Czekając na chłodek , musi nam wystarczyć balkon. W zimę za tym zatęsknimy !
Dziś nawet nieźle wieje ...
Gucio ma kumpla gołąbka , który dwa metry pod nami ma metę - chyba na balkonie sąsiadów.
Przysiada na gzymsie budynku obok i gra mu bezczelnie na nosie ;)))
Całe godziny Gucio jak zahipnotyzowany ...
Mikesz woli sen i ralax :-)
Karmelek zawsze chętny na bucki z kotami i na głaskanie na mokro od Pańci :-)
Nawet myć się nie chce w taki upał ...
No może troszeczkę ...;)
Kotyszki pozdrawiają :-D
Do zobaczenia !
a ja pozdrawiam kotyszki:) ale macie fajny stempelek na zdjęciach!
OdpowiedzUsuńmoje koty i w cieniu i w słońcu. maluchy szaleją cały dzień. maja niespożyte siły.
a teraz w cieniu mamy... 28 stopni.
A stempelek jest już od miesiąca ! :-))
UsuńDziękujemy pięknie :-D
OdpowiedzUsuńMaluchy , skąd one mają tyle energii ? ;) Chyba na baterie słoneczne ;)))
U nas w cieniu jedyne 32 stopnie ;)
no tak, ja prawie na syberii...:))))
OdpowiedzUsuńNo ! :-))))
Usuńa kwiateczki na balkonie to tak sobie spokojnie stoją? kotyszki sie nimi nie interesują?
UsuńPunia i Tajguś też pozdrawiają Kotyszki! Nie ma to jak relaks na balkonie. Sielsko i chyba w miarę spokojnie. Widzę, że Kotyszki mają fajny punkt obserwacyjny z balkonu. Teraz już zrobiło się w miarę przyjemnie, więc razem z kotkami dotleniamy się w oknie.
OdpowiedzUsuńDziękujemy Iwonko , uściski dla Puni i Tajgusia :-)
UsuńPunkt obserwacyjny ekstra ! Mikesz wypatruje swojego klona - czarnego kota z parteru, który kilka razy dziennie obchodzi swoje rewiry.
Gucio ma zacięcie do ptaszków.
A jeszcze się okazało że mamy za sąsiadów nietoperze :-)) Już teraz wiem co te moje koty tak ciągnie w nocy na balkon ;)
A Karmelek to lubi się rozejrzeć i znika na swój drapak za oknem. Wychodzi ze mną żeby go miziać ręką zmoczoną w wodzie. Ale to zazwyczaj kończy się głaskaniem wszystkich kotów , bo one są bardzo zazdrosne o te pieszczoty ;))
No to mizianie mokrą ręką - rewelacja. Nigdy by mi takie coś nie przyszło do głowy. A poza tym, zawsze trochę mniej wykłaczania w mieszkaniu.
UsuńMoje koty już tak są nauczone że jak niosę większą miskę z wodą do maczania w niej rąk , to lecą za mną jak pszczoły do miodu i nastawiają tyłki do głaskania ;)
UsuńTo lepsze od wyczesywania. Koty lubią głaskanie , a na mokro w szczególności - przynajmniej moje ;)) Futro fajnie wychodzi , masz je na rękach , robisz kulkę i znowu maczasz ręce i głaskasz . Aby pozbyć się wszystkiego z rąk trzeba całe dłonie zanurzyć w wodzie. Na koniec biorę szczotkę i raz dłonią , raz szczotką !
Aż uciekną ;))
Właśnie to robiłam dziś po południu. Zazwyczaj potem odkurzam mieszkanie , bo wiadomo że jak tego jest sporo , to trochę puchu ucieknie gdzie nie trzeba ;)
Koty po tym zabiegu mają mniej do zlizania , a ja mniej do sprzątania. Futerko ładnie lśni :-)
W upały robię to na balkonie prawie co dzień i na koniec dnia wylewam wodę do kibelka.
Ale macie fajny ten balkon....zazdrościmy, zazdrościmy ;) Pozdrawiamy serdecznie!
OdpowiedzUsuńJest czego Elu, bo wieczory na balkonie są wyjątkowe , a i za dnia to wspaniały przerywnik :-)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
My nad naszym balkonem nadal medytujemy... Bo bez dachu, eh.
OdpowiedzUsuńNo jest to kłopot ... A myśleliście o małym daszku nad balkonem ? Wtedy łatwiej jest zamontować siatkę.
UsuńMy właśnie planujemy to zrobić jak będą ocieplać nam budynek - na drugi rok ;)
Nam juz ocieplili dawno temu i do tego cały blok nie ma daszkow wiec trzebaby spółdzielnie molestwoac, bo to główna ulica -.-
UsuńNo tak jak spółdzielcze mieszkania to trzeba mieć zgodę ...
UsuńU nas mamy zarządcę ,ale to my podejmujemy decyzję co , jak ,kiedy i za ile będzie robione.
A na naszym bloku są tylko dwa balkony na ostatnim piętrze i z tego co wiem, to sąsiedzi też chcą daszek, nawet jakbyśmy mieli do tego dopłacać ;)