Użytkownicy zmieniają się jak w kalejdoskopie ;)
Czasem bezboleśnie - jeden zejdzie , drugi wejdzie i spoko ...
Ale czasem chcą dwa na raz , ale na dwa to trochę za mało miejsca , zwłaszcza jak żaden nie chce ustąpić choć kawałka ;)
Tak właśnie było w tym wypadku .
Na miejsce w którym już leżał jak Lord Koks Gucio , miał chrapkę też Mikesz .
I nawet próbował zrobić groźną minę , ale chyba Gucio nie bardzo się przestraszył ...;-)))
Jeszcze łapami macha !
Nie da się wytrzymać tego wzroku :/
Co by tu teraz zrobić ?
To może łapoczyny pomogą ? ;))
Twoje mięciutkie łapki mi nie straszne ! ;)
A mi twoje miny też ! ...
Pomyślałem sobie że pozwolę ci tu jeszcze poleżeć ...
Poznaj moje dobre serce !
I po co mi zawracał głowę ?
Nareszcie spokój ;)
Karmelek też lubi to miejsce :-)
Guciowi to nie po nosie ,ale musi zdzierżyć. Mowa ciała mówi sama za siebie ;))
Miłego , leniwego ! ;))
Ps.:
Wróciły upały !
A jeszcze się poskarżę na Karmelka. Dziś w nocy już miał jedzonko , a też nie dał mi spać :( Miaukolenie niemal bez przerwy. Najdłuższa cisza -2 godziny !
Masakra jakaś z tym kotem
Współczuję nieprzespanych nocy, u nas czasem Rudasek nad ranem lub w nocy zaczyna zaczepiać psa i wtedy się budzę i jestem strrrrrasznie zła.
OdpowiedzUsuńA te płyty obok barku - bezpieczne???
Jakie śliczne te miny kocie, głaski dla wszystkich trzech przystojniaków :-)
Jedyna dla mnie pociecha że nie muszę do roboty iść , bo bym chyba kota zamordowała ;)
UsuńPłyty bezpieczne, to bardzo stabilny stojak.
Dziękujemy Aniu i odgłaskujemy :-))
Żałuję, że moje koty się zbytnio nie lubią :(
OdpowiedzUsuńCzasem zdarzają się wzajemne pacania łapkami, ale potem jest ucieczka jednej.
Chciałabym żeby moje koty umiały się razem bawić :-)
Ale chcę niemożliwego niestety :c
No jak się pacają łapkami to już nieźle :-))
UsuńZapytam tak, jak mawiala dawno temu jedna z moich corek: Moze cos JEMU boli? I dlatego tak miaukoli. :))
OdpowiedzUsuńMoże , już nawet smarowałam w nocy te dziąsła. Miziałam , karmiłam , głaskałam ...
UsuńAle on nie miauczy jak ja się budzę , tylko jak śpię ! ;)
W dzień to już w ogóle kota nie ma. Śpi , ewentualnie czyha pod drzwiami żeby ktoś wszedł , albo wyszedł i daje nogę na korytarz. Wtedy to jest wniebowzięty ;))
Taki to gagatek jest !
O dobrą miejscówkę trzeba walczyć ;) Bardzo fajny masz stojak na płyty, z kotem :)!
OdpowiedzUsuńWywalczona lepiej smakuje :-))
UsuńA stojak upolowany na pchlim targu , chyba za 15 zeta :-D
Dzięki ! :-)
No to teraz potrzebny...drugi barek:)))
OdpowiedzUsuńJaka fajna historyjka może wyjść z ciągu zdjęć:)
Miłego i leniwego.Ja znikam na tydzień do koleżanki,która ma pięć kotów i od niedawna szczeniaka-sunię basenji.Owczarka już się urlopuje w psim hotelu:(
Dobry pomysł ;)))
UsuńDla Ciebie również Orko ! Miłego u koleżanki i jej zwierzyńca ! :-)
Owczarka na pewno ma tam dobrze , wytrzyma ;)
Dziękujemy :-)
Gucio swoją szatą bardzo przypomina mi mojego Ziomka. :)
OdpowiedzUsuńMasz rację , tylko kolorki nieco inne ;)
UsuńMoja tez duzo miaukoli ostatnio.ale to chyba przez to ze chce wyjsc na dwor...mam nadzieje ze nic nie boli...;-)
OdpowiedzUsuńNasz może nie na dwór , bo cykor straszny ,ale na korytarz jak najbardziej ! ;))
UsuńCoś chce Karmelek ... Tylko co ??
OdpowiedzUsuńCudne te zdjęcia na barku :-)
Krysiu miaukoli głównie pod drzwiami na klatkę schodową. Jego marzenie to chyba brak drzwi wyjściowych ;)) No i jak go pogonię spod drzwi to miaukoli na balkonie. Skarży się sąsiadom że go tu siłą przetrzymujemy ;)
UsuńFajny stojak na płyt, tematyczny :)
OdpowiedzUsuńDzięki :-D
Usuń