W poprzednim wpisie pisałam o Lali która zrobiła sobie gniazdo w bratkach → Kombinatorka.
Dla dobra bratków powiesiłam je na górze balkonu , z dala od pannicy.
Jak się okazało był to błąd , bo Lala zaczęła wspinać się po siatce do samej góry i zrobiło się niebezpiecznie !
No więc dla dobra Lali , wszystkie bratki powędrowały znowu na dół ;-)
Lala i Karmello są usatysfakcjonowani ;-)))
Lala bo można żreć kwiatki i je wysiadywać , a Karmel tylko z tego pierwszego powodu ;-P
A niech mają , potem nie będzie nic , albo sama trawa ;-)
Jak widać jedynie śmierdziuszki aksamitki jeszcze są nietknięte ...;-)
Jedna doniczka to za mało ! Dwie są w sam raz ! :D
Korytko i miska też się przydają :-)
Taka jestem grzeczna , no nie wiem o co chodzi tym "starym" ? ;-P
Do miłego !
Też nie wiem o co chodzi przecież to dwa aniołki! :D
OdpowiedzUsuńJak śpią ;-)
UsuńJa to się dziwię, że tam jakieś kwiatki w ogóle przetrwały! Przecież Lala dosłownie je morduje :))). A może trzeba kotkowi jakąś większą michę z kwieciem ustawić, jak taka z niej ogrodniczka?
OdpowiedzUsuńJuż dostała wszystko co miałam i mało jej ;-)))
UsuńŁąka by się przydała ...;-)
Słodka jest z tymi bratkami. To dla niej i już :)
OdpowiedzUsuńElla-5
Wiadomo ! :D
UsuńLala ogrodniczka ;) Ma po Pańci zamiłowanie do pięknych kwiatków, tylko nieco inaczej je realizuje ;)
OdpowiedzUsuńBratki są jadalne , więc je ile wlezie i wysiaduje ile wlezie ;-)))
Usuń