Jak nie śpimy to wietrzymy futerka ...;)
Mikesz nadal ostro trenuje na zabawkach ...
Żeby nie dać się zaskoczyć jak przyjdzie pora ;)
Karmelek preferuje spokój :D
Nie licząc miaukolenia pod drzwiami i drapania do drzwi - dla rozrywki oczywiście ... Najchętniej o 3,15 w nocy -//
Ps.:
Jeszcze mamy choinkę . Rozebraną ,ale jednak ;))
Nie mam serca jej wywalić ,bo jak nigdy prawie nic nie obleciało - nadal jest piękna :-))
Choinka w prawie nienaruszonym stanie, rzadko się to zdarza, u mnie igły z choinki zaczęły się sypać już kilka dni po postawieniu jej w domu..
OdpowiedzUsuńJa preferuję spokój tak jak Karmelek ;)
Jeszcze nigdy tak długo nie przetrwała u nas ;)
UsuńJa też lubię spokój :-)
Karmelek po prostu zbiera siły...na czarną godzinę ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie jak zrobiłam ten wpis dzisiaj ,to się rozbrykał strasznie nasz Karmelek :-))
UsuńBrykał z Mikeszkiem i sam i nawet z Guciem -choć od tego to szybko zwiał ;))
Nie ma to jak własny porządny balkon :-)
OdpowiedzUsuńPrawda !
UsuńJa też mam jeszcze zielone gałązki w domu :D...:).
OdpowiedzUsuńTeż fajnie :-D
UsuńA my tak.. Albo śpimy, albo futerka wietrzymy...albo się gonimy!
OdpowiedzUsuńNo to prawie jak u nas ;)))
OdpowiedzUsuńMikesz bije wszystkie Twoje koteczki na głowę,świetnie wygląda w czasie zabawy,słodziak jeden :)
OdpowiedzUsuńI to mimo swojej czarności ;)))
UsuńJeszcze chwila i bałwana na balkonie ulepią :-)))
OdpowiedzUsuńMikesz chyba ma cieplejsze fooootro niż Gutek z Karmelkiem i jemu nie jest zimno .....
Moje dziś minutę wytrzymały i szybciutko czmychnęły do domku na parapeciki ... piecuuuuchy.
Też tak myślę - ma cieplejsze futro od innych - grube,zbite i gęste jak u niedźwiadka :-)
UsuńA dziś to na balkonie świeża gruba pierzynka ze śniegu ;)
Mikesz i tak był ,pozwiedzał i na stoliku stanął - porozglądał się i czmychnął do domu ;))
Pozostałe się nie odważyły wyjść ^_^