Słoneczne koty ;-)

Wbrew temu co za oknem - u nas dziś deszcz , a wcześniej straszne wichury , meldujemy że żyjemy i niemal wszyscy mamy się dobrze.

Nie licząc Pańcia który zaniemógł ,ale nie jest to związane ze słynnym celebrytom ...

Nawet nie zauważyłam że minął miesiąc od ostatniego wpisu. Jak ten czas leci !

Co u nas ?

Nasze wnusie mają już 16 miesięcy , już biegają i są jak żywe srebra😍

 Przy nich nie sposób się nudzić ;-)))

Po drugie Lala dokazuje i z nią też nie sposób się nudzić😸

Po trzecie namalowałam kolejny obrazek i mam już w planie kolejny. O tym będzie następny wpis. Może też pokażę kolejne dwa koty które pojawiły się u nas ostatnio ;-)

Po czwarte w tym roku gdzieś zapodziały się drobne ptaszki , takie jak wróble i sikorki , które zawsze dokarmialiśmy zimą. Co roku musiałam dokupować co chwilę karmę , tak szybko ubywało. Ptaszki zlatywały się całymi stadami - na przemian - raz wróble , raz sikorki i inne drobne ptaszki. Aż tu zonk. W tym roku mam zapas niezużytej karmy , a ptaszków jak na lekarstwo. Lalcia nie ma co oglądać 👀

Ptaszki pojawiły się na początku zimy, potem miesiąc nic , potem kilka ptaszków jakby zagubionych , potem długo nic i tak to twa... 

Dziś na pociechę było kilka sikorek bogatek ;-)

Co jest grane ? Gdzie te ptaszki się podziały ? 

Ciekawe jak tam u Was , ptaszki są ?

W lutym za to zaczęło pojawiać się coraz więcej słonecznych dni , dnie są coraz dłuższe i to nas cieszy :-)

Takie słoneczne kocie widoki są godne uwiecznienia 😻

 

 

 

 

Sama rozkosz nieprawdaż ? ;-)))

I jeszcze jeden duecik , albo dwa ;-)

Ciekawe czy Wam też tak szybko czas leci jak nam ? 

Pozdrawiamy ciepło i do miłego ! 💜