Boj sie, boj! U nas byl taki armagiedon, ze koniec swiata. Jutro raport do przeczytania na moim blogu. Moje koty zupelnie sie burza nie przejmuja, za to Kira ma pietra :))
Właśnie tego armagedonu się obawiałam, ale jakoś przeszło bokiem :-) Może jeszcze wróci ,ale na razie dość solidnie popadało i zrobiło się przyjemnie :-)) Poczytam na pewno !
Karmelku śliczności moje, jak ty tam wchodzisz na ten wieszak? Koty mają przedziwne upodobania i wybierają sobie fajne miejsca do spania. A u nas mocno grzmiało, ale tylko trochę popadało, myślałam, że będzie więcej tego deszczu. :))
:)))U mnie"brzmiało"i padało do 16-ja w tym czasie byłam u mojej podopiecznej z czego skorzystała moja Owczarka i zabunkrowała się na...moim łóżku.Nie boi się ani wystrzałów ani burzy ale zdarzało się,że w nocy jakoweś barany strzelały na ulicy a ona była ciut nerwowa więc robiłam jej miejsce przy mnie/po kilku minutach uciekała na swoje posłanie/,widać uważała,że ma pozwolenie na położenie się w pościeli:))) Też się zastanawiałam jak Karmelek wchodzi na wieszak:)
Każdy pretekst jest dobry do wylegiwania się w Pańci łóżku ;))) Normalnie , skok i zwis na dwóch łapach , wierzganie tylnymi i wreszcie wgramolenie się na szczyt ;))))
Komentarze anonimowe i komentarze typu ładne fotki zapraszamy do nas - strona www... zostaną usunięte jako spam. Wystarczy aktywny nick platformy na której jesteś zalogowana/y , lub podpis imienny.
Boj sie, boj! U nas byl taki armagiedon, ze koniec swiata.
OdpowiedzUsuńJutro raport do przeczytania na moim blogu.
Moje koty zupelnie sie burza nie przejmuja, za to Kira ma pietra :))
Właśnie tego armagedonu się obawiałam, ale jakoś przeszło bokiem :-)
UsuńMoże jeszcze wróci ,ale na razie dość solidnie popadało i zrobiło się przyjemnie :-))
Poczytam na pewno !
Oj nam po burzy to właśnie padł net bo kable im popalił piorun.....
OdpowiedzUsuńTakiej burzy się boję :/
UsuńKarmelku śliczności moje, jak ty tam wchodzisz na ten wieszak? Koty mają przedziwne upodobania i wybierają sobie fajne miejsca do spania. A u nas mocno grzmiało, ale tylko trochę popadało, myślałam, że będzie więcej tego deszczu. :))
OdpowiedzUsuńZ rozpędu ! Czasem Pańcia musi dopchnąć pupala ,ale wtedy burczę , bo co mi będzie przeszkadzać ;)))
UsuńKarmelek na wysokościach ;) U nas ani burza ani deszcz jeszcze nie dotarły, nadal upalnie.
OdpowiedzUsuńMoże dziś się doczekacie ;)
Usuń:)))U mnie"brzmiało"i padało do 16-ja w tym czasie byłam u mojej podopiecznej z czego skorzystała moja Owczarka i zabunkrowała się na...moim łóżku.Nie boi się ani wystrzałów ani burzy ale zdarzało się,że w nocy jakoweś barany strzelały na ulicy a ona była ciut nerwowa więc robiłam jej miejsce przy mnie/po kilku minutach uciekała na swoje posłanie/,widać uważała,że ma pozwolenie na położenie się w pościeli:)))
OdpowiedzUsuńTeż się zastanawiałam jak Karmelek wchodzi na wieszak:)
Każdy pretekst jest dobry do wylegiwania się w Pańci łóżku ;)))
UsuńNormalnie , skok i zwis na dwóch łapach , wierzganie tylnymi i wreszcie wgramolenie się na szczyt ;))))
netu nie miałam po burzy. i telefonu stacjonarnego....
OdpowiedzUsuńa w moim telewizorze mówili, że u was będzie się łyskało i brzmiało.....
Było ,ale jakoś daleko na szczęście :-) Tam gdzie A. jeździ do pracy się działo ! ;)
UsuńO matko, ale sobie znalazł miejscówkę! :D
OdpowiedzUsuńNo burza tragedia, ja się boję najbardziej w nocy. W ciągu dnia nie robi na mnie wrażenia :)
Ja boje się tylko wtedy jak grzmotnie gdzieś bardzo blisko ... A tak luzik ;))
UsuńAmyszko a czemu nie ma Kotyszków na konkursie u Jasnej?:)
OdpowiedzUsuńJakoś konkursy przestały mnie bawić.
UsuńU nas tylko jeden grzmot był, ale jaki potężny!
OdpowiedzUsuńPozdrawia Plamcia ;*
Jakbym mojego buziola widziała :)
OdpowiedzUsuńDziękuję nie wyobrażam sobie balkonu bez siatki dla nich jeśli ma byc otwarty :)
Ja też nie wyobrażam sobie balkonu bez zabezpieczenia :-)
OdpowiedzUsuńDodałam linka do Twojego wpisu o balkonie do mojej podstrony tutaj
Zabezpiecz balkon i okna