Od ostatniego wpisu minęło już dwa miesiące i nawet nie wiem kiedy zleciał ten czas.
Jest pełnia lata, upał powala, nic się nie chce robić...
Mimo wszystko spięłam się w sobie i namalowałam jeden mały obrazeczek ;-)))
Motylek , namalowany akwarelami matowymi i tymi z metalicznym połyskiem.
Nie mogę się zdecydować czy mi się podoba , czy nie ;-)
Format 16x24 cm.
No i w temacie motylków, mamy jeszcze jedną fotkę - Lala w motylkach :D
I parę innych zaległych fotek naszych kotyszków :-)
Jak widać mamy się całkiem , całkiem i niech tak zostanie jak najdłużej :-)
Czego i Wam życzymy !
Do miłego kochani 💜💛💚
Motylek śliczny!
OdpowiedzUsuńAle wiadomo, że tygrysy i pantery bardziej :D
Dziękuję Kocurku za miłe słowa :D A tygryski są bezkonkurencyjne ;-)))
UsuńPrześliczny motylek! Spodziewam się, że będzie motylkowa seria ??? :))))))
OdpowiedzUsuńA jaka urocza ta parasolka Lali! Moje kociska też całymi dniami leżą kołami do góry, ale najchętniej w cieniku - nawet dla ciepłolubnych kotów ten upał jednak jest nieco przesadny :).
Dziękuję Małgosiu za uznanie :D Jeszcze nie wiem czy będzie kolejny motylek , ale kto wie ;-) U nas też w ciągu dnia koty jak ścierki leżą tu i tam... Wieczorem ,w nocy i o poranku nadrabiają zaległości :D
OdpowiedzUsuńAkwarelka jak zwykle zgrabniutka i śliczna.
OdpowiedzUsuńOj, Karmelek widać już, że latek przybyło i taki koci staruszek się z niego robi, natomiast Lala to jest LALA, LALUNIA! Pyzata, odkarmiona. Ta puchata rudawa fałdka na brzuszku, która tak rozkosznie sterczy, ta słodka kulistość gdy leży na pleckach - boskie! No normalnie aż banan mi się szeroki na lico pcha. Okrąglutka jak nasza Łazanka :D
Hej Piesku w Swetrze dziękuję za uznanie i za przemiły komentarz :-D Nasza Lalcia pyzulka jest nie dość że słodka , to jeszcze najmilsza na świecie :D Nie licząc momentu obcinania pazurków , bo wtedy to ratuj się kto może ;-))) A Karmelek to przeciwieństwo Lali , chudzinek straszny. Trzeba go namawiać do każdego kęsa. Ale dogadzamy , podtykamy pod nosek , a to dobre jedzonko , a to przysmaczek. Potem obowiązkowo - kilka razy na dzień -mizianki - u Pańcia. Bo Pańcia to tylko od podawania jedzonka , przysmaków i dbania o futro i pazury - czyli niezbyt lubiane , a konieczne rytuały ;-)
Usuń