Było już o Karmelku , było o Guciu , teraz wypadałoby wspomnieć o Mikeszku ;-)
Nasz Czarnuszek nawet w największe upały nie traci weny do zabawy i do leżakowania w swoim ogródeczku :-)
Do ogródka dołączyły dwie lawendy , pietruszka i lubczyk . Lawenda jeszcze jest , o lubczyku pisałam wczoraj , pietruszkę i gipsówkę spaliło słońce .
Po pietruszce jak po wielu innych zostały tylko te fotki ...
Najbardziej odporne na upały okazały się skalniaki - moje ulubione kwitnące jak różyczki - portulaki wielokwiatowe , ukwap dwupienny , następnie goździk siny i pelargonia zwisająca . Z ziół tymianek , bazylia i mięta .
Zdjęcia robione w różnym czasie - można prześledzić co się zmieniło ;)
Dziś gorąco , ale coś wisi w powietrzu ...
Miłego rześkiego weekendu ! ;)
Jaki on słodki, puchaty i okraglutki, bardzo mi się ten czarnuszek podoba.
OdpowiedzUsuńCudownie, że ma taki fajny balkon z roślinkami. Widzę, że rozszalałaś się jako ogrodniczka. :)
OdpowiedzUsuńMikeszek wygląda cudnie :)
OdpowiedzUsuńUpały upałami a u Ciebie zielono:) Czarne jest piękne:)))
OdpowiedzUsuńpiekny ogrodek! mikeszkowi pewnie sie dobrze tam lezy wsrod lawendy :)
OdpowiedzUsuńFajny czarnulek z Mikeszka, no i ładnie wygląda obok roślinek :)
OdpowiedzUsuńjak mu dobrze na balkonie w promykach słońca...
OdpowiedzUsuńdopiero teraz zauważyłam jak wysoko mieszkasz
Taki mały ogródek,a jak cieszy.I tyle tam lawendy.
OdpowiedzUsuńjak okraglutki pycholek! u mnie takze mieta w te upaly najlepiej sie trzyma. za to melise ukrywam w kuchni, bo ta pierwsza wiednie ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Homora
Cieszę się że Wam się nasz Mikeszonek tak podoba , no i ogródeczek też :-)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło !