A jak było ?
Noc była ciężka bo od wieczora wszystkie trzy koty miały zabrane michy. Najbardziej pokrzywdzony był Karmelek , bo po południu nie chciał jeść wcale ,a jak już chciał to miski nie było :(
Dwa pozostałe nawet nie odczuły braku bo były najedzone jak bąki.
Tak że w nocy co chwilę budziło mnie kwilenie nad pustą miską , potem nad miejscem gdzie stała miska , a na koniec drapanie w stół w którym stała miska !
Koło 4-ej rano ożłopał się wody i poszedł spać ;)
Budzik nastawiony na 8.15 , wyjazd do weta o 8.45.
Nie byliśmy pierwsi , bo już panie ze stowarzyszenia pomocy zwierzętom były z jakimś złapanym kotkiem. Był więc czas na pomiaukolenie w poczekalni i pogadanie z innymi ;)
Za to już u weterynarza nie było pana , tylko ulubiona przez Karmelka pani wet ;)
A czemu tak mówię ?
Bo pozwolił sobie wyczyścić kamień bez narkozy, bez zawodzenia , bez miaukolenia ! Do tego był łagodny jak baranek :-)
Ktoś mi podmienił kota ?
Przed dziesiątą już byliśmy z powrotem :-))
Kamień okazał się nie duży. Od razu po zabiegu dziąsła trochę pokaleczone , zostały posmarowane nowym preparatem. To Dentisept - przykleja się do dziąseł , niby lepszy od StomaŻelu.
Zobaczymy...
Kotek poburczał na mnie dopiero po powrocie do domu ;) Dostał papu i poszedł na balkon do cienia odreagować :-)
Teraz będziemy zajmować się dziąsłami, bo zmian za dużych po leczeniu nie ma ...
Mikeszek czekał na powrót przyjaciela ;)
Już dobrze Karmelku :-)
A dla przypomnienia jak to kiedyś Karmelek pozwalał sobie czyścić ząbki ;)
Warto by wrócić do tych czynności ... ;)
O wcześniejszych kuracjach pisałam TUTAJ . Miedzy innymi o tym :
Cyt.:
Kiedyś już Karmel miał chore dziąsła. Był jeszcze młodym kotkiem , miał niespełna rok (maj 2008)
Wtedy też dostał serię leków. Potem dość długo stosowaliśmy Stoma-Żel i kurację poleconą na forum miau - smarowanie miodem . Pomogło na wiele lat ...
Teraz zamówiłam ponownie żel i będziemy smarować , miodem też jak trzeba będzie ;)
Edit: 5.07.2015
Co do Dentiseptu - jak dla mnie Stoma -Żel jest lepszy.
Dentisept może i leczy ale lepi się niemiłosiernie . Poza tym z czasem brudzi kotu zęby w przeciwieństwie do Stoma Żelu.
Ufff, moje rude kochanie :-) . Niech się dziąsełka szybko goją i zapominajmy o sprawie :-)
OdpowiedzUsuńJoasia
Tego samego pragnę , dziękujemy :-)
UsuńNo to ulga!!! Ale go Mikesz cudnie witał, wzruszają mnie takie widoki :-)
OdpowiedzUsuńMikeszek to serce na języczku :-))
UsuńGucio też lizał Karmelka po pyszczku , dosłownie przed chwilą jak byliśmy na balkonie :-D
Rozczulający widok ;)
Dobrze, że nieduży :( Super wieści :)
OdpowiedzUsuńOby tylko to pomogło na te biedne dziąsła ...
Usuńtroche przebojow bylo ale niech teraz bedzie tylko dobrze, :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie ! :-)
UsuńDzielny maly! Wiedzial, ze narkoza to nic dobrego, wiec odwaznie poddal sie zabiegowi na zywca.
OdpowiedzUsuńJa bym sie bala, a on nic a nic. :)))
Nie wiem jak go zaczarowały , ale się udało :-))
UsuńTeraz już na pewno będzie dobrze :)
OdpowiedzUsuńPostaramy się żeby było :-)
UsuńTrzymamy kciuki za dalsze zdrowie Karmelka ;)
UsuńDzięki :-)
UsuńAle nasz dzielnego kota, pozazdrościć... Nawet nie chcę myśleć, co zrobiłaby Puma w podobnej sytuacji. Stanowczo nie obyłoby się bez narkozy.
OdpowiedzUsuńTeż nie wierzyłam że to możliwe z Karmelkiem i zobacz ! :-))
UsuńJakie piękne powitanie :-)
OdpowiedzUsuńNieamowite,że Karmelek dał tak sobie wyczyścić zęby, niesamowite...
Zdrówka życzmy i żeby nie było komplikacji...
Mają podejście do zwierząt to im pozwalają ;))
UsuńDziękuję Krysiu :-)
Dzielny Karmelek! Jestem zaskoczona - pani weterynarz musi mieć na prawdę dobre podejście do kotów, i Karmelek bardzo mądry - wie że to dla jego dobra :) Musisz być z niego dumna! :)
OdpowiedzUsuńJestem dumna ! :-))
UsuńKarmelek, czyszczenie kamienia bez narkozy.....SZACUN!!!!! Jeszcze tego nie przerabiałam, zawsze było usypianie. Cudowny kotecek ;)
OdpowiedzUsuńMojej mamy Wacuś też miał bez narkozy. Okazało się że nawet Karmelkowi się udało :-)
UsuńNaszego Gucia też czeka czyszczenie kamienia - on ma spory kamień i chyba bez narkozy się nie obejdzie...
wcięło mi komentarz. to już kolejny dzisiaj. dzielny karmelito:)))
OdpowiedzUsuńDzielny bardzo :-)
UsuńKarmelku no no noooooooooooooooo ale jestes dzielny kotek :-)
OdpowiedzUsuńCiesze sie bardzo ze poszło bez problemów i teraz tylko wyleczymy dziąsełka i bedzie kotek jak nowy :-)
Powitanie miał urocze, jest więź między łobuziakami i fajnie !!!!
Duuuuuuuuuużo mizianek, głasków i całusków przesyłamy :-)
Powitały go obydwa kotki , tylko z tym drugim nie ma fotki. Guciolek też go polizał po pysiu :-D
UsuńDziękujemy Alu :-)