Tak go nazwałam , bo powstał wczoraj ( w Sylwestra ) i przypomina kota po mocno zakrapianej imprezie ;-)))
Najpierw była jaśniejsza wersja - żelopis brąz i cienkopis sepia i czerń. Niestety okazało się że cienkopisy niemal na wymarciu i musiałam sobie radzić niemal wyłącznie żelopisami. A te nie dość że robią kleksy , to są z połyskiem i często efekt jest inny niż się człowiek spodziewa ;-)
Tak było na początku . Te czarne oczka wyglądały na szare , bo żelopis był metaliczny ...
Postanowiłam je poprawić czarnym żelopisem z efektem błysku ...
I zamiast tak zostawić , to pociągnęłam całość tym ciemnym żelopisem ... :/
I w tym momencie chciałam go podrzeć ://
Jednak wrzuciłam do szuflady aby spojrzeć na niego na drugi dzień . I dziś właśnie postanowiłam że zostawię drania , niech se żyje ;-)))
Nie jest idealny , ale może kolejny będzie lepszy ;-)
Inspiracją były koty Keitha Millsa.
Ps.:
Jak tam u Was Sylwester minął ? U nas w miarę spokojnie. Muzyka na fuul i zabawianie kotów , aby odwrócić ich uwagę od eksplozji za oknami ;-)
Samych dobrych dni w tym nowym 2020 roku !
Co by się nam dobrze działo i abyśmy zdrowi byli ! 💞
Wszystkiego najlepszego w nowym roku.Mnie się teraz podoba bo oczy i kokardą przyciągają wzrok i są jakby magiczne.Tez musiała odwracać uwagę od hukow panicznie wystraszonego kiciula i moje ręce wyglądają jak po obfitych zbiorach jezyn cale podrapane.Serdecznie Pozdrawiam Marta uk
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie Martuś :*
UsuńNasza Lala też na początku wpadła w panikę , ale muza na fuul i zabawianie ją uspokoiły. Napięcie zeszło...;-)
Piękny <3 dawno tu nie byłam.. ślicznie zmieniłaś nagłówek bloga Amyszko <3
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego w Nowym Roku!
Dzięki kochana , cieszę się że się spodobało :D
UsuńA jeszcze bardziej z tego że się pojawiłaś ! ♥
Super :))). Bardzo na czasie ten skacowany kotek :))). Fajnie Ci wyszedł, nie wiem co Ci się nie spodobało w tej "poprawionej" wersji, jest super! Ale faktycznie żelopisy bywają nieprzewidywalne, a w dodatku na zdjęciach ich efektów za bardzo nie widać...
OdpowiedzUsuńSylwester z czterema kotami, to sama wiesz... Było głaskanie, przytulanie, rozterki czy wyciągać na siłę Czarnuszkę, która wbiła się za sofę, czy lepiej ją zostawić w spokoju... Nasza obecność chyba się na coś przydała, bo dzisiejszą powtórkę z tej barbarzyńskiej rozrywki troglodytów kotki zniosły już w miarę spokojnie.
Dziękuję Małgosiu :D
UsuńWiesz im dłużej kicur wisi na ścianie , tym bardziej mi się podoba ;-) Dobrze że go nie zniszczyłam , ale faktycznie pierwsze odczucia były takie że całkiem nieudany. Jednak lepiej dać pracy "odpocząć" i obejrzeć ją za jakiś czas...
Tak , to że byliśmy ze swoimi zwierzakami , to na pewno przyczyniło się do mniejszego stresu naszych pupili. Choć nie była to łatwa noc ...
Rewelacyjnie wyszedł Ci ten kotek.
OdpowiedzUsuńU nas Sylwek spokojnie :) Znaczy spokojniej niż się spodziewałam. Muzyka na full i Amaya tylko czasem spojrzała w stronę okna. Ale nie chowała się :)
Reszta kotów miała w nosie co się dzieje - my siedzieliśmy niewzruszeni i graliśmy w planszówki, więc i koty czuły się bezpiecznie :)
Dziękuję Olko ! :D :*
UsuńU nas Gucio i Karmel niewzruszone. Reszta też dała radę na szczęście ;-)
Piękny portret? Jak to nazwać właściwie? :) Dzieło?
OdpowiedzUsuńnice post, Happy New Year :) I follow you on gfc # 108 ,follow back?
OdpowiedzUsuńhttps://bubasworld.blogspot.com/
Bardzo ładny jest ten kotek. Kochani- szczęśliwego Nowego Roku! Dużo zdrówka dla wszystkich, spełnienia marzeń i optymizmu.
OdpowiedzUsuńDziękujemy Iwonko i wzajemnie ! ♥ :D
OdpowiedzUsuńPrzeca ten kot mi humor poprawił, śmieszy mnie i cieszy. Genialny, spojrzysz i w mig czujesz się lepiej. Mega i jeszcze raz mega mi się podoba, jestem nim zauroczona!!!!!!!!CUDO!!!!! :))))
OdpowiedzUsuńDziękuję Agniesiu :* ♥
UsuńTy to potrafisz zachwycać się i cieszyć ! ;-)))