wtorek, 24 lutego 2015

Maciuś ma dom !

Nasz pupilek , podopieczny od niemal trzech miesięcy , najmilszy kotek na świecie - Maciuś -  pojechał w niedzielę 22 lutego do swojego nowego domku :-)
To ten domek obiecał czekać i czekał miesiąc czasu na kotka , choć wiedział o jego problemach skórnych . To ich ujął właśnie Maciuś , to jemu chcieli pomóc :D
Wspaniali ludzie !
Nie mogliśmy nawet marzyć o lepszym domku dla Maciusia .
Bardzo przeżywałam tą adopcję , dlatego nie pisałam od razu .
Ciągle się trzęsę o tego kota. Przez ostanie trzy miesiące zajmował niemal każdą moją myśl. To ja się o niego martwiłam , biegałam co dzień , leczyłam , smarowałam , zakrapiałam , wciskałam leki ... Mimo to on mnie kochał , dawał sobie wszystko zrobić . Tak cierpliwego i kochanego kotka ze świeczką szukać ;)
Oczywiście moja mama też się do niego przywiązała i mamy Wacek też ...
Rozstanie było trudne .
Na szczęście jesteśmy w kontakcie z nowym domkiem i najtrudniejsze chwile są już za nami .
Najgorszy był pierwszy dzień . Maciek po otwarciu transporterka wyskoczył z niego i zniknął . Chwile grozy !
Szukano go za kanapą , już nawet chcieli kanapę na części rozkładać . A okazało się że kotek wśliznął się ... pod kołdrę ! ;))) Nawet jak go wyciągnięto i pokazano całe mieszkanie , to ten szybko wrócił tam gdzie był . Wiem że to był bardzo smutny widok :(
Martwiłam się że z tego stresu się rozchoruje ...
Ale już na drugi dzień dowiedziałam się że Maciek spał na głowie Pańci , chodzi za nią jak piesek , ociera się o nogi , wchodzi na kolanka i mruczy ! :-D
Czy to nie są cudne wieści ?

Ostatnie foty z telefonu jakie mam są z 15 lutego




 

Powodzenia kotku !




sobota, 21 lutego 2015

Sezon balkonowy otwarty ! :-)

Od kilku dni gdy tylko świeci słońce, wszystkie koty miaukolą pod balkonem bo chcą wyjść . No i wreszcie w czwartek uległam ;)
Wypucowałam chłopakom balkonik , niech mają !:-D
Oczywiście kotki mi bardzo pomagały , zwłaszcza roznosić ślady czarnych łapek od sadzy ;)
Ale razem jakoś daliśmy radę ;))
Radości nie było końca , istne szaleństwo ;)))
Od piątku już spokojniej , wychodzą porozglądają się , powąchają i do domu . Tylko Mikesz lubi zostać dłużej i poleżeć na ławeczce :-)
























Potem można zalec na kocyku , czy pod kocykiem , jak kto woli ;)))
Tak , tak , pod kocykiem zawsze jest ... Mikesz !










Te co nie padły mogą szukać wiosny z drugiej strony mieszkania ...;)






Miłego weekendu kochani :-)
Wszystkim życzymy pięknej słonecznej pogody !


czwartek, 19 lutego 2015

Motylki :-)

Na Dzień Kota nasze koty dostały motylki do zabawy. Można je mordować do woli i nic im nie jest. Za to przy zabawie fajnie szeleszczą i pachną kocimiętką ;)
Udał nam się ten prezent !
Najbardziej jednak grandzi Gucio :D














Mikeszek też miał swój czas do zabawy ...;)


















Karmelek nawet nie próbował konkurować ...












 Nawet były łapoczyny , kto ma się nimi bawić ? ;)))












Wreszcie można odpocząć :-)




 Ps.:
Mam dobre wieści odnośnie wyników Maciusia. Wynik drugiego - ostatniego wyniku na obecność grzyba UJEMNY ! :-)))
Bardzo się cieszę :-D
Co do adopcji wieści wkrótce .