W sobotę z rana wreszcie sypnęło śniegiem . Ucieszyłam się bardzo , bo zrobiło się jakoś tak
bajecznie ;-)
Nawet koty wypuściłam na chwilę, żeby mogły sobie przypomnieć co to jest to białe za oknem ;-)))
Karmel jak tylko może to męczy tego chwasta co został na balkonie ;-)))
Tylko Mikeszek się nie skusił tym razem... On zawsze był pierwszy na śniegu , ale widocznie dla niego nasypało jeszcze za mało ;-P
Po umyciu okna , zanim powiesiłam firankę udało mi się zrobić kilka zdjęć dokarmianym ptaszkom.
Zawsze myślałam że to wróble do nas przylatują , ale tym razem mogłam się przyjrzeć i zauważyć że to nie wróble , tylko mazurki !
Poznać je można po brązowych czapeczkach i czarnych policzkach :-)
Wróble mają szare czapeczki i jasne policzki ;-)
Teraz można sobie polować ... przez firanki ;-P
A tak to wygląda u nas o świcie , zaraz po wstaniu z łóżka i podniesieniu rolet ;-)
Pańcia wstaje , Mikesz się przeflancowuje z fotela na moje miejsce - do łóżka ... ;-)))
I jak tu łóżko pościelić ?
No jak ? ;-)))
Ps.:
Po śniegu ani śladu niestety ... Dobrze że chociaż na zdjęciach mam :-)
Do miłego !
No i dlatego nie ścielę łóżka znaczy kocyk na kołdrę i styka, bo kotki śpią :D
OdpowiedzUsuńNo ja też kocyk na kołdrę , ale jak tu kocyk rozłożyć jak zajęte ? ;-)))
UsuńMikesz kolorystycznie pasuje do pościeli, wie gdzie się ułożyć żeby dobrze wyglądać :)
OdpowiedzUsuńMa niezły gust nasz czarnuszek :D
UsuńU nas ścielenie łóżka to hasło do imprezy dla kotek, pod kapę...na kape....zabić kape....udręka 😉 Kotyszki oczywiście przecudne 😻
OdpowiedzUsuńWiesz u nas tylko Mikesz tak reaguje na ścielenie łóżka - też lubi pod kocyk , na kocyk , zabić kocyk ;-)))
UsuńDwa pozostałe mają to w odwłoku ;-P
Fajnie mają u Ciebie koty, że mogę na balkon wychodzić i śnieg dotykać. Wymiziaj łobuziaki☺
OdpowiedzUsuńZ tym wychodzeniem na śnieg to tylko okazjonalnie - na przywitanie i może jak spadnie więcej śniegu - niech raz zobaczą ;-)
UsuńNie chcę żeby się przeziębiły nasze piecuchy :D
Dzięki serdeczne , wymiziam z przyjemnością :*
Czy one przez całą noc siedziały i czatowały ?? :-)))
OdpowiedzUsuńU nas tez pośnieżyło i znikło :-)
Dziękuję za życzliwe życzenia zdrowia , przyda się :-)
Nie czatowały całą noc ;-)
UsuńOne tam śpią , tylko Karmel zmienił miejsce po nocy ! ;-)))
Uściski Krysiu i dużo sił i zdrówka jeszcze raz ♥
Uwielbiam Wasz balkon nawet zimą 😉 pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Elu, bardzo nam miło ! :D :*
UsuńPozdrawiamy ciepło
A ja tam się cieszę, że śnieg się zmył! Nie znoszę tego białego zła :D
OdpowiedzUsuńA ja kocham śnieg i jak już ma być zima to właśnie taka :-)
Usuń