Można wyciągać milion razy , a ona wciąż i wciąż w tym zlewie leży ;-)
Nie ważne że mokro , wręcz przeciwnie 😼
Czasem jest to męczące, bo myjesz się , odwracasz na chwilę , a ta już tu leży jakby od zawsze ;-)))
No i jak tu się umyć ? 😜
I jak się wytrzeć ?😖
Gdy blokada na ręcznikach ? 😖
Bo umywalki są dla kotów całkiem wygodnym legowiskiem. :D Choć nie dla wszystkich, bo moja Luna wpycha się do umywalki kiedy chce pić. Dodam tylko, że dwie miski są pełne wody.
OdpowiedzUsuńTo prawda, wyprofilowane idealnie w sam raz dla kota ;-)
OdpowiedzUsuńNasze starsze koty też miały taki etap w życiu że się pchały do zlewu , głównie poleżeć. Tylko Filipek lubił pić wodę i czekał aż mu się odkręci kran. Lubiły też pić wodę z prysznica - w brodziku ;-) Ale to jeszcze na poprzednim mieszkaniu...
U nas też miski z wodą stoją na ziemi , a koty mają dodatkową w wannie - bo tam najlepiej smakuje. A w lato najlepiej smakuje na balkonie :D
Ja czasami idę do zlewu w kuchni :D
OdpowiedzUsuńDobrze że w kuchni żaden nie blokuje ;-P
UsuńPs.:
Dodałam jeszcze kilka fotek , co których zaomniałam...
Spanie w szafce z ręcznikami to jest normą 🤣
UsuńPotem wycieramy się futrem ;-)))
UsuńHa ha 😂 no nic, tylko się myć nad wanną 😁😁😁😁😁 Kochana ❤❤❤❤
OdpowiedzUsuńNo i tak czasem robię ;-)
UsuńU nas w ten sposób bidet jest wiecznie zatkany :). Maluchy na zmianę tam się wylegują. Ostatnio jednak odkryły, że na umywalkę też da się wskoczyć i już pierwsze przymiarki widziałam :). Tak że pewnie wkrótce też nam pozostanie wanna i zlew w kuchni...
OdpowiedzUsuń... A starsza Sabinka uwielbia spać na desce do prasowania, tak że termin prasowania muszę z nią uzgadniać, żadne nagłe akcje z żelazkiem tuż przed "wielkim wyjściem" nie wchodzą w grę!
UsuńTo dobry pretekst żeby nie prasować ciuchów ;-)))
Usuń