Jutro kończymy kurację uszek i można powiedzieć że jak się po tym wszystkim wypucuje , to już będzie cud miód i orzeszki :-)
Ale nawet jeszcze z takimi zatłuszczonymi od leków uszkami wygląda cudnie , a może tylko tak mi się wydaje ? ;))
Najlepiej lubię siedzieć w kuchni...
Tu nie ma Wacka , są miski , szkoda że zazwyczaj puste , ale mówią że jestem gruby i dla mojego dobra jedzonko wydzielają .
Napiszę skargę do TOZ-u za takie traktowanie , ale na razie lepsze to niż nic ;)))
To kiedy znowu dostanę michę ? ? ?
Jestem cierpliwy ...
Jak się wypucuję to może mi dadzą jedzonko ...
E, zmęczyłem się ...
Popilnuję lodówki ;)
Kto mnie przygarnie ?
Będę grzeczny i pokocham całym serduchem ...
Czy ktoś pokocha Uszatka ? ? ?
Ps.:
Zapraszam na wydarzenie na FB ;)
Rudy Klapnięte Uszko szuka domku stałego !
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
A najbardziej słodko wygląda, jak patrzy tymi swoimi oczkami do góry, chchchrrr!
OdpowiedzUsuńNooooo :-))
UsuńKawał kota z Uszatka!:)Niestety,ja ino mogę go kochać...na odległość:)Szybkiego znalezienia własnego domku Uszatku:)
OdpowiedzUsuńWirtualnie też dobrze , dziękujemy :-)
UsuńPuchaty, cynamonowy misio.
OdpowiedzUsuńSlodziak nad slodziaki!
Słodzik nie chce z kolan schodzić ;)
UsuńNaprawdę słodki kociak!
OdpowiedzUsuńKotek jak marzenie , mówię Ci :-)
UsuńPiekny Miś :) Mam nadziej ze znajdzie domek. Jak trzeba, to pomożemy nagłasniać sprawe, daj znac.
OdpowiedzUsuńDziękuję Monique. Dołożyłam do wpisu wydarzenie na FB. Jak masz konto to dołącz i udostępnij ;)
UsuńTo Uszatek prawie taki w objetosci jak Miecka! :)))
OdpowiedzUsuńChyba jak dwie Miećki ;)))
UsuńPiękny! Prawdziwy z niego miś :) Puchaty i przytulasty :)
OdpowiedzUsuńNic dodać nic ująć Kasiu :-)
Usuńnormalnie garfield,tylko ze slodszy
OdpowiedzUsuńdziwie sie ze nikt go nie chce jeszcze...jakbym mieszkala w pl to bym go przygarnela ;/
Szkoda że za granicą , bo byś miała kotka jak marzenie ;)
UsuńSama zapuszczasz mu uszka? Ja teraz z całą trójcą jadę z oridermylem. Z Mefisto nie ma problemu, wie że to dla jego dobra ale te czorty Morfeusz i Moira tak wierzgają, że zamiast przepisowej kropli całe uszy mają wyciapane :)
OdpowiedzUsuńSama czyściłam , myłam , pucowałam i wstrzykiwałam mazidła. Mama pomagała -brała na kolana kota i go trzymała. Kotek był bardzo grzeczny , czasem mruczał , czasem poburczał , ale bez agresji .
UsuńDziś był koniec terapii.
Miałam dwa specyfiki . jutro sprawdzę nazwy w książeczce jak chcesz.
A ja moje łotrzyki zawijałam w ręcznik jak mumię i uszka "były moje". Skrażyli sie bardzo, ale TRUDNO - dalismy rade !!!
Usuń:-)
Jest wyjątkowo piękny!!!, jak reszta towarzystwa?
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, doczytałam już, że rezydent Wacek, nie ma nic przeciwko :)...
UsuńRuda słodycz!!
UsuńDzięki Abi , kotek cudny ale czy znajdzie domek to nie wiem . Wacek coraz mniej zadowolony z konkurencji ...
UsuńDziękuję Kociafrniu :-)
Taki kotek musi znaleść domek !!!
OdpowiedzUsuńI kotek znosi wydzielanie jedzonka - dzielny mis ;-)
Moje to by mi na głowe weszły, ale chyba spróbuję...
Mizianki dla rudaska !!!
Oby Alu bo nie wiem co będzie ...
UsuńMama nie jest zbyt twarda w wydzielaniu jedzonka niestety. Ale stara się ;)
Dzięki serdeczne :-))