Leczenie dietą

Dziś będzie nie o kotach a o mnie. Zdrówko podupadło i wzięłam się za leczenie dietą , bo leczenie farmakologiczne mnie przeraża .
Opiszę to pokrótce , bo może komuś się przyda ...

Już jesienią zeszłego roku (2015 rok) jak chorowałam na oczy , okulistka zasugerowała mi , że moje problemy z oczami mogą mieć związek z chorobą reumatyczną  .
No i niestety  przypuszczenia się potwierdziły :(
Na bardzo inwazyjne leczenie , które i tak niewiele daje się nie zgodziłam .

Jakoś z początkiem roku przekopywałam internet w poszukiwaniu alternatywy do leczenia farmakologicznego i trafiłam na bardzo ciekawy wywiad z dr Edytą Biernat - Kałużą o tym jak to wyleczyła się z bardzo poważnych chorób stosując dietę owocowo - warzywną TUTAJ  .
Po nitce do kłębka trafiłam na autorkę diety owocowo-warzywnej  - dr  Ewę Dąbrowską  i na jej wykłady - można posłuchać i obejrzeć TUTAJ .
Oczywiście postanowiłam spróbować i zrobić sobie taki  post owocowo-warzywny .
Ale była zima , remonty , przeprowadzka przed nami ...:/
Do tego potrzebowałam unormowanego stylu życia , spokoju i słońca .
Musiałam poczekać do wiosny , a potem do lata ;-)
Tak długo się czaiłam do tej diety , bo bałam się tych kryzysów , osłabienia i w ogóle .

Aby się do diety przygotować już od początku roku zaczęłam wprowadzać zmiany w żywieniu ...
Na początek odstawiłam czerwone mięso , ograniczyłam do minimum białko zwierzęce i gluten.
Do menu wprowadziłam kaszę jaglaną - gotuję i dodaję do sałatek i surówek . Można też jeść z dżemem , czy owocami - na słodko .
Zaczęłam jeść więcej warzyw i owców. Zamiast słodyczy orzechy , pestki dyni, słonecznik  itd ... ;-)

Na początku czerwca przeszłam na dietę owocowo-warzywną ...
Okazało się że moje przygotowania do diety bardzo się przydały , bo dietę zniosłam bardzo dobrze. Nie miałam żadnych strasznych kryzysów, nie licząc lekkiego bólu głowy w pierwszym dniu i co jakiś czas zwiększony ból w moich chorych stawach dłoni.
W pierwszych dniach diety musiałam trzymać się blisko WC , bo wszystko przeze mnie przelatywało w zawrotnym tempie ;-))
Potem to się unormowało , a żołądek i jelita przyzwyczaiły do surowizny i kiszonek .
Czułam się bardzo dobrze , lekko i miałam mnóstwo energii .
Wytrzymałam na niej dwa i pół tygodnia , a jak poczułam że mam dość zaczęłam przechodzić stopniowo na zdrowe odżywianie.
Niestety bóle rąk nie przeszły , jedynie się zmniejszyły .
Przeszła za to moja wysypka jaką miałam od kilku lat od wiosny do jesieni , bo nasilało się od słońca .
Skoro bóle nie przeszły, było podejrzenie że mam jakąś nietolerancję pokarmową  .
Pod koniec sierpnia 2016 zdecydowałam się na test - Fooddetective .
Okazało się że mam nietolerancję na białko mleka , jaja , gluten i pszenicę.
W ciągu kilku dni udało mi się niemal całkowicie wyeliminować te produkty z diety. Piszę niemal , bo na niektórych produktach , jest dopisek że może się zdarzyć śladowa ilość tego , czy tamtego ...

Po skończonej diecie owocowo - warzywnej przeszłam na zdrowe odżywianie dostosowane do mnie .
Czyli zero mleka , jajek , glutenu i pszenicy .
Za to jem dużo warzyw i owoców , ryż , kaszę jaglaną , gryczaną , strączkowe (soczewica, fasola) , olej lniany , kokosowy , miód , orzechy ...
Czasem mięso - głównie białe , ryby i krewetki ;-)
Ważne przy tej diecie jest również to , żeby jedzenie było jak najmniej przetworzone. Należy unikać chemii , sztucznych konserwantów, wegety itp.

Zbliża się koniec roku (2016) ,a skutki leczenia dietą nie są zbyt spektakularne .
Mniej boli , ale nie przeszło. Schudłam 5 kilo , na czym mi nie zależało bo nigdy gruba nie byłam ;-) Dla wielu teraz jestem chuda . Ale nie przejmuję się tym , bo najważniejsze żeby nie chorować.
Za to wiele osób mówi że wyglądam świetnie i że odmłodniałam . Cera lepsza , przeszły wszelkie wysypki .

Przy chorobach reumatycznych na różnym tle , ważne jest wyeliminowanie roślin psiankowatych .
Gdy byłam na diecie warzywno-owocowej czasem sobie pozwalałam na pomidora czy papryczkę i może dlatego bóle mi nie przeszły ...:/

Do tej pory również pozwalam sobie w weekendy na ziemniaczki :/

Myślę że jakbym jeszcze odstawiła całkiem ziemniaki (psiankowate) i mięso to efekty byłyby lepsze.
Ale czy będzie mnie na to stać  ?
Czas pokaże ! ;-)


---------------------

Jeszcze o moich oczach :

Jednak jeśli chodzi o oczy to ciągle coś ...
Od wielu lat mam z nimi problemy - zespół suchego oka, do tego od roku leczę zaburzenia gruczołów powiekowych( Gruczołów Meiboma ). W ciągu roku miałam trzy razy owrzodzenie rogówki.
Ostatnio jakby tego było mało był wylew do ciała szklistego . To właśnie ten wylew dawał uczucie że mam uszkodzoną rogówkę .
Ale te cienie , kropki i błyski co widzę w jednym oku to krwiak który z czasem powinien się wchłonąć ...


Cdn... 

Tak to wygląda pod koniec 2016 roku !


---------------------
Poniżej trochę ciekawostek :

Wyleczyć RZS

*Rośliny psiankowate*
Do najczęściej spotykanych w jadłospisach na Zachodzie warzyw należą rośliny
z rodziny Solanaceae, czyli psiankowatych, obejmującej osiemnaście rodzajów i
ponad dwa tysiące gatunków. Do psiankowatych zalicza się tytoń i wiele
roślin o silnych właściwościach leczniczych, w tym niektóre wysoce trujące.
Najczęściej spożywanymi warzywami z tej grupy są ziemniaki, pomidory,
oberżyny i papryka chilli.
Cechą charakterystyczną psiankowatych jest duża
zawartość alkaloidów, roślinnych związków chemicznych, budową
przypominających proteiny, silnie wpływających na procesy fizjologiczne po
spożyciu i przyswojeniu przez organizm. Kofeina, morfina, kokaina, nikotyna
i belladonna są właśnie alkaloidami o doskonale poznanych właściwościach
psychopobudzających i toksycznych. Przybywa dowodów na to, że obecne w
psiankowatych alkaloidy mogą niekorzystnie wpływać na zdrowie, przynajmniej
u niektórych ludzi. Interesujące jest spostrzeżenie, że z wyjątkiem oberżyny,
tradycyjna dieta chińska wykluczyła psiankowate z jadłospisu i że
taoistyczne wskazania dietetyczne zawsze odradzały spożywania tych warzyw,
nawet oberżyn. Pomidory, na przykład, sprowadzili do Chin z Nowego Świata
hiszpańscy kupcy w szesnastym wieku. Chińczycy nadali im przydomek ,,oberżyny
obcych". Ziemniak, nazwany ,,bulwą obcych", także został importowany ze
świata Zachodu, podobnie jak chilli. Do tego czasu psiankowatych używano w
Chinach wyłącznie w celach leczniczych, nigdy jako żywności. Nawet na
Zachodzie uważano swego czasu, że ziemniaki i pomidory są trujące. Dziś
psiankowate, a między nimi i ziemniak, i pomidor, stały się wszechobecne w
jadłospisach Zachodu, zwłaszcza w barach szybkiej obsługi serwujących frytki
i chipsy ziemniaczane, sos pomidorowy oraz ketchup. I jedne, i drugie rosną
szybko, niewiele kosztują i łatwo je przechowywać. Z przeprowadzonych
ostatnio badań wynika, że psiankowate mogą mieć udział w uwapnianiu tkanek
organizmu. Objaw ten został ochrzczony ,,syndromem kalcyfilaktycznym", a
związany z nim stan patologiczny coraz bardziej rozpowszechnia się we
wszystkich społeczeństwach zindustrializowanego świata.

Psiankowate usuwają
wapń z zębów oraz kości i odkładają go w tkankach, gdzie nie ma dla niego
miejsca, co może mieć związek z artretyzmem, arteriosklerozą, kamieniami
nerkowymi, reumatyzmem, migrenami, wysokim ciśnieniem krwi, bronchitami,
osteoporozą, toczniem i innymi powszechnymi przypadłościami. Z doniesień
wielu ludzi wynika, że wymienione schorzenia ustąpiły niemal natychmiast po
całkowitym wyeliminowaniu z diety psiankowatych. Oczywiście dotyczy to także
tytoniu, ponieważ on też należy do rodziny psiankowatych, a więc palenie
może tylko zaostrzyć objawy związane z odkładaniem się wapnia w
tkankach.
Jeśli cierpicie z powodu któregokolwiek z wymienionych stanów
chorobowych, starajcie się całkowicie zarzucić spożywanie wszelkich
psiankowatych, oczywiście nie wyłączając tytoniu, przez sześć miesięcy. Ta
metoda lecznicza jest skuteczna jedynie wtedy, gdy uda się c a ł k o w i c i
e wyeliminować z organizmu nawet najmniejsze ślady alkaloidów. Nie można
zatem zapomnieć o tych, które ukryte są w sosach i przetworzonej żywności
pod postacią mąki ziemniaczanej, sosu pomidorowego, papryki, pieprzu
cayenne, sosu tabasco etc.

--------------------


Ps.:
Przy chorobach reumatycznych równie ważne jak dieta jest ruch  !
Dużo ruchu i nie ma że boli !



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo dziękujemy za każde(dobre;) słowo :)

Komentarze anonimowe i komentarze typu ładne fotki zapraszamy do nas - strona www... zostaną usunięte jako spam.
Wystarczy aktywny nick platformy na której jesteś zalogowana/y , lub podpis imienny.