Dla wielbicieli słodkości mamy garść Karmeleków :-))
I jak Wam podobam ? ;-)
Ps.:
Moje oczka zdrowieją , choć jeszcze parę dni leczenia . Poza tym mam inne specyfiki stosować już stale , aby zapobiec nawrotom ...
Za cztery miesiące mam się pokazać u okulisty i zbadamy ponownie oczka .
A tak w ogóle to moje problemy z oczami mogą być wywołane inną chorobą i to też trzeba sprawdzić ...
A ja tak się rwę do lekarza że buty spadają :/
Karmelek piękny, a o oczy trzeba dbać, dla mnie to mega ważne organy.
OdpowiedzUsuńMyślisz że dla mnie nie ważny ?
OdpowiedzUsuńOd 30 lat leczę oczy i za każdym razem coś nowego wychodzi . Nawet jak będzie znana przyczyna , to te symptomy co już mam mają podłoże genetyczne.
Samo to skazuje na wieczne problemy które miała już moja babcia , ma też moja mama i zaczyna mieć córcia :(
Inne przyczyny można tylko potwierdzić , lub wykluczyć. To i tak niewiele zmieni ...
Amyszko, Karmelek jak zawsze przesłodki :) To wcielenie wszystkich słodkości świata!
OdpowiedzUsuńWspółczuję problemów z oczami :( "Genetyczne" nie brzmi dobrze... bo raczej oznacza, że wyleczyć całkowicie się nie da :( Mimo wszystko życzę, aby problemy z oczami jak najmniej dokuczały! I ściskam wszystkie Kotyszki :*
Dziękuję Kasiu i Karmelito też :-D
UsuńŚciskamy <3
Takie słodkości nie tuczą, więc proszę o więcej ;)
OdpowiedzUsuńProblemy z oczami to nic fajnego, wiem po swoi przykładzie. Odbierałam zastrzyki, 3 serie po 10 dni każda, 2 zastrzyki dziennie w skroń. Nic przyjemnego, ale spowolniło pogłębianie się wady. Zmniejszyć wadę wzroku u mnie może tylko operacja, chociaż i to nie gwarantuje, że wada z powrotem nie będzie się pogłębiać.
Mam nadzieję, że już nic nowego nie wyjdzie i jak Kasia numi życzę, aby problemy z oczami jak najmniej dokuczały. I żeby u Twojej córki było również dobrze z oczkami! Wizyty u lekarzy to nic przyjemnego, ale czego się nie robi dla zdrowia;)
Pozdrawiam!
Słodkości będą znowu jak nastrzelam nowych fotek ;-)
UsuńAsiu współczuję problemów z oczkami :((
Dzięki , dla Ciebie również jak najmniej problemów z oczkami !
Pozdrawiam :-)
Karmelek ruda słodycz! Piękna sierść <3
OdpowiedzUsuńI oby z oczami było dobrze, dbaj o nie! :* Ja sama jestem krótkowidzem i bez soczewek nie wiele widzę, ale jakiś większych problemów sobie nie wyobrażam, przecież oczy mamy tylko jedne :(
Faktycznie Rudełko ma super futerko , tylko że nie daje się wyczesywać i trzeba kotka częściej odkłaczać ;-)
UsuńDzięki Anno , dbam , staram się :-)
Ja mam astygmatyzm - każde oko inna wada. Do dali inne okulary , do bliska inne . Te do dali powinnam nosić zawsze a nie lubię . Teraz jak mam osłabione to noszę i przynajmniej lepiej widzę ;))
Generalnie uwielbiam wszystkie koty i uważam wszystkie za piękne i kochane. Z drugiej strony jestem nieobiektywna, bo mam rudego kota i uważam go za najpiękniejszego i mówię, że rude koty mają to coś w sobie ;) A Karmelek jest piękny, kochany i też ma to coś w sobie ;)
OdpowiedzUsuńMam tak samo jak Ty. Kocham wszystkie i w każdym nawet "parchatym" widzę potencjalne piękno ;-)
UsuńRude szczególnie uwielbiam bo kiedyś w dzieciństwie miałam ukochanego rudego kota ,a potem w dorosłym życiu... I każdy skradł serce i tak zostało .
Karmelek był wymarzonym , wyczekanym , wyszukanym kotkiem :-) I choć z niego Stefek Burczymucha nie oddam nikomu :-))
Słodkie te rudości :-) , u mojej tricolorki najbardziej lubię rude plamki.....Oby z Twoim oczkami było wszystko ok.....
OdpowiedzUsuńTricolorki też uwielbiam , bo miałam kiedyś i wykarmiłam na smoczku :-))
UsuńDziękuję :-)
Karmelek jest jak słodki cukierek:) Duuuuuuż zdrówka Ci życzę. Oczy to nie przelewki.
OdpowiedzUsuńDzięki ashki :-)
UsuńSłodziak z tego twojego Karmelka! :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że z oczkami będzie dobrze. :)
Też mam taką nadzieję , dziękuję :-)
UsuńOoooooj zdrowia zyczę, w końcu oczy to najważniejszy zmysł .
OdpowiedzUsuńOby lekarz był tym najlepszym lekarzem.
No i duuuuuuzo mizianek i buziaków dla Karmelka, MOJEGO ulubionego blogowego kotecka :-) :-) :-)
Dziękuję Alu , wydaje mi się że wreszcie jestem w dobrych rękach :-)
UsuńZ Karmelkiem to będzie trudniejsza sprawa , bo on musi chcieć się miziać . Ostatnio nieustannie molestuje o mizianki swojego Pańcia . Więc przekażę niech mizia i buziaki da ;-)))
Karmelek na tronie wygląda jak prawdziwy król. No i oczywiście ze swoim nieodłącznym sznureczkiem :-)
OdpowiedzUsuńWszędzie jakoś ostatnio dużo chorób i u zwierzaków i u ludzi. 3mam kciuki za Twoje zdrówko.
To prawda , coraz więcej chorób i złych wieści na zaprzyjaźnionych blogach :( Niech już się skończy ta zła passa !
UsuńDziękuję Aniu :-)
Karmelek cudowny, zresztą jak wszystkie Twoje kotki. Tylko całować i głaskać...
OdpowiedzUsuńNo i życzę dużo zdrówka, bo wszystko bez niego jest niczym. Ja dla odmiany walczę z zatokami i życia nie mama przez ciągle zatkany nos, a oczy, to chyba jeszcze bardziej dokuczają. Pozdrawiam serdecznie
Iwonko dziękuję :-)
UsuńA z chorymi zatokami też kiedyś walczyłam. Leki niewiele dały ...
Ale znalazłam inny skuteczny sposób i leczę siebie i całą rodziną ;-) Świecowanie , a jeszcze lepiej konchowanie uszu !
Pisałam kiedyś o tym TUTAJ
Pozdrawiam serdecznie .
Źle podałam gdzie o tym pisałam ;-)
UsuńO świecowaniu pisałam TUTAJ !
śliczny kocurek <3 zdrowiej słonko :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ja i kocurek :-))
UsuńAż sobie musiałam do Was wejść, żeby sobie przypomnieć jakie oczy ma Karmelek, tak mnie wciągnął temat koloru oczy :D Nasz Dyziu ma podobne do Karmelka, a Witek ma zdecydowanie bardziej pomarańczowe
OdpowiedzUsuńNo i się wyjaśniło :-D Chciałabym zobaczyć Witka pomarańczowe oczka na żywo ;-))
Usuń