Pamiętacie czyj to był fotel ?
Nie marnuje się ,oj nie ...
On często śpi z wywalonym języczkiem :-)
Szkoda że nie ma ostrości ale takie fajowe jest ,że musiałam pokazać ;))
A teraz trochę o tym jak śpimy :
Karmelek jest nocnym Markiem - budzi nas w środku nocy -ok 3-ej nad ranem -// - do tego już się przyzwyczaiłam ;)
Mikesz jest skowronkiem - budzi się bladym świtem i wtedy ma najwięcej energii do zabawy . Rozrabia strasznie i do zabawy wciąga śpiocha Gucia ;)
Gucio gdyby nie dwa pozostałe spałby jednym ciągiem całą noc ... a ja razem z nim ...:-)
Ja jestem raczej nocnym Markiem niż skowronkiem ,dlatego rano jak one rozrabiają ,nie bardzo kontaktuję ...;))
Czasem tylko mam ochotę je odstrzelić ....ups... ;)))
Ale z Mikesza się zrobił salonowiec. Wygląda jakby się urodził na fotelu, a etap piwniczny to tylko jakiś sen :-) I fotel po Filipku zaanektował :-)
OdpowiedzUsuńMoje futrzaki na szczęście zazwyczaj śpią w nocy, czasem tylko Rysia szoruje łapkami po panelach i skacze z parapetu budząc nas. Pozdrowienia i głaski dla futrzastych chłopaków :-)
Pozazdrościć takich śpiochów ...;))
UsuńKto wie gdzie to się nasz Mikeszek urodził ? Może na początku miał wszystko a potem komuś przestał pasować ...:(
co te koty mają z tymi językami? moje też wiecznie je na wierzchu noszą. za długie mają, czy co. pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTeż podejrzewam za małe pyszczki ,czy też za długię języczki ;)))
UsuńPozdrawiam serdecznie :-)
z piwnic na salony :) Mikeszek umie się dopasować :)
OdpowiedzUsuńMikesz chyba rzeczywiście ma jakieś konszachty z Filipkiem... ;/. U mnie nocny markiem jest Mały Kot, ostatnio mnie budzi... Wczoraj zeszłam na dół zobaczyć o co chodzi, bo może głodny (próbuję kociskom trochę mniej dać jeść), a ten się bawić chciał i gdy szłam po schodach na górę to gryzł mnie w łydki!... :)
OdpowiedzUsuńMały Kot chce Cię zatrzymać tak jak mnie ta Kicia spod bloku ;)
UsuńJak za szybko odchodzę to mnie łapką paca ,albo próbuje ugryźć -ale myślę że to tylko takie markowanie napaści - innego języka przecież nie zna ;))
Ale lolek się byczy no !!! I jakie pozy wyluzowane .....
OdpowiedzUsuńCo do spania to co kot to inne zwyczaje. Ja mam tak samo , Tygrysek budzi mnie przed 4 rano codziennie za pomocą wielu sztuczek hałaśliwych - głównie drze mordeczkę i łapką zaczepia. Pysia natomiast jak Gutek mogłaby spać spokojnie do rana ...
Też mam mordercze zapędy hehehe ... ale krótko to trwa :-)))
Szybko wszystko wybaczam moim koteczkom ....
Mnie na szczęście też szybko przechodzi ,wystarczy że spojrzę w te rozradowane mordeczki ;))
UsuńTo Tygrysek nadaje się dla mojego Karmelka, a Pysia dla Gucia :-)
Ale mu dobrze na fotelu...
OdpowiedzUsuńI taki kot się marnował na ulicy...
Ech....gdzie te ludzie mają oczy...
To tak jak Twój Karolek - najsłodszy kot na świecie ...
UsuńRozbraja mnie ten kociak:)))
OdpowiedzUsuńNie mogę przestać się uśmiechać kiedy patrzę jak się cudownie zadomowił:))
Ja nie mogę narzekać, bo Lucek nawet jak rano trochę się nudzi czekając aż wstanę to nie byryka po łóżku więc mnie nie budzi;)
Dziś nad ranem było lepiej ,więc jest nadzieja że nie zawsze tak będzie :-)
Usuń