Nie wiem jak Wy , ale my jakoś dajemy radę w te upały :-)
Trzeba tylko duuużo pić nie będziemy wnikać co ;) i chować się do cienia :-)
Karmelek jak trzeba umie postawić się Gutkowi :-)
Mikesz uwielbia ten kącik pod stolikiem i ...wystawiać brzuszek do słońca też ;))
Trochę wody dla ochłody ...i jest OK ;))
Miłej niedzieli ! :-)
Wzajemnie Kotyszkowicze :-))))
OdpowiedzUsuńU nas dziś słonko często chowa się za chmurki dla ochłody - jest fajnie :-)))))))))))))))
U nas coś zaczyna się zmieniać , ale co wyjdę na balkon to słońce grzeje ;))
OdpowiedzUsuńA ja mam uczulenie i muszę się chować ...:(
U nas jest to samo, choć Riko akurat uwielbia grzać się w słońcu. Tego jeszcze nie rozgryzłam. Na szczęście pije duuużo wody. Dziob leży w cieniu. Pozdrawiamy i miłego dzionka życzę:)
OdpowiedzUsuńDziękujemy Kasiu :-)
UsuńJa się nie mogę nadziwić że nasz czarny kot tak kocha słońce ;))
Pije dużo wody na szczęście :-)
Pozdrawiam serdecznie ;)
Lepsze już upały od tej zimy... :)))
OdpowiedzUsuńJasne :-))
Usuńa u nas upał i duchota niesamowita. burzy i deszczu pewnie jak zwykle nie będzie...
OdpowiedzUsuńkoty zalegają pod krzakami...
U nas pokropiło parę minutek i nadal świeci ;))
UsuńPozdrówka :-)
moje kociaki cierpią... w domu siedzieć nie chcą a na podwórku jeszcze bardziej gorąco
OdpowiedzUsuńCienia nie ma ? Ej ,chyba nie jest tak źle w takim raju :-))
Usuńmoje sierści odkryły, że na klatce schodowej jest dużo chłodniej :) Łini spędził tam pół dnia, nie chcąc wrócić do domu :)
OdpowiedzUsuńU nas dziś straszne skoki ciśnienia, raz słońce, raz ulewa, parno, lepiąco.... jakoś trzeba przeżyć :)
Pozdrawiamy!
Jakoś pogoda szaleje dziś , chmurzy się , coś się kotłuje ...;)
UsuńPozdrawiamy :-)
U nas dziś upał troszkę zelżał. Pozdrawiamy :)
OdpowiedzUsuńNo u nas troszkę też ,ale jakoś tak dziwnie jest ...;)
UsuńPozdrawiam ciepło :-)
Oj, wykańczają te upały, nie tylko koty, nas też. Podobno idzie lekkie ochłodzenia, może i dobrze :-)
OdpowiedzUsuńOchłodzenie już jest i padało ,czyli chwila oddechu ;))
UsuńMy zdychamy. Nawet Mefisto jakoś spokojniej czeka do wieczora, aż ten skwar zelżeje i można wyjść na spacer. Chociaż jemu to akurat nie przeszkadza, bo cwaniaczek schowa się w cieniu a ja jak ten głupi na pełnym słońcu ze smyczą się męczę :0
OdpowiedzUsuńNo właśnie , kotek to się zawsze potrafi dobrze urządzić , a Ty garuj na słońcu ;))
UsuńTo ja tak muszę w upał na balkon iść i moczyć koty ,bo się proszą ...
One idą do cienia ,a mnie już po 5 minutach na słońcu wychodzą strasznie swędzące krostki :(
Ech ...
Na szczęście popadało i się ochłodziło trochę . Można odetchnąć ;)