To ten chrząszcz do którego potrzebne było drugie podejście , bo ten pierwszy którego zmalowałam nie do końca mi się podobał ;-)
Pomysł z internetu , gdzie moja ulubiona artystka Louise De Masi -
pokazuje na You Tubie, krok po kroku jak takie cudo namalować :D
Cudo - mam na myśli nie mój obrazek , tylko tego chrząszcza oczywiście ;-)))
Jest nim jeden z najpiękniejszych chrząszczy na świecie - Australijski Jelonek , zwany Jelonkiem Tęczowym.
A tu moja wersja ...
I dwie wersje dla porównania - po lewej ten właściwy , po prawej pierwsza wersja
Na filmiku instruktażowym były na koniec użyte farby z połyskiem , których niestety nie posiadam. Musiałam sobie poradzić bez nich ;-)
Użyte były :
Farby - Akwarele artystyczne White Nights Białe Noce 36 kolorów.
Blok do akwareli CANSON 250 ,format A5
Cienkopisy czarne Mikron i białe Sakura.
Do miłego kochani !
Prześliczny chrząszcz, widać znaczną różnicę pomiędzy tym pierwszym a drugim, super że podeszłaś do malowania drugi raz, opłacało się ❤️
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie Klaudek że odniosłaś się do obu obrazków i za ocenę :D :*
UsuńWidzę różnicę, brawo za wytrwałość i taką poprawę. Obrazek jest fantastyczny, śliczne barwy. Nie jest łatwo namalować takie cudo. Malarstwo to coś niesamowitego, przelewamy w te nasze obrazki ogrom nas samych, uwielbiam to. Pozdrawiam i szczerze podziwiam!!!!! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Agnieszko za uznanie i tak entuzjastyczny komentarz :D Miód na me serce :* Pozdrawiam serdecznie ! :-)
UsuńRobi się owadzia seria :). Pierwszy cudny, drugi jeszcze cudniejszy :))). Oba mi się podobają, ale faktycznie ten drugi wyszedł Ci jeszcze lepiej, wiadomo, ćwiczenie czyni mistrzem!
OdpowiedzUsuńKiedyś też zaczęłam serię takich chrząszczy, ale kredkami, no i dobrałam niezbyt dobry papier, więc kiepsko mi to szło. Ale te "robale" ciągle za mną chodzą... Zainspirowałaś mnie do podjęcia wyzwania ponownie, tym razem spróbuję akwarelami. Mam nawet metaliczne Kuretake Gansai i brałam je pod uwagę w tym przedsięwzięciu. Obejrzę jeszcze filmik - dzięki za podpowiedź!
Dziękuję Małgosiu za komentarz i tyle pozytywnych słów :D Bardzo się cieszę że też się zmierzysz z tym tematem i że Cię natchnęłam ;-) Tym bardziej że masz farby z połyskiem. No nie mogę się doczekać na efekt tych prac ! ;-)
UsuńDawno mnie tu nie było, więc nadrabiam. Jak zawsze pięknie! Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie Elu :D Miło że zaglądasz i pozdrawiamy ! :*
UsuńPolecam metaliczne kredki Astra :D Fajnie robia połysk tylko trzeba je wyczuć i poćwiczyć z nimi :)
OdpowiedzUsuń