Wczoraj cały dzień bolała mnie głowa , a naszego Karmelka rozpierała energia . Szukał zaczepki raz z Guciem , raz z Mikeszkiem ;)
A że to znany burczymucha to wszyscy uciekają przed nim gdzie pieprz rośnie ;))
I tak oberwało się Mikeszkowi bo za mało go polizał po główce ;)
Potem znalazł swój nowy sznureczek z odzysku -czyli ze starej torby prezentowej- i zaczął się bawić jak kociak ;))
Uwielbiam jak jest taki radosny !
Śliczny rudzielec :-)
OdpowiedzUsuńRudzielce są cudne prawda ? ;))
UsuńMoże mu się zmieniło po kolejnych urodzinach?:)))
OdpowiedzUsuńFajnie by było :-D
UsuńSznureczkowa miłość :-)
OdpowiedzUsuńOj to się dostało Mikeszkowi! ;))
OdpowiedzUsuńAle miło widzieć Karmelka takiego radosnego:)) Może nowa laska tak mu dodała energii? ;))
Bidulek się nie spodziewał ataczku ;)
UsuńNo chyba to ta laska go podkręciła :-D
Nie ma się czemu dziwić, wszak Król ma pełne prawo do bycia kapryśnym :))
OdpowiedzUsuńNo tak ! :-))
Usuń