Gucio myśli że jak się schowa to Mikeszek go nie znajdzie ;))
Ale już cel namierzony ...!
Atak z zaskoczenia -czyli skok na głowę przeciwnika !
I wywabienie wroga z kryjówki :-))
Jeszcze tylko walka na siłę spojrzenia - kto pierwszy odwróci wzrok - odpada !
I wszystko jasne :-))
Zwycięzca bierze wszystko :-D
A wiesz, że kiedyś czytałam, że u kotów jest inaczej niż u psów i gdy kot odwraca głowę/wzrok to jest objawem, że jest silniejszy!, a nie słabszy :)... Ale nie wiem, czy to prawda?
OdpowiedzUsuńMam inne spostrzeżenia i trochę wiedzy ;)
OdpowiedzUsuńPatrzenie kotu prosto w oczy bez mrugania i odwracania wzroku to wyzwanie: "Chodź, spróbujemy się, kto silniejszy"...
Jeżeli chce się kota usposobić do siebie przychylnie to nie należy patrzeć mu prosto w oczy. Spojrzenie z ukosa, mrużenie oczu to w kocim języku - "nie stanowię dla ciebie zagrożenia, nie szukam zwady".
Patrzenie prosto w oczy, celowo i świadomie można wykorzystywać chcąc kota przekonać, że jest się kotem "alfa", nadrzędnym, którego wola jest prawem. Ale wtedy trzeba podjąc wyzwanie i nie odwracać wzroku dopóki kot pierwszy tego nie zrobi.
Nie jest bezpieczne patrzenie kotu w oczy w sytuacji kiedy jest to "dzikus", gdzies w kącie. Moze to sprowokowac kota do ataku.
No, ale to dotyczy relacji człowiek-kot. W relacji kot-kot jest tak samo?
UsuńOne między sobą podobnie się porozumiewają :-)
UsuńMy od nich się tylko uczymy ...
Ale Gucio został zdetronizowany, a do niedawna to on był głównym rozrabiaką i zwycięzcą ;-) Brawo Mikesz
OdpowiedzUsuńNareszcie ktoś mu czasem noska utrze ;))
Usuńciekawe jak długo królewicz mikesz utrzyma władzę.....
OdpowiedzUsuńA rożnie to bywa - zależy kto ma więcej ikry danego dnia :-))
UsuńNormalnie zrobiły się rządy Króla Mikesza :-)))
OdpowiedzUsuńNo tak bywa ,nie ma to tamto ;))
UsuńNo i zabrał wszystko :P Widać kto rządzi :D
OdpowiedzUsuńNo ! :-)
UsuńO kurczę, ale rewelacyjnie zilustrowałaś kocią walkę o tron! :)))
OdpowiedzUsuńJa dopiero uczę się między kocich relacji, bo zawsze miałam tylko jednego kota:))
Pomału się nauczysz odczytywać te zachowania ;)
UsuńNie jest groźnie - dla nich to kolejny pretekst do zabawy :-))
Jakby nie konkurencja tron w ogóle nikogo by nie interesował ;)
Trafił swój na swego :)) Gutek musi teraz zewrzeć szyki, bo mu konkurent pod bokiem wyrósł niesamowity. Swoją drogą, gdy futro nie fruwa w powietrzu, takie kocie zapasy są bardzo urokliwe. U mnie urocze zapasy odczynia Czarna z Filkiem, natomiast jeśli zmienia się konfiguracja i uczestniczy w Boguś, futro fruwa niemożenie a dom wypełnia złowrogie syczenie, warczenie i darcie.
OdpowiedzUsuńFutro bardzo często fruwa i to widać gołym okiem, jak się wejdzie do domu po nocy na przykład ;))
UsuńMen jak z nocki wraca to nie raz oczy wybałusza ;)))
Takie to ślady bójek widać na podłodze ;)
Kępy futra -czarnego i szarego zazwyczaj ...
Ale żeby jakieś złowrogie warczenie ,syczenie ...to tylko od Karmelka słychać ;))
Szkooooda ze zawsze musi któryś dominować.
OdpowiedzUsuńU mnie kocurek ostaje opiernicz jak się pastwi nad kitką :-)))))
Póki widzę to się pilnuje łobuz....
A jak widzę pastwienie to też wkraczam do akcji ,ale widzę że one jakoś równe szanse mają i jak któryś przegina to ten drugi ucieka w jakieś bezpieczne miejsce i czeka aż emocje opadną.
UsuńPotem to nawet sobie noski-noski robią i bucki.
O lizaniu po pycholkach nie wspomnę :-)
Bo tylko atak z zaskoczenia ma sens ;) u mnie są walki o fotel i stół :)
OdpowiedzUsuńCzyli konkurencja pobudza do działania ;))
Usuń