Kowalik
już się nie pojawił ,albo nikt nie zauważył jak był ;)
Za to sikorki i inne gady zaglądają non stop ;))
Koci telewizor :-D
Nuda proszę państwa ,nuda .Ciągle to samo leci ...
:)))
Ja tam wolę sobie pobrykać ;)
Pańcio już prawie spakowany . Jutro wyprawiamy go do sanatorium na trzy tygodnie :-)
Kotyszki będą zdane tylko na mnie ...;)
A jakby ktoś pytał o Karmelka , to jest ino się zabunkrował ...;))
W sumie to nie dziwię się Karmelkowi , bo znowu jest szaruga ,coś pada i jest zimno. Tylko się zaszyć do jaskini i przespać do wiosny ...
Miłego weekendu kochani :-)
Nawzajem Amyszko :)!. Koci telewizor uroczy :). Karmelkowi i ja się nie dziwię... A kociambry znowu w obróżkach?
OdpowiedzUsuńA dziękuję :-)
UsuńZnowu ,bo znowu pchły się pojawiły.
Karmel znosi z klatki schodowej ? Sąsiedzi mają psy ...
Nie wiem, nie wiem ...
Albo za krótko nosiły obróżki ?
Ja się lituję - ściągam po paru dniach ,potem zakładam i tak w kółko -/
A myślisz, że frontline lub co insze w kropelkach na kark nie byłoby skuteczniejsze?...
UsuńW grudniu dostały Fiprex i jakoś nie pomogło. Pomyślę o tym preparacie Frontline ;)
UsuńTy to stosujesz u swoich ?
Kocia dawka starcza ?
Tak, kiedyś stosowałam i u Szimi i Kotów... Kupowałam u weterynarza oczywiście. Ale nie mam pojęcia, czy to jest bardziej skutecznie niż Fiprex. Można też coś w stylu Advocate-a (Stronghold) działa i na robaki i na pchły i na kleszcze...
UsuńNo wiem, że moja wet. zawsze mówiła, że na skórę lepsze niż obroże..., a nawet zalecała kropelkę na legowiska kapnąć, ale nie wiem... Moje już dawno pcheł nie miały, ja im podaję późną wiosną ten preparat co jest także na kleszcze. Sprawdziłam w książeczce mam przez ostatnie kilka lat Advocate...
Wisz , ja to się boję niektórych leków, bo się sporo złego o nich naczytałam ...
Usuńhttp://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=86719
Zresztą pamiętam że jak ostatnio odrobaczałam Mikesza Profenderem , to w tym miejscu co mu go podałam , jego futro zrobiło się całkiem białe.Wyżera kolor jak odplamiacz -/
Tobie również miłego :-)))
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia robisz Mikeszowi. A on trenuje jakieś skoki w dal na olimpiadę???
Jak tam walka z pchełkami? Pozdrawiamy
Dzięki :-)
UsuńMikesiu uwielbia brykać po wszystkich wysokich meblach - zwłaszcza nocą . Ja się boją że spadnie -tak szaleje ...;))
A walczymy nadal niestety ...
Pozdrawiam :-D
Latające koty ... to coś nowego :-)
OdpowiedzUsuńGdyby mój 7kg kocio tak sobie skoczył z półki na półkę to wszystko by runęło ....
Żebyś wiedziała ! Jak Mikesz skacze po tych szafkach to wszystko grzechocze :-))
UsuńAle do siedmiu kilo to mu jeszcze sporo brakuje ;)
Ale u was weekendowo kotyszki i rozrywkowo :-)
OdpowiedzUsuńStaramy się żeby tak było :-))
UsuńLatający Mikesz!! Świetne zdjęcie :-)
OdpowiedzUsuńUdało mi się ucelować :-))
UsuńTelewizja za oknem i nie ma nudy ;) A Mikesz to mała pantera, ładnie skacze :P
OdpowiedzUsuńTo prawda Kociu :-D
OdpowiedzUsuń