Pod koniec stycznia
ważyłam wszystkie trzy koty i okazało się że waga od lipca 2013 nie drgnęła w żadną stronę . Czyli :
Gucio - 6 kg
Mikesz , Karmelek - po 5 kg
Jak już pisałam przy zatkanych gruczołach Gucia lekarz podejrzewa że jedną z przyczyn może być otyłość kota. Już na oko widać było że jest kluską , to nie ma co czarować że nie ma problemu .
Postanowiliśmy Gucia odchudzić. Nie było łatwo , bo on się bardzo głośno i żałośnie domaga puszek ! Ale postanowiliśmy być głusi na to miaukolenie ;)
Gucio darł japę tylko na początku. Teraz jest spokój - nie licząc pojedynczych wypadków ;)
Wiem że głodny nie był , miał tylko złe nawyki ...
Wcześniej rano zjadał puszkę Gurmeta i za chwilę jojczył na cały regulator że jest głodny, a ja ulegałam i dawałam drugą puszkę...
Teraz drugą dostaje dopiero jak my jemy obiad. Wieczorem mięsko , a jak nie zje i inne koty nie zjedzą kończy w nocy. Jak zje wieczorem to w nocy nie ma nic. A przedtem jeszcze wszystkie trzy koty karmiłam o 3-4-ej w nocy mięsem ...ups ...
No ale ja też jem w nocy więc rozumiecie ? ;))
Teraz Mikesz i Karmel nadal mogą jeść w nocy , bo mają swoje suche non-stop i z wagą nie mają problemu.
Gucio suchego nie je nigdy !
A teraz Wam zdradzę efekty odchudzania ...
Tadam !
Gucio - 5,7 kg
Mikesz - 5,0 kg
Karmelek - 5,0 kg
Gucio schudł 30 deko ! :-)) Kostka masła i jeszcze trochę :-)))
Strasznie się cieszę :-)
Jak schudnie jeszcze jedną kostkę masła to będzie super :-D
Myślę że u nas jakoś drastycznie się nie zmieniło, a efekty są :-)
Jeśli ktoś z Was też odchudza swoje koty to proszę o komentarze - jakie sposoby, jakie rezultaty ? ;)
Jak tak czytam o Waszych/inne blogi też/ kotach to odnoszę wrażenie,że je mocno przekarmiacie.Słuchając i oglądając"magika"od kocich zachowań,dowiedziałam się,że koty powinny dostawać jeść...dwa razy dziennie!A później"biedne stworzenia"muszą cierpieć głodówkę:)))Biedny Gucio:(
OdpowiedzUsuńGuciu,ale to dla zdrowotności!:)
Ale wiesz , te puszeczki Guciowe to takie maluśkie są ...;)))
UsuńGratulacje :) Oby tak dalej, Guciu trzymaj dietę :)
OdpowiedzUsuńJa jak byłam z Andrzejem u weterynarza i pani powiedziała że mógłby przynajmniej 30 deko schudnąć, bo może nie jest gruby, ale jest młody, więc lepiej niech trzyma linię, bo z tyciem kotów domowych droga prosta. I zaczęłam mu dawać regularnie jeść i więcej się bawić - i ostatnio waga pokazała 4,75 :) Więc chyba dobrze :)
A jaka była waga wyjściowa ?
UsuńO właśnie - ruch bardzo potrzebny ! Nasz Gucio właśnie robi się coraz bardziej aktywny ;) Wcześniej chyba szybciej się męczył ...
Gucio dziękuje :-)
Było trochę ponad 5 kg, i weterynarz powiedziała że za dużo tłuszczyku Andrzejowi się zbiera, bo za mięciutki ;) Może nie był za gruby, ale na najlepszej drodze do tego. Zaleciła dużo ruchu - tak żeby kot mógł spalić to co zje. Czyli ruch to zdrowie :)
UsuńMięciutki jest nasz Gucio ;)
UsuńTo teraz nie przeholuj w drugą stronę, bo chudy kot to też nie fajnie.
Nasz Karmelek waży 5 kg ,ale jak dla nas to on jest chudy. Taka szkapinka.
Je często i po troszeczkę .
Ale cieszy mnie że przynajmniej już nie chudnie :-)
co tam gucio! chudzina jedna!
OdpowiedzUsuńjak odziedziczyliśmy filipa to ważył 20 kilo. w ogóle to duży kot, ale waga...o matko moja!
chory był na wszystko.
na początku trochę przegłodził się, bo gwałtowna zmiana opiekunów nie pozwalała mu jeść ze strachu chyba. tym sposobem i naszym uporem odchudziliśmy go o 10 kg.
staruszek zachowuje się jak mały kotek, wybredny przy jedzeniu to i je mało.
nogi mu trochę drżą, ale ogromny ciężar dźwigały całe życie.
no i zdrowy jest. wszystko minęło jak ręką odjął.
Wow! Niesamowite. 10 kg... Dobrze, że przeżył :D... :)!... I warto było, bo zdrowy teraz... Jestem pod wrażeniem.
UsuńTo zostało pół kota i tak duży jest ;)) Ale ważne że na zdrowie mu to wyszło i daje radę :-D
Usuńskóra pod brzuchem mu wisi, ale niech wisi. lepsze to niż sadło. modelem nie b ędzie a kochamy go bardzo. najbardziej jak sie rozgada....najlepiej w środku nocy.
UsuńGratuluję :)! Ja bym też tak chciała jak Gucio... Przelicznik na kostki masła jest taki sugestywny!!! Mam do schudnięcia... 20 (słownie: dwadzieścia!) kostek masła... Chociaż... Wystarczy choćby 15 na początek...
OdpowiedzUsuńJa bym chciała Urwisa odchudzić, ale on właśnie je i suche i mokre... Teraz jest na diecie renal, raczej mu mniej smakuje, jakaś szansa, że schudnie jest... Ale pewnie Mały Kot bardziej, gdyż dostaje mniej swojego jedzenia, bo i tak wyjada Urwisowe...
Ale mnie rozbawiłaś Abi ;)))) A mnie się wydaje że Ty drobna babka jesteś ;))
UsuńChyba przesadzasz z tą ilością kostek masła ;)
Mnie by też parę kostek można było wytopić ;))) Ale kto mi będzie żarełko wydzielał ?
Jak się mówi tylko 30 dkg to nie bardzo robi wrażenie ,ale jak się wyobrazi ile to tłuszczyku to już nieźle prawda ? ;))
Dziękuję w imieniu Gucia :-)
Super, gratulacje efektów! Ja też odchudzam, zaczęłam jeszcze przed świętami i też jest efekt - Łiniego doopsko waży o 0,5 kg mniej :) pozostałe sierści utrzymały wagę, ale też nie wymagały odchudzeń ;)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze to być nieugiętym!
Super ! To już dwie kostki masła ! :-)))
UsuńGratulujemy Łiniemu efektu a Tobie nieugiętości :-D
I dziękujemy za gratki :-))
UsuńMje dwa łobuziaki 8kg /duuuży burasek/ i 6kg /typowy kotek/, oba klopsy .
OdpowiedzUsuńOboje jedzą i suche i mokre ...
Wołają o jedzenie nieustająco..
Nie wiem jak się za nich zabrać żeby schudli ..:-(
W nocy tez potrafia wymusic jedzonko...
Gratuluje sukcesów z Guciem :-))))
On duęo sie rusza łobuzuje a to tez plus.
Alu wiem że to niby proste ,ale w realu nie bardzo. Ale najważniejsze nie ulegać i wyznaczyć jakiś reguły. Może na początek zabrać miski na noc ;)
UsuńDziękujemy :-D
Moja siostrzenica miała kota-kastrata,który ważył w granicach 12 kg.Trzeba było go też odchudzić i doprowadziła do normalnej wagi.Kot był tak cwany,że kiedy dał się komuś pogłaskać to natychmiast biegł do kredensu gdzie schowane były jego chrupki,siadał i czekał aż się go wynagrodzi.Dostawał trzy maleńkie kuleczki.Jak mus to mus i konsekwencja:)
OdpowiedzUsuńBo koty to cwane bestyje ;)))
UsuńMój Kituś waży troszkę ponad 4 kg :) niech kotki dalej ładnie dietke trzymają i będzie ok :) Zdrowie najważniejsze.
OdpowiedzUsuńNo właśnie zdrowie najważniejsze :-) Czasem trzeba dietką pomóc ;))
UsuńO matko co za determinacja,ale jak mus to mus.
OdpowiedzUsuńPowinnam odchudzić moją Manię,ale jak to zrobić jak ona w większości jada suche,a ono jest dostępne dla wszystkich,a do tego Franka jak nie widzi suchej karmy to tak się drze,że nie idzie wytrzymać.
Może i to są złe nawyki kocie,a karma dla kastratów mimo że zbilansowana i mniej treściwa,też idzie w brzuszek.
Gratuluję rezultatów w odchudzaniu.
Drą się tylko na początku ;) Spróbuj karmić o jakichś wyznaczonych porach.
UsuńDziękujemy :-)
Gratulacje! Wiem, że wcale nie jest łatwo odchudzić kota, a już takiego rozrabiakę jak Gucio to w ogóle. Tym bardziej gratuluję :-) Moje Gacki na szczęście nie mają problemów z wagą - Gacek ma 4300 g a Kocia jakieś 3900. Raz dziennie dostają trochę mokrego, a suche jest zawsze wystawione, żeby mogły pochrupać jak zgłodnieją i na szczęście nie najadają się na zapas. Taką poradę z tym suchym wyczytałam w książce Doroty Sumińskiej - kot który wie, ze ma stały dostęp do jedzenia, je tylko wtedy jak jest głodny. u nas się to sprawdziło. Pozdrawiam i życzę zrzucenia jeszcze jednej kostki masła :-)
OdpowiedzUsuńDziękujemy :-D
OdpowiedzUsuńU nas sucha też dostępna non-stop i nie ma z tym problemu. Tylko Gucio nie je suchego a puszki muszę wydzielać dla jego dobra ;)
Pozdrawiam serdecznie:-)