Wczoraj koło 15-ej odebraliśmy Maćka
od weta. Był parę godzin po zabiegu kastracji i nadal spał.
W tym samym koszu co go w nim oddałam.
Pod sobą miał kocyki , a pod nimi podkłady . Okazało się że wszystko przemoczone do cna
. Przemokło w aucie na tapicerkę . A. się deczko wkurzył ...
Kotek w
domu sam wyszedł z transporterka , ale się zataczał. Zrobił jeszcze dużą kałużę w kuchni
u mamy , na szczęście na linoleum .
W sumie dobrze że wydalił z siebie te toksyny z narkozy , ale nie spodziewałam się takiego efektu przy odbiorze. Żaden kot którego oddałam na zabieg nie leżał potem w sikach :(
Kotek wrócił do piwnicy , a wieczorem jak już był bardziej wyspany dostał jeść .
Dziś kupiłam neutralizator zapachów i już autko wyleczone ;)
A dziś jak już kotek odespał i poczuł się lepiej wzięłyśmy go na górę do domku , na mały rekonesans ;)
Miał okazję na trzeźwo zwiedzić chałupę , spotkać się z Wackiem mamy , nasikać do jego kuwety i jeść z jego miski ;)))
Zwiedzając cały czas gada jak nasz Mikesz ;))) Mrniu , mrniu , mrniu ! Tak cicho i delikatnie nawołuje , chce zwrócić na siebie uwagę , czy o coś pyta ? Nie wiem , ale starałam się tłumaczyć jak tylko potrafiłam ;)
Relacja z dziś (foty z telefonu).
Maciuś coraz bardziej podobny do naszego Mikeszka ;))
Jedno oczko jeszcze trochę łzawi , więc nadal leczymy. Poza tym kotek nabrał ciałka i siły i można powiedzieć że już wygląda jak kot :-)))
Teraz będziemy zapraszać na coraz dłużej do domu. Na razie z Wackiem widzieli się tylko z daleka. Wacek na oknie , Maciek na podłodze. Maciek - mrniau , Wacek - phhhh i na tym koniec .
Jak potoczą się dalsze losy , napiszemy za jakiś czas.
Myślę że wkrótce zaczniemy szukać Maćkowi domku . Jeśli jest tu ktoś kto chciałby go przygarnąć niech się odezwie ...
Edit.:
W odpowiedzi na komentarz Panterki już wyjaśniam - kotek miał robioną morfologię i ma wszystkie wyniki w normie :-)
A moze on ma chore nerki i dlatego tak posikiwal? Ale moglo tez byc, ze nie kontrolowal fizjologii z otepienia po narkozie. Fajny sie robi. :)
OdpowiedzUsuńTo po narkozie Anno. Badania miał robione i wyniki ma dobre -)
UsuńZaraz dopiszę w poście .
on nie chodzi w kołnierzu? nie rozerwie sobie szwów jak moja kotka na chwilę w lecznicy puszczona samopas?
OdpowiedzUsuńEwo nie strasz . Żaden mój kot nie miał kołnierza i nic sobie nie rozerwał. Mam nadzieję ze i tym razem tak będzie .
Usuńja się tylko pytam, ja się nie znam....
UsuńZ kotkami jest trudniej , bo jak puszczą szwy to jelita na wierzchu. Taki wypadek miała nasza koleżanka z miau. Straszne przeżycie ! Na szczęście udało się kotkę uratować .
UsuńŁadne kocisko z niego będzie :))
OdpowiedzUsuńPrawda ? :D
UsuńWow to też mieszaniec z brytyjczykiem... :-)
OdpowiedzUsuńPiękny :-)
Też tak myślę Krysiu :-))
UsuńŚliczny kawaler :)
OdpowiedzUsuńNie mogę się nadziwić że aż tak się zmieni w niespełna trzy tygodnie :-)
UsuńJest prześliczny, taki ma okrągły łepek.
OdpowiedzUsuńNooooo :-))
UsuńI jak zjada wszystko z apetytem. I coraz to przystojniejszy :)
OdpowiedzUsuńOn był wcześniej nakarmiony w piwnicy i tu na górze nie był głodny , więc namiętnie zakopywał te miski na podłodze. Na parapecie znalazł inne przysmaki Wacka i zjadł ze smakiem ;))
UsuńDzięki :-)
Widać, że kotek zadowolony z tak profesjonalnej opieki :)
OdpowiedzUsuńBędzie bardziej zadowolony jak nie będzie musiał wracać do piwnicy. Na razie jednak musi bo Wacek bardzo zły :(
Usuń51 year old Graphic Designer Travus Murphy, hailing from Madoc enjoys watching movies like Parasite and Jewelry making. Took a trip to Madriu-Perafita-Claror Valley and drives a Gurney Eagle Mk1. kliknij tu teraz
OdpowiedzUsuń