ja mam chyba słabość do czarnych kotów! tyle, że moje nie lubia pozować do zdjęć, a filip oczy przymyka i nie widać, że ma olbrzymie gały. mikesz jest cudowny, sama bym ci go ukradła:)))
Gucio chyba lekko zdezorientowany tą mrówką;) A Mikeszowi się o mało co nie zakręciło w głowie od śledzenia mrówki wirującej w kółko ;) Cudny z niego kotek:)
Nie oddawaj i pilnuj go Amyszko ;-) Taki kotek to skarb, zwłaszcza, że tak wspaniale dogadał się z Karmelkiem i wariatnym Guciem ;-) Musze nabyć taką mrówkę.
Widzę, że już pierwszy strach przed mróweczkami przeszedł i cieszą się większym zainteresowaniem. Mówiłem Ci, że największa frajda, gdy taka mróweczka schowa się za jakiś mebel i potem niespodziewanie wyjedzie. Fakt, że buczą jak wibrator :)
A ja też sobie takom mrufkem zakupiłam... Nie sobie tylko kiciusiom, chociaż Tiguś się ostatnio na zabaweczki obraził. Mam nadzieję że mu szybko przejdzie.
Komentarze anonimowe i komentarze typu ładne fotki zapraszamy do nas - strona www... zostaną usunięte jako spam. Wystarczy aktywny nick platformy na której jesteś zalogowana/y , lub podpis imienny.
Mikeszek jest przesłodki, taka z niego czarna przytulanka, zupełnie jak z mojego kota ;)
OdpowiedzUsuńPrawda :-D
UsuńPozdrowienia dla Mikesza od Czarnej :))
OdpowiedzUsuńDziękujemy jaguś i Czarna :-D
Usuńja mam chyba słabość do czarnych kotów! tyle, że moje nie lubia pozować do zdjęć, a filip oczy przymyka i nie widać, że ma olbrzymie gały. mikesz jest cudowny, sama bym ci go ukradła:)))
OdpowiedzUsuńMikesz jak zamknie oczy to już w ogóle go nie widać ;)))
UsuńNie mogę się nadziwić jak on bezstresowo wpasował się do reszty :-)
OdpowiedzUsuńJa też Krysiu :-) Czasem myślę że to F. tylko futerko zmienił ...♥
UsuńJa to mam wrażenie, że po prostu niektóre kotki są nam przeznaczone.
UsuńMój Gacuś też się tak wpasował w rodzinę jakby się tu urodził :))
A Mikesz jest kotkiem wyjątkowej urody, ja mam do niego ogromną słabość:))
Prawdę mówisz Maskotko:-))
UsuńSzepnę mu na uszko... ;)
Gucio chyba lekko zdezorientowany tą mrówką;) A Mikeszowi się o mało co nie zakręciło w głowie od śledzenia mrówki wirującej w kółko ;) Cudny z niego kotek:)
OdpowiedzUsuńGucio najodważniejszy za plecami Mikeszka :-))
UsuńJedna mrówka taka zakręcona właśnie -to dla urozmaicenia ;)
Prawda ! :-D
Nie oddawaj i pilnuj go Amyszko ;-) Taki kotek to skarb, zwłaszcza, że tak wspaniale dogadał się z Karmelkiem i wariatnym Guciem ;-)
OdpowiedzUsuńMusze nabyć taką mrówkę.
Nie oddam za żadne skarby :-D
UsuńWczoraj zajrzałam na allegro (bo się pytają ludzie skąd ...) i już nie ma mrówek - a było sporo ;)))
Ale szukaj -może uda się gdzieś dostać ;)
Widzę, że już pierwszy strach przed mróweczkami przeszedł i cieszą się większym zainteresowaniem. Mówiłem Ci, że największa frajda, gdy taka mróweczka schowa się za jakiś mebel i potem niespodziewanie wyjedzie. Fakt, że buczą jak wibrator :)
OdpowiedzUsuńTak ,ale już jedna nie świeci i jest wolniejsza ;)
UsuńGuto nadal woli uciekać ,niż badać i polować ;))
A tak na marginesie to nawet ja się ich boję- nie cierpię brać do ręki żeby wyłączyć -jest wrażenie że to żywy robal ! ;)))
A ja też sobie takom mrufkem zakupiłam... Nie sobie tylko kiciusiom, chociaż Tiguś się ostatnio na zabaweczki obraził. Mam nadzieję że mu szybko przejdzie.
OdpowiedzUsuńTo się kiciusie ucieszą ;))
UsuńNa pewno mu przejdzie :-)
Skąd macie te robale, chętnie kupię. Ciekawe co moje futra na to :-)
OdpowiedzUsuńGucio tak się boi, aż nie do wiary :-)))
Z allegro :-)
OdpowiedzUsuń