Nie ma to jak właściwe źródełko. Mikesz i Gucio usilnie wpatrują się w źródełko,a Karmelek zaznacza teren,no tak kto pierwszy ,ten lepszy:) Wypoczynek również udany,jak widać:))) Zdjęcia świetne:)))
Dzięki AGRI :-)) Kiedyś to Karmelek był zawsze pierwszy w brodziku ( a wcześniej Filipek) ,a teraz to całe czarne się nauczyło,podpatrzyło i jest konkurencja ;)
Poidełeczko .... miseczka .... kociaczki .... ale miło :-)))) Moi to tylko KRAN kochają wręcz. Codziennie słyszę zawodzenia pod drzwiami do łazienki ...
Jak Filipek był młodszy to też wiecznie w zlewie siedział i wołał o wodę. Miał tam zawsze swój kubeczek do napełniania ;) A potem nie wiadomo kiedy to się zmieniło na brodzik ;)) Bo z kotkami to zawsze jest miło ! :-)))
Ale kochane pyszczki futrzate! U mnie Lola też uwielbia pić z podobnej miski, ale nie z aż tak dużej - woli umywalkę :) Zapraszam do mnie: domowezaciszekota.blogspot.com Pozdrawiam, Kasia
Komentarze anonimowe i komentarze typu ładne fotki zapraszamy do nas - strona www... zostaną usunięte jako spam. Wystarczy aktywny nick platformy na której jesteś zalogowana/y , lub podpis imienny.
Duuuża ta miseczka :-)))
OdpowiedzUsuńA co się będziemy rozdrabniać ;)))
OdpowiedzUsuńo matko, nie boją się wody z prysznica? Moje na ten dźwięk uciekają, gdzie pieprz rośnie!
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu dla Ciebie i kocurów :D
Wygląda na to że nie ;) Nie puszczam im wody na maksa,tylko delikatnie - a to akurat lubią :-)
UsuńDziękuję Kasiu i nawzajem !
Moje też się nie boją :)
OdpowiedzUsuńA też ich tak poisz ? ;)
UsuńŚwietne zdjęcia. A co by robiły przy zatkanym odpływie?
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńA nie próbowałam ,ale zapewne by uciekły ;))
widzisz jak dobrze wychowane... pragną kąpieli
OdpowiedzUsuńMyślisz ? ;))
UsuńNie ma to jak właściwe źródełko.
OdpowiedzUsuńMikesz i Gucio usilnie wpatrują się w źródełko,a Karmelek zaznacza teren,no tak kto pierwszy ,ten lepszy:)
Wypoczynek również udany,jak widać:)))
Zdjęcia świetne:)))
Dzięki AGRI :-))
UsuńKiedyś to Karmelek był zawsze pierwszy w brodziku ( a wcześniej Filipek) ,a teraz to całe czarne się nauczyło,podpatrzyło i jest konkurencja ;)
Miseczka godnych rozmiarów! ;)))
OdpowiedzUsuńA brzucho Gucia bym wymiziała:))
A wiesz że ten biały brzusio jest niezwykle milusi ? ;) Jak u króliczka ;)))
UsuńPoidełeczko .... miseczka .... kociaczki .... ale miło :-))))
OdpowiedzUsuńMoi to tylko KRAN kochają wręcz.
Codziennie słyszę zawodzenia pod drzwiami do łazienki ...
Brzusia kocie są stworzone do miziania :-)))))))
Jak Filipek był młodszy to też wiecznie w zlewie siedział i wołał o wodę. Miał tam zawsze swój kubeczek do napełniania ;)
UsuńA potem nie wiadomo kiedy to się zmieniło na brodzik ;))
Bo z kotkami to zawsze jest miło ! :-)))
Ale kochane pyszczki futrzate!
OdpowiedzUsuńU mnie Lola też uwielbia pić z podobnej miski, ale nie z aż tak dużej - woli umywalkę :)
Zapraszam do mnie: domowezaciszekota.blogspot.com
Pozdrawiam,
Kasia
Umywalka też dobra rzecz ;))
UsuńZaraz tam do Ciebie zajrzę Kasiu ...
Pozdrawiam !
a potem jak już się napiją, to ślady mokrych łapek pokazują gdzie poszły.
OdpowiedzUsuńuściski:)
Wiadomo ! :-))
OdpowiedzUsuńUściski :-)