłe myśli , na pewno pomogły !
Kciuki za Gucia, wielkie i mocne.
OdpowiedzUsuńDziękujemy pięknie Efko :-)
UsuńAmyszko, kciuki cały czas zaciśnięte za Gucia kochanego! Biedactwo, tyle dni musiał w lecznicy spędzić, to teraz odsypia... futerko odrośnie, byle kolejne wyniki pokazały poprawę! Ciepłe myśli lecą do Was i buziaki w poobdzierany nosek :*
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu . Widzę po kotku że najgorzej to zniósł uwięzienie w boksie. Dziś rano jak sobie jeszcze spał ze mną w łóżku - kołami do góry , to zauważyłam że ma pozdzierane niemal do krwi poduszeczki w łapkach :( Musiał mocno drapać żeby się uwolnić. Tak samo wytarte futerko nad noskiem . Podejrzewam że robił to nocami , jak już wszyscy poszli do domu ...
UsuńW dzień to raczej był spokojny , to znaczy udawał że go nie ma ;)
Guciu, bądź dzielny i już nie choruj, oczywiście trzymam kciuki :c
OdpowiedzUsuńDzielny kotek dziękuje Muhikons :-)
UsuńCale szczescie, ze to nie bylo zatkanie, obeszlo sie bez operacji. Za dalsza poprawe trzymamy kciuki i lapecki :)))
OdpowiedzUsuńTo prawda , bałam się że będzie operacja potrzebna i w sumie już wydałam zgodę jakby taka była potrzebna . Ale te wyniki też mnie martwią ...:(
UsuńUspokoję się jak będzie poprawa za parę dni .
Guciolku, fajny chłopak jesteś, przegoń to choróbsko! ;)
OdpowiedzUsuńGuciolek się stara Kociu :-)
UsuńKochany kiciuś, a przede wszystkim dzielny! Zdrówka dla niego!
OdpowiedzUsuńDziękujemy Mai Makoto :-)
UsuńI my trzymamy kciuki za Gucia, niech szybko zdrowieje i zapomni o wszystkich chorobowych przykrościach.
OdpowiedzUsuńOby wszystko skończyło się dobrze.:)))
Dzięki Alu ! :-)
Usuńkciukasy dla gucia od nas wszystkich :)
OdpowiedzUsuńDzięki serdeczne Ewo z ferajną :)
UsuńTrzymamy mocno razem z Baletnicą!
OdpowiedzUsuńDziękujemy Kasiu i Baletnico :-)
UsuńKciuki ma zagwarantowane. Oby było jak najlepiej. Jestem zaskoczona że są już takie kliniki gdzie się zostawia zwierzątko pod obserwacją, u nas nawet na klinikach musiała targać kota codziennie a na badanie to mnie wysyłali z budynku do budynku jakby byli osobnymi jednostkami. Musze się rozejrzeć za jakąś dobrą kliniką we Wro.
OdpowiedzUsuńDziękujemy Luno :-) Udało się że było wolne miejsce. Czasem wszystkie boksy zajęte i nie ma jak zostawić zwierzaka. Ale faktycznie robią wszystko na miejscu . Tyle że ruch jak w Rzymie ;)
UsuńJa nie chcę żeby Gucio chorował. Ma być zdrowy. Amyszko, mam nadzieję, że to tylko jakiś epizod. Będę za to mocno trzymała kciuki. Pogłaszcz bidulka w ten łysy brzuszek.
OdpowiedzUsuńJa też mam taką nadzieję Ashki . Teraz jestem o tyle mądrzejsza że jak tylko będą jakieś sensacje to pierwsze będą badane nerki .
UsuńGłaski przekaże z przyjemnością , dziękuję :-)
oczywiscie trzymam kciuki, czemu te wszystkie bidulki musza chorowac....?!
OdpowiedzUsuńtrzymaj sie guciaczku!
No właśnie czemu ? :(
UsuńDzięki Moniczko
Guciu,ja cię uprzejmiście proszę cobyś nie wykręcał jakowych"złych"numerków ino wracał natentychmiast do zdrowotności i nie dokładał nam zamartwień o swoją kocią czcigodność.Zdrowiej szybciutko!:)
OdpowiedzUsuńPopieram apel Orko :-)
UsuńUściski
Biedny Gucio :( Dzielny, grzeczny pacjent, pewnie mocno stresował się w lecznicy :( Ogromne kciuki żeby już było lepiej, Guciu kochany zdrówka!
OdpowiedzUsuńNa pewno bardzo zestresowany Anno . Dziś jak jechaliśmy na kolejną kroplówkę to trząsł się jak osika :( Ale poszło raz dwa , bez wyciągania z koszyczka . Jak wracaliśmy to już był spokojny :-)
UsuńDzięki !
Nasz milusiński Guciu, mocno za Ciebie trzymamy kciuki, zdrowiej chłopie, bo trzeba się pobawić, powygłupiać, a nie chorować...
OdpowiedzUsuńDzięki Elu :-) Właśnie , nie ma kto rozrabiać , Gucio jak na razie nie chce się bawić :(
UsuńMikesz i Karmelek mają pole do popisu ...
Guciu kochaniutki trzymaj się chłopaku i nie daj się chorobie. Zaciskamy za Ciebie wszyscy kciuki!!!
OdpowiedzUsuńHumora + H + M
Guciolek dziękuje ! :-)
Usuńtrzymam mocno kciuki, niech zdrowieje kocisko!
OdpowiedzUsuńEwa
Dziękujemy Ewo :-)
OdpowiedzUsuńDziś Gucio w niezłej formie. Już nawet Mikeszka napada :-P
Guciu kochany koteczku, bądź zdrowy! Pozdrawia Cię ciocia ewan z miau :)
OdpowiedzUsuńDzięki Ewan :D Pozdrawiamy ciepło !
OdpowiedzUsuńDziś wykonaliśmy Guciowi badania kontrolne i wyniki są DOBRE ! :D :D :D
OdpowiedzUsuńUfffffff ! :-)