Można odetchnąć , choć teraz będę bardziej czujna .
Uczciliśmy to małą imprezką - duzi piwem , a kotki smakowitymi krewetkami :-)))
Nie wiem czy pisałam ale nasze koty szaleją za krewetkami. Kiedyś kupowałam tylko dla siebie , ale odkąd kotki zasmakowały kupuję również dla nich .
One aż się trzęsą za tym przysmakiem ;)
Fot w tym temacie nie ma bo muszę je pilnować w trakcie jedzenia . Jakby jadły bez nadzoru to wszystko wmłuciłby Gucio , bo on jest najszybszy ;)))
Pomalutku Guciolek wraca do formy ;)
W towarzystwie przyjaciela zawsze jest raźniej :-)
Gucio i Mikesz lubią też kalmary. Ale o tym innym razem ;)
Dziękujemy wszystkim za wsparcie , kciuki i ciepłe myśli dla Guciolka !
Na pewno też pomogły :-)
zdrowo gucio wyglada :)
OdpowiedzUsuńJuż w niezłej formie , skoro dziś wyciął z Mikeszka tonę czarnego futerka :-P
UsuńSuper! Bardzo się cieszę, że z Guciem wszystko ok :)
OdpowiedzUsuńdobre wieści!!! juhu!!! :)
OdpowiedzUsuńHumora
O, i to jest kolejna dobra wiadomosc z dzisiejszej serii. :)
OdpowiedzUsuńMusisz dopisać do swojej listy ;)))
UsuńNoooooo:)))))
OdpowiedzUsuńJest słodki. Ja osobiście krewetek nie znoszę jak i innych frutti di mare. Fajny masz ten balkonik.
OdpowiedzUsuńJa osobiście kocham krewetki , zwłaszcza w cieście ;) Lubię też dobrze zrobione kalmary. Co do innych owoców morza to się nie wypowiem , bo nie próbowałam . Nie licząc marynowanych , ale to się nie liczy )))
UsuńDzięki "-)
Super wiadomości! Dobrze że z Guciem już dobrze :) I czy on już zdążył upolować tego fajnego, latającego motylka? ;)
OdpowiedzUsuńCzasem już ma w pyszczku , ale udaje mi się uratować ;)
UsuńŚwietna wiadomość. Cieszę się, że Gutek zdrowy. :-)
OdpowiedzUsuńNo Gucio kamień z serca! Nie ma to jak zdrowe kotki, bardzo się cieszę. A te krewetki, to w jakiej formie im kupujesz Amyszko? Mrożone takie z paczki? Nigdy nie próbowałam, bo sama nie przepadam, ale może warto coś nowego wypróbować. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMrożone Iwonko. Nie trafiłam na świeże , ale jak tylko mi się uda trafić to kupię :-)
UsuńMrożone średnie z ogonkami są super. Te mini bez pancerzyków są solone , więc trzeba dobrze przepłukać . Ja tych mini już nie kupię właśnie z tego powodu. Dla pewności czytać te ulotki drobnym maczkiem ;)
Dopóki się kotkom nie znudzi wprowadzam krewetki do jadłospisu :-)
Pozdrawiam !
Wspaniałe wieści, brawo Guciu :)
OdpowiedzUsuńBaaaaaaaaaardzo się cieszę, że Guciaszek zdrowy:))))
OdpowiedzUsuńUff.. Dobre wieści. Amyszko a jak pilnować zamierzasz? I jak z karma?
OdpowiedzUsuńPilnować to znaczy robić częściej badania. Kolejne kontrolne mamy za miesiąc. Co do żywienia - zamiast dwóch puszek dziennie ( gurmet z królika) będzie jedna . Myślę że te karmy puszkowe nie służą Guciowi , a przestawić go na nic innego nie mogę , bo on suchego nie tknie choćby umierał z głodu :( Po innych puszkach to już w ogóle sensacje straszne :/
UsuńDlatego wprowadzam te krewetki . Oprócz tego mięsko jak zawsze.