Nastał czas że nasza kicia zdobyła już chyba wszystkie szczyty w naszym mieszkaniu. W kuchni odkryła tajemne miejsce Karmelka i Gucia - czyli pięterko na kredensie ...
No i niestety bardzo jej się to miejsce spodobało ;-)
Na lodówce nie ma już tych kwiatków. Któregoś dnia wazon "sam" się wywrócił i kwiatki spadły na podłogę - część się stłukła , bo to kwiatki ceramiczne ;-P Kicia tylko chciała wyciągnąć z wazonu suchy len do zabawy ;-)
Zobacz jaka jestem urocza 😘
Dziś zaliczyła kolejną bazę - wentylator nad kuchenką. Świadków nie było , ale jak wróciliśmy z zakupów to cała kuchnia była w szkle. Na podłodze roztrzaskany szklany pojemnik na przyprawy i stłuczone dwie miseczki kocie. Te przyprawy stały na wentylatorze , a miseczki na stoliku pod nim ...
Okruszków szkła było tyle że sprzątałam z pół godziny , wcześniej zamykając wszystkie koty w pokoju, coby mi się nie pałętały pod nogami .
Szczęście w nieszczęściu słoiczek był z liśćmi laurowymi , a nie z jakimś pieprzem , czy kurkumą ;-)
Teraz przyprawy odsunęłam do tyłu i już tak nie stoją ;-)
Edit :
Dogrywka była 12.10.2019 - czyli dwa dni później ...
Jest dowód w sprawie zdobycia nie tylko wentylatora , ale też wiszącej witrynki nad stołem :-D
Lala jest zawsze pomocna przy każdej czynności w kuchni ;-) Wpycha wszędzie swoje cztery litery - do misek, garnków , do zlewu...
Nie wiem jak bym sobie bez niej poradziła w tej kuchni ;-)))
Do miłego !
jaki uroczy kotek, w misce najładniej wyszła, no może jeszcze na kredensie :-)
OdpowiedzUsuńDzięki serdeczne :D
Usuń:D
OdpowiedzUsuńNo i w końcu ktoś Ci zrobi dokładną inwentaryzację w kuchni! Nie ma to jak mały, ciekawski kotem :).
OdpowiedzUsuńNie tylko w kuchni , oj nie ;-)))
UsuńDlatego ja od dawna nie wiem co to figurki stojące luzem :D mam małe dranie i dranie dorosłe co zachowują się jak małe więc cóż :D albo koty albo kwiatki i albo koty albo figurki :D
OdpowiedzUsuńJa już zapomniałam że takie maluchy to utrapienie , choć słodkie jak miód ;-P
UsuńTakiemu pięknemu kotkowi Pańcia wszystko wybaczy, nawet te stłuczone przedmioty ;) a od razu widać, że kotka duma rozpiera ze swoich zdobyczy.
OdpowiedzUsuńPewnie Elu, za stłuczonymi przedmiotami u nas nikt ni płacze :-)
UsuńJa tylko drżę jak widzę jak ona szarżuje , bo się boję że sobie zrobi krzywdę...
A to mały szkodnik, ale słodki i kochany... No w kuchni taki pomocnik zawsze się przyda.Zdjęcia wszystkie są super, ale rozczuliły mnie te w garnkach i w misce.
OdpowiedzUsuńMnie też rozczula ,zwłaszcza to w misce :-)
Usuń