Od poprzedniego wpisu kolejny miesiąc pękł , więc pora dać znać co tam u nas ;-)
Za oknem zrobiło się już całkiem zimno , więc dokarmianie ptaszków trwa. Tyle ptaszków co w tym roku , to jeszcze u nas nie było !
Dosłownie całe chmary , non stop kolor. Co drugi dzień trzeba dosypywać jedzonka , bo znika w tri miga.
No takim sposobem to chyba z torbami pójdziemy ;-P
No ale jak zaczęliśmy dokarmiać , to trzeba kontynuować. Najwyżej na drugi rok to sto razy się zastanowię , zanim zacznę ;-)))
Koty za to są zachwycony tym kinem za oknem :-)
Po kinie trzeba się zrelaksować i odespać ;-)
Czasem na wysokościach - Mikeszek na witrynce :-)
A Lalcia na "swoim" kredensie :-)
W międzyczasie można pobawić się nowymi pachnącymi zabaweczkami :-)
Albo poczochrać się o nową szczotkę... ;-)
Albo pozachwycać się zapachem zupki , zwaną flaczkami ;-)))
Tu przyłapany na gorącym uczynku rudy gagatek :D
Ciekawostka jest taka , że Karmelek uwielbia zapach zup, ale wcale nie chce jej jeść ;-)
No i to by było na tyle kochani :-)
Do miłego !
Nie dziwię się kotkom, sama lubię się pogapić na takie ptasie kino :))).
OdpowiedzUsuńNie będę kłamać, ja też :-)))
OdpowiedzUsuńLalcia dorodna aż dziw bierze :D
OdpowiedzUsuńChłopaki jakieś małe przy niej XD
Zdrowia! :)
Sterydy robią swoje niestety ...:( Zdrowia !
Usuń