Jak na weekend przystało bardzo lubimy się relaksować.
Karmelek do niedawna niedotykalski , zrobił się wielkim pieszczoszkiem :-)
Najbardziej ceni sobie mizianki i relaksik z Pańciem . Jak już jest fest wygłaskany to zalega obok i pozwala na mizianki po brzuszku ;-))
Mikeszek też często przychodzi do Pańcia na mizianki . Do tego jest tak uczynny że jeszcze układa Pańciowi fryzurę swoim szorstkim języczkiem ;-)))
Pańcia kanapa to jedno z ulubionych miejsce Mikeszka na relaksik :D
A Gucio potrafi się relaksować wszędzie , nawet na podłodze ;-P
Miłego RELAXU ! :D
Małe pieszczochy. :)
OdpowiedzUsuńMałe ale najmilsze :-)
UsuńJa relaxowalam sie w wannie. :)))
OdpowiedzUsuńWidziałam na FB ;-))
UsuńW wannie to ja co wieczór się relaksuję ;-)
Jakie piękności! :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy i wzajemnie. ;)
Dzięki ! :D
UsuńAle zrelaksowane pieszczochy... Andrzej to brzucha nie pozwala dotknąć, może zdarzyło się kilka razy po dosłownie kilka sekund ;)
OdpowiedzUsuńNasze lubią mizianie po brzuszku, a Gucio chyba najbardziej ;-)
UsuńMnie Karmel na to pozwalał jak ciamkał kocyk obok mnie. Wsuwałam mu dłoń pod brzuszek i miaziam :-)
A dziś rano Karmelek był u mnie na miziankach i też tak leżał jak powyżej . Obyło się bez ciamkania kocyka ! :D
Na takim dywaniku to się nie dziwię że Gucio się relaksuje, wygląda na bardzo wygodny :D
OdpowiedzUsuńNo tak ,ten dywanik jest mięciutki i milutki :-))
UsuńOoooo cudownie macie chłopaczki.
OdpowiedzUsuńA Pańcio jaki potrzebny kotkom do szczęścia :-)
U nas tez kochamy weekendowy relaksik, okłady z koteczków tez są i mizianie brzuszka :-)
Najbardziej to chyba się relaksuje człowiek w takim towarzystwie :-)
Prawda Alu , prawda :-) Pańcio bardzo potrzebny ! ;-)))
UsuńRelax bez kotów to już nie byłoby TO ;-)
Mój pieseł też się tak relaksuje ;p
OdpowiedzUsuńobserwuję
Cudne te koty! Moja przychodzi na łóżko tylko kiedy jest wystarczająco miejsca dla Pannicy :D inaczej gardzi haha
OdpowiedzUsuńMój Mikesz to mi potrafi na głowę wejść i spać ;-)))
Usuń