W ostatnim wpisie wspomniałam o tym że namalowałam jeden obrazek, a kolejny już się szykuje. No więc już są oba skończone i pora się pochwalić ;-)
Były w planie dwa flamingi - każdy na osobnym obrazku.
Pierwszy flaming którego namalowałam ze dwa tygodnie temu , niezbyt mi się udał i sporo w nim poprawiałam.
Do końca nie jestem z niego zadowolona , ale flaming zostaje. Pierwsze koty za płoty - jeśli chodzi o flamingi ;-)
Dziś namalowałam drugiego flaminga do kompletu.
No i z tego jestem zadowolona 😄
Nie będę pisać który jest pierwszy , a który drugi , oceńcie sami jak to wszystko wyszło i który bardziej się Wam podoba ;-)
Flamigi marzyły się mojej córci , więc zapewne tam powędrują...;-)
Inspiracją były flamigi Olgi Shvartsur.
Blok do akwareli - GAMMA - Watercolor 300 - 30x40 cm.
Farby - Akwarele artystyczne White Nights Białe Noce 36 kolorów.
Płyn maskujący Talens , ołówek automatyczny , biały marker akrylowy POSTERMAN 0,5 mm.
Na deser słodka Lalcia😍
Do miłego kochani ! 💜
Oba flamingi fajne :D
OdpowiedzUsuńDziękuję Drevni Kocurku :D
OdpowiedzUsuńLalcia prawdziwy żbik!
OdpowiedzUsuńPodziwiam zawsze Twój talent :) Też ostatnio trochę malowałam akwarelami. Może wrzucę w następnym poście, bo w gruncie rzeczy ten akwarelowy spirit jeszcze się mnie trzyma trochę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Olko za uznanie ,bardzo mi miło :D
UsuńTo chętnie zobaczę Twoje dzieła ;-)
Bardzo sympatyczne te flamingi ;) a Lalcia to niezła łobuziarka ;) śliczna!
OdpowiedzUsuńDziękuję Elu :D I Lalcia też ;-)
Usuń