Dla wtajemniczonych !!!
Jest mi obojętne czy mój(e) post(y),
mój(e) komentarze u Was i Wasze u mnie są budyniowe, kisielowe,
czekoladowe, miętowe, czy jakieś tam ....
oooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooo
Cytat od
Alison ,ale podpisujemy się pod nim wszystkimi łapkami, ręcami ;))
A teraz wieści z frontu :-)
Po pierwsze :
Rewolucja dobiega końca ,ale jestem tak wykończona że komputer ograniczam do minimum. Nie znaczy to jednak że do Was nie zaglądam. Jestem uzależniona od tego świata i muszę wiedzieć co w trawie piszczy. Bloglovin to jednak fajny wynalazek :-)
Jak u Was się nie udzielam to znaczy tylko że sił już nie mam ...
Nie szukać mi tu żadnych podtekstów ;)
Poza tym mam potrzebę odetchnąć trochę od kompa i pocieszyć się latem ,póki jest pogoda ...
Po drugie :
Parę dni temu Retro pisała o tym jak jej koty dostały do spróbowania nowe smakołyki Dreamies. Napisałam wtedy w komentarzu że nasz Mikeszek też by się z takich przysmaków ucieszył ;)) No i nie minęły dwa dni jak też dostaliśmy mejla z zapytaniem ,czy nie chcemy spróbować nowych przysmaków Dreamies® .
My na to jak na lato ! :-D
No i znowu - nie minęły dwa dni jak przyszła paczuszka !
Kotki od razu wiedziały że to dla nich ;))) Nie wiem skąd ? ;)
Ale chyba pachniało smacznie , bo nie odstępowały paczuszki na krok ...
Ktoś tu się już oblizuje :-)
Otwieraj nooooo !
Ale jakby co to ja popilnuję paczuszki ...
Etap drugi - już torebka wyciągnięta z paczki ;) Torebeczka cudna , no ale ile można czekać ?
Ale urodzaj smaków ! :-) Który by tu wybrać ? ;)
Mikeszek całym sobą pokazuje czyje to przysmaki :-D
Moje !
Kto podejdzie to w nocha !
Albo w ucho !
Jestem cierpliwy ...ale wszystko ma swoje granice ...
No i musiałam rzucić robotę i dać spróbować ,bo jak wyrzut sumienia czekał ...;))
Mniam , pychotka !
Oj, jak szybko znika ...
Gucio bardzo zaintrygowany nie mógł zrozumieć tego zachwytu. Jak można jeść suche ? ? ?
Dla tych co nie wiedzą ,to wyjaśniam że Gucio choćby padł suchego nie ruszy.
Do tej pory nigdy nie zjadł ani chrupeczka . No tak ma i już . Niech żałuje ! ;)
Karmelito za to nie czekał na zaproszenie ;))
Pycha !
Dawno mi tak nie smakowało :-))
No i co ja mogę jeszcze powiedzieć ? Wygląda na to że pychotka ! Dwa smaki wypróbowane i dwie oceny celujące :-)) Pozostałe wypróbujemy wkrótce ,ale coś czuje po kościach ,że też posmakują kociastym . Teraz tylko dam znać czy Karmelek nie będzie miał sensacji skórnych , bo u niego to różnie bywa...
A więcej o produkcie możecie poczytać tutaj :
Bardzo dziękujemy za pyszny prezent :-))
Po trzecie :
U nas wszystkie komentarze mile widziane - słodkie też :-))
Ojej, nie jestem wtajemniczona, bo nie wiem o co chodzi z tym budyniem :D Ale za to koty jak zawsze cudowne! U mnie przysmaki od Felixa zniknęły błyskawicznie ;)a Dreamies pierwszy raz na oczy widzę ;) pozdrawiamy!
OdpowiedzUsuńA lepiej nie wnikać ;)
UsuńPrzysmaki jedne i drugie smaczne. Jednak po tych od Felixa Karmel miał uczulenie, a tu na razie nie ma. Odpukać. Jadł tylko te serowe .
Pozdrawiam :-)
miny mają takie jakby nie wiedziały od czego zacząć ;)
OdpowiedzUsuńJakby same decydowały to wiadomo - wszystko na raz ! :-))
UsuńMy też będziemy wkrótce testować. Już przyszła paczuszka. :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :-))
UsuńWidzę że Twoje koty też spróbowały Dreamies. To super że też dostałaś paczuszkę. Obie będziemy musiały chyba przerzucić sie na ten przysmak bo jak widać naszym kotom przysmak bardzo zasmakował :)
OdpowiedzUsuńChyba tak :-)One też się nadają do pudełka Snack Box ;))
UsuńWidać, że przysmaczki smakują kociakom. :)
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńProszę , proszę jakie smakowitości :-)
OdpowiedzUsuńJak zwykle Mikeszek pierwszy :-)))
On się nie krępuje ;))
UsuńMoje uwielbiają wszystkie smaki Dreamies. Tiggy szczególnie, on to już naprawdę zrobi wszystko żeby je dostać. Potrafi godzinę siedzieć przy szafce ze smakołykami, no ale nie można tak bez końca przecież!
OdpowiedzUsuńA one są niby niskokaloryczne , to można jeść dużo :-D
UsuńMikesz nie chcial sie podzielic ? ;)))
OdpowiedzUsuńPS Moje chyba jadly ,,niebieskie'' chociaz pewna nie jestem i smakowaly :-)) Musimy wypróbowac inne :)
UsuńTo my dziś weźmiemy kolejny smak na tapetę ;))
UsuńAle fajnie z tymi przysmakami! Cóż to za Święty Mikołaj krąży po necie, w dodatku poza sezonem! i rozdaje takie prezenty?? ;)
OdpowiedzUsuńFajnie ,fajnie :-))
UsuńGucio to tak jak Mały Kot. On też z głodu padnie, a suchego nie zje... Dzięki temu Urwis ma coś tylko swojego i bardzo mu to odpowiada :). O dziwo Mały ze smakiem wcina takie patyczki z Rosmana, uwielbia je. Ale one nie są całkiem suche.
OdpowiedzUsuńCiekawa sprawa z tymi przysmakami. Fajnie, że zasmakowały Twoim kotom :). Lato wiadomo - każdy chce jak najwięcej słońca złapać :) :D.
Z jednej strony to dobrze , bo sobie nie wyjadają ,ale jak trzeba gdzieś wyjechać to już musi ktoś przyjść żeby puszkę otworzyć , bo sam sobie nie otworzy przecież ! ;))
UsuńRaz z chytrości chyba też skosztował kawałek patyczka co Mikesz dostaje. Ale już drugi raz nigdy nie chciał niezależnie od firmy i smaku .
wow.. my też tak chcemy. ale was rozpieszczają:) kociaki się super mają:)
OdpowiedzUsuńNo nie mogą narzekać moje skarby :-))
Usuńnie znam tej firmy, nie widziałam jej smakołyków nigdzie.
OdpowiedzUsuńale patrząc na kocie miny muszą być pyszne!
My też nie znaliśmy. To nasz pierwszy raz :-)
OdpowiedzUsuńPyszna niespodzianka :)
OdpowiedzUsuń